Z tytułu wady budowlanej ma być zawarta umowa trójstronna pomiędzy nabywcami,
deweloperem i gen. wyk, o 'rekompensacie' z tytułu wad (kilkanascie tys. zł).
W tej 'rekompensacie' widzę problem, bo zaraz się jakaś skarbówka przyczepi i
PIT-u zażąda, a to podważy sens brania tych pieniędzy (zamiast np. żądania
wykonania napraw).
IMHO w taką umowę najlepiej (z punktu widzenia m.in. podatkowego) wpisać
'obniżenie ceny'.
Rzecz jeszcze komplikuje fakt, ze przelew ma nastąpić bezpośrednio od gen. wyk.
(a nie od dewelopera, któremu płacono cenę) dla nabywców.
Niemało było orzecznictwa podatkowego dotyczacego 'rekompensat', 'odszkodowań',
'obniżenia ceny' za wady budowlane.
Którą drogę polecacie?
THX

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/