On Mon, 8 Jan 2007, Samotnik wrote:

> Dnia 08.01.2007 jureq <j...@X...to.z.adresu.Xop.pl>
>> Naprawdę nie doceniasz dokumentów własnych. Każdy taki dokument wymaga od
>> ewentualnego kontrolera udowodnienia jego fałdszywości w celu odrzucenia.
[...]
> Dokument własny to dokument księgowy.

???
Np. książka korespondencji? ;)
A o ile pamiętam wyroki oparte o dane z takich dokumentów (np. w celu
rozstrzygnięcia daty zdarzenia gospodarczego celem określenia obowiązku
podatkowego czy prawa odliczenia VAT) bywały.

> Faktura "proforma" to nie jest dokument księgowy.

Przecież nie pisał...

> Nigdzie go nie księgujesz. To tylko świstek

...który jednak nie przestaje przez to mieć cech dowodowych.
I nie jest tożsamy ze "świstkiem pt. oświadczenie sporządzonym
podczas lub po kontroli" - bo sam fakt daty na nim trzeba by
podważyć, a nadto (IMO przede wszystkim!) pozwala samemu sprawnie
zapodawać dane, których odszukanie w pamięci może byc trudne :)
IMO - przepis nie wskazuje CZYM ma nastąpić owo "jednoznaczne
wskazanie transakcji", prawda?
No to obowiazują przepisy ogólne, czy nie? ;)

> wysyłany
> zgodnie ze starą świecką tradycją kontrahentowi, żeby wiedział, co ma
> napisać w tytule przelewu.

...o to to. I jak ten numer będzie na przelewie, to IMO *jest* dowód
czegoś ;)

pzdr, Gotfryd