eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPodatkiGrupypl.soc.prawo.podatkiupdof, Art. 14 ust 2 pkt 8 - co z tym fantem?Re: updof, Art. 14 ust 2 pkt 8 - co z tym fantem?
  • Data: 2007-01-20 10:40:08
    Temat: Re: updof, Art. 14 ust 2 pkt 8 - co z tym fantem?
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On Sat, 20 Jan 2007, t wrote:

    > Otóż Gotfrydzie - obstajesz często

    ...i dobrze że akcentujesz iż nie "zawsze" :)

    > przy tym, że w ramach swobody zawierania umów
    > można ustalić świadczenia w te i wewte i o ile strony sie pod tym podpisują
    > to jest wszytsko ok,

    No nie do końca.
    Równie często podkreślam, że napisanie nad umową o roboty budowlane
    "pozyczka" nie powoduje iż dotycząć jej będą przepisy o pożyczce.

    > jest ekwiwalentność itd itp.
    > Otóż chcę teraz wejść w spółkę, no więc żeby się nie nadziać poszli w ruch
    > doradcy,
    > jak się okazuje żeby nie wystąpiły te nieodpłatne świadczenia z DG to trzeba
    > by Houdinim podatkowo-gospodarczym być.

    A bo to IMO trzeba sprawdzić co wynika ze "spółkowości" w zakresie
    Kodeksu Cywilnego, o czym niżej :)

    > Nawet "puszczenie bąka" podczas wspólnej ze wspólnikiem pracy w jednym lokalu
    > może być uznane
    > za nieodpłatne świadczenie dla wspólnika(ponieważ ów bąk nie został wniesiony
    > do spółki)

    Błąd!
    Dobra, przykład jak przykład... potraktujemy go ściśle.

    Popatrz tak: z p. widzenia przepisów bardzo często klasyfikacja
    "świadczenia" jest różna w zależności od przyczyny, na co
    w codziennym życiu nie zwraca sie uwagi.

    Taka "praktyczna klasyka" która wystąpiła z różnych okazji przy
    dyskusjach na grupach - weźmy "nieodpłatne zdjęcie".
    Otóż... robisz dla przykładu zdjęcia u znajomych na imprezie,
    uściślając: przyniosłeś aparat i "pstrykasz sobie".
    Jak później takie zdjęcie wywołasz/wydrukujesz/... i im *dasz*,
    to stanowi ono darowiznę. Ba, nawet jak im przy tym powiesz że
    mogą je sobie powielać, wystawić na www czy wstawić do folderu
    reklamującego ich DG (!) - jest darowizna, bo mamy dwie osoby
    fizyczne i "rzecz" albo "prawo".
    Pasuje?
    Ale jak się *umówisz* że przyniesiesz aparat i *zrobisz zdjęcia*,
    to przez ów fakt przyszłe zdjęcia nie będą darowizną :>
    No bo miała miejsce "nieodplatna umowa o dzieło" - można się
    zastanawiać czy w ramach "innych umów o świadcznie usług" powinna
    być zaliczona do umowy zlecenia (z powodu nieodpłatności), ale
    to już jest drugorzędne. "Obietnica zrobienia" nie jest rzeczą.
    Problem znamy - darowizna do limitu jest zwolniona z podatku,
    inne "niedopłatne" już nie...

    I teraz jedziemy ze spółką :), konkretnie - osobową (cywilną
    lub jawną).
    Sprawą do ustalenia jest czy rzeczony bąk jest "świadczeniem" :>,
    ale przyjmijmy.
    Otóż mamy taką samą różnicę jak wyżej: zupełnie inny jest status
    RZECZY lub PRAWA wnoszonego do spółki, a zupełnie inny świadczenia
    które takim prawem nie jest!
    To co nazywamy czasem (potocznie i nieprawidłowo w rozumieniu
    KP) "pracą", co można by określić mianem "starania o dobro
    spółki" nie jest "wkładem"!

    A tu już mamy prosto: z art. 865 wynika USTAWOWY obowiązek dokonywania
    czynności na rzecz spółki (cywilnej)!
    Podobnie jak nie stanowi "podatkowego niedopłatnego świadczenia" na
    rzecz państwa placenie podatków (znaczy nie płaci się podatku od faktu,
    że załawia się papierki i płaci za przelew nie otrzymując za to
    wynagrodzenia :>), bo owo płacenie jest nakazane ustawą, że nie stanowi
    "podatkowo nieodpłatnego świadczenia" utrzymywanie własnych (a niekiedy
    i nie własnych) dzieci, bo jest nakazane ustawą Kodeks Rodzinny
    i Opiekuńczy, tak i wszelka "praca" na rzecz spółki nie podlega
    opodatkowaniu!
    Zauważ, że jednocześnie wszelkie starania - owa "praca" (tak, czyli
    potocznie określona w ustawie o podatku dochodowym!) jest wyłączona
    z zaliczania w koszty.

    Masz czarno na białym zapisane (w ustawach) że puszczanie bąków
    na rzecz wspólnika w spółce cywilnej nie łapie się pod "nieodpłatne
    czynności", a więc nie podlega opodatkowaniu!
    Zaś ew. *przyniesienie* gotowca ;) będzie darowizną - te zaś mają
    zwolnienie do limitu :>

    > a więc w takiej cześci w jakiej doleci do wspólnika jest jego przychodem...

    Zdecydowanie sie nie zgadzam.

    ZUPEŁNIE INACZEJ jest przy wnoszeniu rzeczy:

    > Co więcej - to już mój prywatny wniosek - wystarczy wystawić za tego bąka
    > fakturę na 1gr
    > i sprawa _powinna_ być już czysta(na tyle na ile sprawa z bąkiem może być
    > czysta),

    Wykluczone :)
    F-ra będzie wystawiona bezpodstawnie.

    > Powiem szczerze że włos się jeży na głowie co zrobić z fantem, w którym
    > wspólnicy korzystają w spółce z prywatnych komputerów, połączonych siecią
    > z komputerami spółki

    Tak, z tym JEST IMO problem!
    Popatrz na to tak: w rozumieniu Kodeksu Cywilnego każde działanie
    zaakceptowane przez strony jest umową. Czyli jeśli wspólnik A przynosi
    komp "do pracy w spółce", a wspólnik B na to się godzi (m.in. nie dokonując
    czynnego sprzeciwu) to... mamy umowę.
    Problemem jest czy to jest umowa spółki - jak ktoś twierdzi że tak to ma
    na głowie stwierdzenie iż *pisemna* i *zgłoszona* umowa spółki jest
    naruszana, w związku z czym warto spytać czy na pewno przychody i koszty
    powinny być dzielone jak zapisano w umowie np. 60%/40% czy może JEDNAK
    inaczej :>
    A jak uznamy że umowa o korzystanie z rzeczy *nie* wchodzi w zakres
    S.C., no to na pewno jakimś podatkiem oberwiemy po łbie :(

    > a od teog ze sprzętem powierzonym przez zleceniodawcę,

    A tu żeśmy sobie już dyskutowali i moje stanowisko znasz :)
    IMO jeśli "powierzenie" wynika z ustawy (znaczy dana umowa tak ma, że
    z założenia się "powierza", dajmy na to - przy usługach transportowych)
    albo z odpłatnej umowy i jest zawarte w jej ramach - to nie ma jak
    się przyczepić.

    > - Copperfield z Kołodką wsparci przez sztab tzw niezależnych expertów
    > polegliby bez walki...

    Miejscami tak :(

    pzdr, Gotfryd

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1