> Ty puszczasz w świat z odpowiednim
> narzutem, hm, to może być wyjście, ale ten przyjaciel..., skąd wziąć
> takiego przyjaciela, i z czego on będzie żył?


dzis postudiowalam sobie ustawe o ryczalcie i troszke sie dowiedzialam
ale nadal nie wiem czy pisanie ksiazek to wolny zawod.

przyjaciela to ja takiego mam. juz wiele razy cos robilismy i nikt
jeszcze nikogo nie oszukal a i kazdy byl zadowolony ze "wspolpracy":)

zastanawiam sie tylko, czy jesli on kupi wlasnie ode mnie licencje na
wydanie ksiazki, a ja potem kupie te ksiazki, to czy to nie bedzie
naduzycie w swietle ustawy o ryczalcie bo jest tam mowa o podobnej
wspolpracy podmiotow dla wykorzystania tego, ze jeden placi podatki
w formie ryczaltu. kiedy jest mowa o powiazaniu gospodarczym?:)

pozdrawiam
ania

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl