eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPodatkiGrupypl.soc.prawo.podatkipowstać ma Rada ds. Unikania Opodatkowania › Re: powstać ma Rada ds. Unikania Opodatkowania
  • Data: 2014-03-20 21:20:39
    Temat: Re: powstać ma Rada ds. Unikania Opodatkowania
    Od: hikikomorisan <h...@a...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On 20.03.2014 19:01, Wojciech Bancer wrote:

    > Oni nie są od ustawiania, tylko od organizacji struktury jaką jest państwo.

    Szkoda tylko, ze to bezmozgi.

    rok 2014.

    wzrosla akcyza na fajki.

    kioskarze skarza sie, ze sprzedaz fajek strasznie spadla, ze mniej
    zarabiaja, bo glownie zarabiaja na fajkach a nie na jakichs playboyach
    czy krzyzowkach.

    polacy przestali nagle mniej palic?

    alez nie!

    kupuja fajki bezakcyzowe, tansze o polowe.

    budzet dopiero poczuje strate jak im sie plan nie pokryje z realiami.



    alko - bajka podobna - polacy nagle przestali pic, pija duzo mniej...

    a nie... pija jak dawniej, nawet wiecej, ryzykuja ale kupuja sprawdzony
    alko bezakcyzowy...



    fiskalizm i opodatkowanie sie podnosi, koszty pracy zamiast spadac,
    rosną... budzet mysli, ze bedzie wiecej kasy w kasie...

    ...rynek ucieka w szara strefe, zamiast etatow pracodawcy wchodza w
    umowy cywilno-prawne, zatrudniaja na cwierc etatu, reszte placa pod
    stolem, zaczynaja sie umowy firma-firmajednoosobowa, inne firmy nawet
    male uciekaja do UK...

    efekt wzrostu podatkow - coraz mniej dojnych krów...

    itd.

    to jest nie do zatrzymania, tyko czekac az pierdolnie. bo pierdolnie.

    boom byl gdy polacy na hurra nabrali kredytow, teraz je splacaja.
    kupione mieszkania, samochody sa splacane. franek podskoczyl - czesc
    musi wiecej oszczedzac zeby splacac. wiec nie kupuja tyle, konsument
    coraz slabszy.

    euro 2012 rozpierdolilo wiele firm polskich. na calym swiecie fundusze
    unijne rozruszaly rynek bodowlancow, zwiazany z imprezami, u nas
    odwrotnie, pograzyly go.




    >> Trudno widzieć coś, czego nie ma.
    >
    > Obiektywne wskaźniki mówią że kłamiesz.
    > Z subiektywnymi może być już gorzej, ale ja wzrost odczuwam.

    znaczy sprzedajesz cos rosnacej armii urzednikow.

    > Wszystkich po trochu. Ktoś też musi zadecydować gdzie można tą fabrykę
    > postawić i ktoś musi opracować takie strefy żeby się potem nie okazało,
    > że za murkiem są domki jednorodzinne.

    i po to nam wiecej urzednikow? ci co sa nie starcza?

    > Pisałem przecież. Pracuję w IT.

    Ja tez. Ale umiem pomalowac plot i sciany. No i do pracy w IT jakos
    urzednk mi nie potrzebny.


    >> Sugeruję, że mamy zdecydowanie za dużo urzędników i nic z tego nie wynika.
    >> Za rządów tej ekipy przybyło ich chyba z pół miliona.
    >
    > No i? Zadań im też przybyło.

    No wlasnie. Bo zamiast upraszczac to komplikuja przepisy.

    > Nie twierdzę oczywiście że wszystkie nabory są
    > nieuzasadnione. Ale też żaden z narzekaczy nie raczył posłużyć się realnymi
    > dokumentami, a tylko narzeka na sam fakt.

    Bo to kolejne geby, ktore karmic sie beda z moich podatkow.

    Moze zamiast 1000 urzednikow rzad powolalby 1000 nowych zamiataczy ulic.
    Korzysc dla spoleczenstwa wieksza. Praca pozyteczna.

    > Więc dla mnie to jest słaby argument po prostu, tym bardziej że np. w mojej
    > okolicy w przypadku kontaktów z różnymi urzędami w ciągu ostatnich kilku
    > lat odczułem sporą poprawę, zarówno w przypadku ZUS, UM, US jak i USC.
    > Oczywiście mogłem mieć szczęście i nagle trafiać na tych kompetentniejszych,
    > nie wykluczam tego.

    A ci kompetentni to biora sie z podnoszenia ilosci ogolnej urzednikow
    czy moze z "optymalizacji pracy" urzednikow, czyli szkolenia, poprawe
    wydajnosci pracy itp.

    Bo wiesz, jest takie powiedzonko z branzy IT

    Dowolnego specjaliste mozna zastąpić ilością n studentów, przy n dążacym
    do nieskończonosci.


    > Wolę bardziej przewidywalne reguły gry.

    ...jak zmiany ustaw...



    >> No, prawo popytu i podaży.
    >> Uważasz, że dla Twojego kaprysu dojechania na koniec świata powinno się
    >> złożyć parę milionów obywateli, żeby wybudować tam dla Ciebie drogę?
    >> Masz kaprys - sam go realizuj.
    >
    > Tak. Jak wiadomo z historii, dziki, nieskrępowany kapitalizm znany
    > z czasów rewolucji przemysłowej, to był dobrobyt i szczęście dla
    > wszystkich. A rozwarstwienie społeczne było minimalne.

    precz z socjalistycznymi ideami.

    nie jestemy rowni.

    sa biedni i bogaci, sa lenie i pracusie.

    JAK SOBIE POSCIELISZ TAK SIE WYSPISZ








    --


    Zgadzam sie placic trzydziesci zlotych abonamentu RTV /czy jak to sie
    nie bedzie nazywac/ ale pod warunkiem, ze znikna z kanalow TV publicznej
    reklamy oraz polowa odmozdzajacych programow pseudo-rozrywkowych. Jesli
    TV publiczna zacznie dostarczac wartosciowe tresci to nie ma problemu z
    utrzymywaniem przydatnej spolecznie, edukacyjnie i rozrywkowo inicjatywy...

    http://wiadomosci.onet.pl/kraj/braun-tvp-nie-utrzyma
    -sie-z-oplaty-audiowizualnej-bez-reklam/5w52l



Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1