> Nie pamietam dokladnie jak sie podatek nazywal.....
> Byl od "dzialki" 2 500 m*m uzytkowanej rolniczo (niezabudowanej).
>
> W tabelce byly rozne "rodzaje uzytkowania" i panie najpierw wymierzyly
> podatek jak od
> innego, czy tez "pozostale", nie pamietam.
>
> A urzad, to oczywiscie byl Urzad Gminy.
>
> Pozdrowienia
>
> Boguslaw
To dziwne, bo wedlug ordynacji podatkowej sposob (rodzaj)uzytkowania
dzialki nie ma prawie zadnego wplywu na sposob jej opodatkowania. Wazne
sa: rodzaj, klasa. Rodzaj to np. grunty orne, zielone (laki), stawy
itd., klasa rozna dla roznych rodzajow - tutaj przypisany jest
przelicznik np. dla ORNE/Klasa pierwsza przelicznik wynosi najczesciej
1,95, czyli przy powierzchni fizycznej 0.6 ha masz okolo 1.2 ha
przeliczeniowego i placisz podatek rolny w wysokosci okolo 60-70 zl za
hektar przel. czyli w tym przypadku okolo 80 zl rocznie. W przypadku
ORNE/Klasa piata przelicznik wynosi 0,25 czyli masz 0,15 ha przel. i
placisz podatek od nieruchomosci w wysokosci okolo 0,30 zl za metr
fizyczny czyli okolo 180 zl rocznie. W obydwu przypadkach na dzialkach
moze pieknie rosnac pszenica i nie powinno to zupelnie interesowac
urzedu gminy czy miasta. Hektar przeliczeniowy mozesz uzbierac na
terenie kilku gmin, czyli za mala niezabudowana dzialke w miescie
zaplacisz podatek rolny jesli tylko caly Twoj zasob przekracza 1 ha
przeliczeniowy. Gdy wybudujesz dom sytuacja oczywiscie sie zmienia.
W Twoim przypadku 2500 m*m to 0,25 ha. Nie ma takiego przelicznika aby
dalo to powyzej 1 ha przel., powinienes placic podatek od nieruchomosci
jesli jest to Twoja jedyna dzialka.
Teraz dalszy stopien mojej ciekawsci : ktory to konkretnie urzad gminy.
Pozdrowienia Zbyszek.