On Sat, 20 Nov 2004, vdstudio wrote:
[...]
>+ > - celem ustalenia czy chodzi o "egzemplarz" czy "licencję" :)
>+ > Ale dla nas mało istotne.
>+
>+ dla tej sprawy również.

To miałem na myśli :) - inaczej nie byłoby "nas" (bo jaki inny
wspólny interes mogliśmy mieć w TYM poście ? :)).

Trochę (dużo :]) OT:

>+ O tym rozstrzyga inna procedura (wynikająca z
>+ licencji właśnie) - i tu niejednoznaczności żadnych nie widzę. I szczerze
>+ mówiąc nie rozumiem z czym ludzie mają taki problem, jeśli chodzi o
>+ oprogramowanie.

No dość proste: czy taki "typowy problem sprzedawny na sztuki" to
jest coś do czego ma się "tylko prawo korzystanie zwane licencją",
a jeśli tak - to czy istnieje jakikolwiek element prawny pozwajalący
uznać że to nie jest "egzemplarz" w rozumieniu ustawy o prawach
autorskich (to "egzemplarza" dotyczy właśnie "prawo do korzystania
bez rozporządzania prawami majątkowymi")

Jeśli odpowiedź brzmi "tak nie" - to nie ma "procedury wynikającej
z licencji" bo z prawa autorskiego wynika ustawowe prawo zbycia.

Tak samo jak z prawa cywilnego wynika ustawowe prawo zastawu dla
wynajmujacego czy ustawowe prawo do rozwiązania umowy zlecenia
z ważnych powodów - choćby na uszach stanąć to nie można umownie
wyłączyć owych ustawowych praw.

Do rozpatrzenia art.50.2 art.52, art.53 (wykluczający że może
chodzić o inną umowę, skoro na np. Office nie mam "umowy pisemnej" :)
oraz kluczowy art. 51.3 określający że "wprowadzenie do obrotu
wyczerpuje prawo do zezwalania z wyjątkiem najmu i użyczenia")
oraz sprzeczne z powyższym zapisem zapisy w LICENSE.TXT... :]
Wymienione artykuły NIE SĄ wymienione w art. 77 jakoby miały
nie dotyczyć ROWNIEŻ programów komputerowych. Czyli ich dotyczą.

--
pozdrowienia, Gotfryd
(memoriał, KPiR, VAT, ZUS)