On Fri, 27 Jun 2003, raV wrote:

>+ > No przecież rozdzieleniu służy kilometrówka! Ponosisz koszty eksploatacji
>+ > samochodu, ale liczysz tylko te kilometry, które wyjeździsz dla firmy i
>+ > tylko do wysokości kilometrówki określasz koszty.
>+
>+ dziekuje za kolejna odpowiedz nie na temat :(

Jesteś pewien ? ;)

>+ nie chodzi mi jak rozdzielic liczyc kilometry

Najwyraźniej *właśnie chcesz*, nie wiem po co !

>+ tylko jak sie ma kwota OC+AC "wrzucona w kilometrowke"

"Normalnie", IMHO.

>+ skoro z gory jest zalozone ze np bede jezdzil takze tym
>+ autem w celach prywatnych

No toż dlatego się kilometrówką użerasz, czyż nie ?
Zastrzegam że "samochodolog" ze mnie żaden, ale o ile zdążyłem
się zorientować to konstrukcja kilometrówki jest prosta jak
budowa cepa: jest to *ryczałtowy limit*, a *nie proporcja*.

Nic nie dzielisz, nie rozdzielasz, nie liczysz ułamków.
Liczysz *wszystkie* udokumentowane koszty.
Osobno liczysz wartość limitu z "kilometrówki".
Tyle ile ci z kosztów "zmieści się" w kilometrówce tyle
wpychasz w koszty uzyskania. I nikogo nie obchodzi czy
ówym kosztem było paliwo, nowe opony czy ubezpieczenie.
Jak masz koszt nieudokumentowany alby wykraczasz poza
limit - to "płacisz z własnej kieszeni" (a ściślej:
z opodatkowanych pieniędzy) - i tyle.

>+ czy ktos odpowie mi wreszcie :)

Kiedy ty chcesz żeby ktoś ci odpowiedział *tak jak ty chcesz*,
czyli żeby coś pomnożyć, podzielić, logarytm wyciągnąć... ;>
Jak ci piszą to komentujesz że odpowiedź nie jest
na temat :[
Moja pewnie też nie jest ;)

>+ pozdr

wzajem ! - Gotfryd