On Fri, 25 Sep 2009, Piotr wrote:

> Wygooglałem że w rubrykach nabywca i sprzedawca mam być ja

Na mój rozum wystarczy "wystawca".
Zwracam uwagę, iż w rozporządzeniu nt. faktur są dwie odrębne pozycje:
- obowiązek wystawienia f-ry VAT
- lista pozycji faktury *w przypadku dokonania sprzedaży*

Faktura dotycząca "czynności zrównanych ze sprzedażą" IMVHO nie
kwalifikuje się pod restrykcje określone przez ministra w rozporządzeniu,
znaczy te wymagania minister określił *tylko* dla f-r dotyczących
sprzedaży, zaś f-r wewnętrznych dotyczą tylko obowiązki określone
w art.106.8 ustawy :)
Minister *może* wydać w rozporządzeniu wymogi nt. f-r wewnętrznych,
ale tego nie zrobił (IMO & AFAIK).

Żeby-nie-było: z powodu jak wyżej równie dobrze można powiedzieć, że
"nie należy się czepiać iż ktoś użyje wzoru 'zwykłej' f-ry, mimo
że to nielogiczne".
Prawda.
Idzie mi o słowa: "mam być ja", sugerujące że jest to WYMÓG przy
f-rze wewnętrznej - przepis poproszę :D

> że ma być nazwa
> "Faktura VAT wewnętrzna" i że nie ma chyba rozporządzenia określającego wzór
> takiej faktury.

Otóź to.

> Ale nie znalazłem nic o meritum.
> Czy w rubryce towar ma być to co nabyłem?
> Czy w rubrykach z cenami ma być netto+vat=brutto i na kwotę brutto ma
> opiewać faktura?

Widzisz na czym polega problem?
Pozwolisz podatnikom, żeby wpisali to co *sami* uznają za *oczywiście*
ważne, to nie będą mogli spokojnie spać ;)
I biedny minister będzie "musiał" wydać kolejne rozporządzenie,
oczywiście uzyje jakiegoś nieścisłego określenia i będziemy mieli
problem, bo Usy zaczną ścigać za "nieprawidłowość"... ;>

Mechanizm działa w obie strony: z jednej, urzędnicy (ministra nie
wyłączając) traktują obywateli jak... hm... połgłówków, którzy
do 17 nie policzą sami, z drugiej wytresowani w ten sposób
obywatele sami domagają się takich regulacji.
A z trzeciej jest prawo, jego "zasady" i żelazna konsekwencja
w egzekucji ("w razie namierzenia"), powodujące że rozeznanie
w tych przepisach staje się trudne (nie tylko dla nie umiejących
czytać). I mamy NIEPOTRZEBNIE skomplikowane prawo.

> Z góry dzięki za wszelkie sugestie.

IMVHO przyjęcie, że poza nagłówkiem (skoro nie ma sprzedawcy i nabywcy,
to należy użyć "właściwych" określeń) można użyć listy pozycji jak
dla "zwykłej" faktury (tak dobrowolnie, mimo że to może być nadmiar
szczęścia) wytworzy f-rę której bardzo trudno się przyczepić :)

pzdr, Gotfryd