Witam,

Ostatnie o TV był program o tym fak się fiskus "nudzi". Występował szef
firmy ukaranej grzywna za zamieniony miejscami VAT naliczony i należny w
deklaracji. Zapłacili różnice po paru dniach jak się zorientowali, ale w
miedzyczasie mieli kontrolę. Pracownica księgowości pisała oświadczenia,
biła sie w piersi i głosiła czynny żal. Nistety stroną był prezes, jako
odpowiedzialny za firmę na zewnątrz.

Ale ja za "zagubioną" fakturę na 1.600 miałem tylko przypis z odsetkami.
Wszysko zależy od USK i kontrolera.

Powodzenia -