Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl> napisał w
wiadomości news:Pine.WNT.4.60.0502231909420.1608@athlon...

>> + wrzucenie w koszty kwoty brutto wchodzi w rachube (ale moze byc w
>> przyszlosci
>> + powodem sporu z organami skarbowymi).
>
> Ale tu nie będzie "wrzucenia w koszty" !
> Przecież to wejscie do remanentu początkowego. A on kosztem
> *nie jest*.
> Może dla porządku - bo Rafal chyba zakłada że zakup TH jest "kosztem
> i już" ? A przecież każdy remanent "wyrzuca" z kosztów wszystkie
> jeszcze niesprzedane TH !!
> "Towary handlowe z p. widzenia podatku dochodowego są majątkiem
> prowadzącego DG takim samym jak pieniądze w kasie" !
> Kosztem są *w momencie sprzedaży* (lub np. powstania strat).
> "Wliczenie w KUP" na KPiR jest pewnym uproszczeniem rozliczania
> na KPiR - ale działa tylko *do remanentu* ! (... a później łup
> podatkiem od tego pół miliona co "schowało się w magazynie" ;))

Na pewno lepiej sie na tym znasz niz ja, ale nie bardzo czuje tu koniecznosc
wciagania tego w remanent poczatkowy. Powiedzialbym nawet, ze wydaje mi sie
to wydziwianiem. Raczej podciagnalbym to jako "przekazanie na potrzeby dg
czegos tam" juz w trakcie jej prowadzenia. Na przyklad wczesniej posiadanego
aparatu cyfrowego, laptopa itp. To mialem na mysli. A remamnet poczatkowy
bedzie wynisil zero, bo podatnik przekaze to dopiero po kilku dniach od
rozpoczecia prowadzenia dg. Ale ogolnie oczywistym jest, ze lepiej by bylo w
ogole czegos takiego uniknac, szczegolnie jak to jakas duza suma. Nawet
niewielkie ryzyko "wyrzucenia tego z kosztow" po kilku latach nie jest chyba
warte oszczednosci 100 zł w razie gdyby zamiar sie nie powiodl.

>> + bedziesz chcial rozpoczac dg, to sie zglosisz do zus z opoznieniem
>> (niczego
>> + to nie spowoduje konkretnego, zakladajac ze skladki oplacisz w terminie
>> i w
>> + prawidlowej wysokosci, bo za maj bedziesz mial czas do ok. 10-tego
>> czerwca).
>
> Nie ma tak dobrze: "w ciągu 7 dni od rozpoczęcia DG" !!

Oj wiem, wiem.... :) Jak chodzi o zus, to cos tam wiem, bo moj pierwszy
proces z zusem o skladki itp to 1998 rok :-))). I nie ustaje w staraniach...
:). Chodzi mi o to, ze opoznione zgloszenie nie spowoduje niczego
konkretnego, w sensie jakichs dodatkowych kosztow itp.

> Zgłoszenie a zapłacenie składem to 2 różne rzeczy.
> No i zgłoszenie różnych teminów do ZUS i US jest IMO wzorcowym
> przykładem proszenia się o kłopoty...

Alez oczywiscie ze on zglosi te sama date. Tyle ze pozniej. Czyli 1 maja (w
US moze to ktokolwiek zlozyc, ale w zus chyba przy rejestracji weryfikuja
obecnie tozsamosc), tylko ZFA+ZUA+zalaczniki przyniesie nie przed 8 maja,
ale jak juz sobie wroci... Gdyby potrzebowal pelnego "spokoju sumienia", to
ewentualnie jakies zaswiadczenie lakarskie czy cos... :)

pozdrawiam, marekz