eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPodatkiGrupypl.soc.prawo.podatkiWedlug organow skarbowych... (cross, FUW) › Re: Wedlug organow skarbowych... (cross, FUW)
  • Data: 2013-07-31 10:04:02
    Temat: Re: Wedlug organow skarbowych... (cross, FUW)
    Od: m <m...@g...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 30.07.2013 17:32, Gotfryd Smolik news pisze:
    > On Tue, 30 Jul 2013, m wrote:
    >
    >> Przede wszystkim - nie da się jednocześnie uprościć i ujednoznacznić.
    >> Albo skomplikowany i bardzo rozbudowany algorytm, albo zarys algorytmu
    >> i duża uznaniowość na każdym kroku.
    >
    > Chyba niekoniecznie, zaleznie co rozumieć przez "danie się".
    > Z jednej strony mamy ten sam mechanizm co przy ograniczeniach
    > prędkości na drogach: nadmierne restrykcje prowadzące do
    > wręcz absurdalnych zasad prawnych (bo czymże, jeśli nie
    > przyzwoleniem na łamanie prawa, jest wymóg oznaczania
    > miejsc pomiaru prędkości?)

    A to w ogóle jest jakaś aberracja, podobnie jak publikowanie w
    internecie miejsc gdzie aktualnie są przeprowadzane kontrole drogowe.

    Tyle że to jest IMHO "obok", nie można tego rozpatrywać w kategorii
    prosto-skomplikowanie, tylko inna oś: mądrze-głupio.


    > Z drugiej są "warunki zewnętrzne".
    > Po pierwsze kraj nie działa w próżni, jest związany umowami
    > międzynarodowymi, a po drugie są "prawa nabyte".
    > Wiele, bardzo wiele komplikacji wynika z tego, że jest sobie
    > jakaś-tam umowa międzynarodowa, i zmiana przepisów spowoduje,
    > że jakaś międzynarodowa firma-kombinator skorzysta z faktu,
    > że "mnie to nie dotyczy, bo ... umowa, o tu".

    Rozumiem że chodzi Ci o to że warunki zewnętrzne wymagają doprecyzowania
    pewnych spraw, bo inaczej firma kombinator. W wielu miejscach na pewno.
    Ale też wydaje mi się że "precyzja" naszego prawa jest spowodowana tym,
    że gdyby było bardziej ogólne, to by nasz system sprawiedliwości nie
    wyrobił z ustaleniem jednolitej linii orzecznictwa.

    >
    >> Druga myśl - prawo zawsze jest skomplikowane, bo życie proste nie jest.
    >> Tylko
    >> kwestia gdzie umieścimy komplikację - czy na etapie zapisu przepisu,
    >> czy na etapie jego wdrażania w życie.
    >
    > A "komplikacja" wynikająca np. z definicji darowizny jest wg tego
    > podziału na którym etapie?
    > :D

    Biorąc pod uwagę że ta gałąź ma źródło w tym że Witek stara się dla
    bezpieczeństwa pesymistycznie interpretować prawo, zaś Sławek oburza się
    na konieczność interpretacji - to bym umieszczał to na osi
    prosto-skomplikowanie bardziej w kierunku "prosto", jednak widząc że to
    taka zdegenerowana prostota.

    >
    > Tu dochodzimy do sedna sprawy: z jednej strony jest spore parcie na
    > "uproszczenie przepisów" (sam jestem w tej grupie).
    > Z drugiej strony jest oburzenie tych samych żądaczy "uproszczenia",
    > że dajmy na to przejechanie linii ciągłej plus nieprawidłowe
    > włączenie kierunkowskazów jest niczym wobec nieustąpienia pierwszeństwa,
    > tudzież zdumienie, że powszechne wymuszanie pierwszeństwa na
    > pieszych na przejściu nie skutkuje automatycznym uznawaniem
    > że kierujący słusznie OCZEKIWAŁ "winy przez wtargnięcie" :>
    >
    > No i tak to działa: uproszczenie przepisów skutkuje właśnie tym,
    > że staruszka przeprowadzona przez jezdnię powinna sobie wpisać
    > przychód do PIT. W art.21 nie widzę zwolnienia na taką okazję,
    > tam jest tylko 137 pozycji.

    Uproszczenie działa przez praktykę - przepis jest martwy. Oczywiście,
    dla porządku prawnego powinna się pojawić tam pozycja 138 - "zwolnione
    są z podatku czynności których opodatkowanie w sposób oczywisty
    obrażałoby zdrowy rozsądek" :).


    p. m.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1