eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPodatkiGrupypl.soc.prawo.podatkiWedlug organow skarbowych... (cross, FUW)Re: Wedlug organow skarbowych... (cross, FUW)
  • Data: 2013-07-17 17:54:55
    Temat: Re: Wedlug organow skarbowych... (cross, FUW)
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On Wed, 17 Jul 2013, J.F. wrote:

    > Ale czymze jest napiwek, jesli nie darowizna ?

    Nieodpłatnym świadczeniem.
    Potoczne rozumienie "darowania czegoś" potraktowane dosłownie
    może przynieść bolesne siniaki prawne.
    Definicję darowizny z KC trzeba czytać BARDZO uważnie, przykładając
    miarę do KAŻDEGO słowa.
    Tak właśnie robi fiskus (i nie sposób mu odmówić racji).

    Nie jest darowizną np. "darowanie długu" - bo nie spełnia wymogu
    "zobowiązuje się" (*najpierw* musi zaistnieć chęć "darowania",
    później darowany majątek!)
    Nie jest darowizną nic, co jest "usługą", "pracą" itede, bo
    w definicji jest "kosztem swego majątku". "Pracowanie" majątku
    nie stanowi, dopiero go tworzy, a zapis nakazuje aby ten
    majątek już istniał.
    Nie jest darowizną NIC co jest związane z JAKIMKOLWIEK świadczeniem
    wzajemnym, bo w definicji jest "bezpłatnego" i traktowane jest
    bardzo, bardzo rygorystycznie.
    I to ostatnie wyklucza napiwek.

    >> Przypomnę, że dość
    >> sławny "piekarz z Legnicy" bardzo skutecznie wykorzystał propagandowo
    >
    > Chyba nieskutecznie ?

    IMHO skutecznie.
    Zależy co rozumieć przez cel do osiągnięcia :)

    US *musiał* mu przywalić karę za pieczywo przekazane "dla ubogich".
    VAT od jałmużny poruszył sporą część prasy.
    I w tym rozumieniu wykorzystanie było skuteczne :)

    Jakby US mógł, to by puścił tę część w niepamięć, łupiąc go za
    całą pozostałą kwotę (co zresztą zrobił) z uzasadnieniem, że
    tej pozostałej (znacznie większej) części nie da się przypisać
    do dowodów świadczących o "przekazaniu dla ubogich" (tak właśnie,
    w którymś poście obok wyzłośliwiałem się nad czyjąć wzmianką
    o prostytucji, ale to prawda - w prasie były opisy przypadków,
    w których przy powołaniu się na "dochody z prostytucji" US żądał
    dowodów, w tym listy przykładowych "klientów" :>).

    Wracając do piekarza.
    Proporcje były drastycznie duże, ta część kwoty co do której
    "brak dowodów dla jałmużny" była na pewno sześciocyfrowa,
    chyba rzędu ćwierć miliona, ta część kwoty którą US uznał
    za "udowodnioną jałmużnę" była rzędu "dużych kilku" czy
    tam kilkunastu tysięcy.

    Żeby jasność była - w takim samym przypadku dziś wynik
    musiałby być ten sam.
    Dopisane wyjątki wymagają fundacji, z prezesem, pełną
    księgowością itede :> (i *wtedy* rzeczywiście, można "darować
    na biednych" bez oVATowania, tylko czy to się opłaca, to zupełnie
    inna sprawa).

    pzdr, Gotfryd

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1