On Sat, 30 Nov 2013, cef wrote:

> Użytkownik wrote:
>
>> Skoro nie nie można przy umowie użyczenie wpisywać w koszty uzyskanie
>> przychodów wydatków mieszkaniowych, to jakie mam inne możliwości,
>> jeżeli chciałbym wpisywać w koszty te wydatki?
>
> Jakie wydatki? Jak jest użyczenie, to jest ono z definicji bezpłatne, więc
> nie masz wydatków.

Hola :)

Nie ma mowy o czynszu (na 100%), moje wątpliwości wzbudza również
fundusz remontowy (patrz niżej), ale pozostałe koszty związane
z utrzymaniem lokalu - dlaczego by nie?
To nie jest "odpłatność", to jest "zwrot kosztów" właśnie :)

A powód do "prawa płacenia za siebie" (znaczy kosztów związanych
z utrzymaniem lokalu) leży tu:
http://www.przepisy.gofin.pl/przepisy,3,9,9,204,6603
,20120428,uzyczenie.html
+++
Art. 713. Bioršcy do używania ponosi zwykłe koszty utrzymania
rzeczy użyczonej.[...]
---

Znaczy to ni mniej ni więcej, a tyle, że "zwykłe koszty", w tym
opłaty za śmieci, wodę, telefony itede, korzystający płaci
"za siebie". I ma taki obowiązek.
IMO opłata za zarządzanie też się w tym mieści.
Podobna podstawa prawna dotyczy sprawy niewliczania tych kosztów
do podstawy opodatkowania ryczałtem - i na to była kiedyś urzędowa
interpretacja MF (po opisywanej w prasie awanturze skarbówki
o podatek od telefonów "zapisanych na wynajmującego", kwoty
były wielotysięczne). Przepis brzmi podobnie.

Natomiast co do funduszu remontowego (całkiem niemałej kwoty,
której "wypadnięcie" pogarsza optymistyczny wygląd tego co
napisałem wyżej) IMO jest tak:
+++
Art. 713. Jeżeli poczynił inne wydatki lub nakłady na rzecz,
stosuje się odpowiednio przepisy o prowadzeniu cudzych spraw bez zlecenia.
...
Art. 718.
§ 1. Po zakończeniu użyczenia bioršcy do używania obowišzany jest
zwrócić użyczajšcemu rzecz w stanie nie pogorszonym;
jednakże bioršcy nie ponosi odpowiedzialnoœci za zużycie rzeczy
będšce następstwem
prawidłowego używania.
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
---

Z tego co nazywane jest "funduszem remontowym" są pokrywane dwa
wydatki: "remont w rozumieniu podatków" oraz "ulepszenia podatkowe".
Jedno i drugie wylatuje z "obowiązków korzystającego" na mocy
przepisów wyżej.
Dlatego IMO fundusz remontowy nie powinien być pokrywany przez
biorącego, a jeśli jest, to stanowi przychód użyczającego.

> A jeśli pojawiają się wydatki, to masz jakąś umowę
> najmu czy inną i na jej podstawie (plus dowody opłat) albo dokumentu
> od tego, który Tobie wynajmuje wrzucisz w koszty to co kosztem będzie.

IMO, tak długo jak długo nie brać pod uwagę niedawno wałkowanego
wyroku NSA (odmawiającego prawa do zaliczenia w KUP "niebezpośrednich
kosztów", wbrew powszechnej praktyce), można tak zrobić.

Ale nie widzę podstaw, aby wszelkie koszty eksploatacyjne
nie miały być pokrywane (i zaliczanie w KUP) przez biorącego
przy użyczeniu :)

Przypomnę: daaaawno temu wyraziłem stanowisko przeciwne, ale
tylko dlatego, że stosownych przepisów w KC nie przeczytałem :>

pzdr, Gotfryd