Użytkownik "jacek" <j...@w...pl> napisał w wiadomości
news:007501c524f4$399c4550$0200000a@jacek...
> Witam
> W grudniu 2003 wziąłem kredyt hipoteczny i kupiłem nowe mieszkanie w
stanie
> surowym. Na koniec roku 2003 zakupiłem część niezbędnych materiłów na
> wykończenie mieszkania. W 2004 roku odliczyłem sobie od podatku 19%
wartości
> zakupionych materiałów w ramach ulgi remontowej (wykończenie mieszkania -
> tak można było na 100%). W 2004 nie odliczałem sobie od dochodu faktycznie
> zapłaconych odsetek ponieważ ich nie zapłaciłem w 2003 roku. Natomiast w
> roku 2004 zakupiłem trochę materiałów na wykończenie oraz zapłaciłem
trochę
> odsetek od kredytu. Pytanie moje brzmi:
>
> Czy w związku z tym, że będę kontynułował odliczanie w ramach remontu
> (wykończenia) mogę sobie jednocześnie odliczyć odsetki od kredytu za
2004?

IMO: jak najbardziej.

> Jest to tyle ciekawe, że w US powiedziano mi iż jednoczesne odliczanie
jest
> jak najbardziej zgodne z prawem. Jednocześnie Gazeta Prawna, co prawda nie
> jasno, ale zaprzeczyła możliwości korzystania z tych dwóch ulg
jednocześnie.

Tutaj faktycznie są różne interpretacje, ale IMO:
^^^^^^^^^^^^^
1. ulga odsetkowa: należy Ci się
2. ulga modernizacyjna: (nie remontowa) też Ci się należy:
bo: mogłeś kupić mieszkanie w stanie pół-surowym: szlichta podłogowa,
surowe ściany, zamiast wc: *dziura* w podłodze - tak żyć przecież można, a
mieszkanie jest mieszkaniem i swoją funkcjonalność posiada...
poźniej dokonujesz modernizacji: podłoga, ściany, glazurka, drzwi,
kibelek....

I o ile dobrze pamiętam, takie rozwiązanie zostało przyjęte przez większość
doradców.

p.s. co więcej, znam osobę, która porobiła zdjęcia nowego *surowego*
mieszkania z tapczanem i szlichta na podłodze (w którym faktycznie
mieszkała przez ładnych kilka miesięcy), a potem w momencie dokonywania
modernizacji również robiła pełną dokumentację zdjęciową.
:-)

p.s.2 co do Gazety Prawnej i innych publikacji: jak prześledzisz artykuły,
często jest tak, iż w GP lub RP pojawia się artykuł, a za jakiś czas drugi,
napisany przez kogoś innego o całkowicie odmiennej interpretacji. :-)
Jak gazeta poprze to ministerialną wypowiedzią: to jest coś, jak to jest
interpretacja *pismaka*: sprawdź to jeszcze gdzie indziej...
:-/

pozdrawiam
Łukasz Kaliński