eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPodatkiGrupypl.soc.prawo.podatkiSprzedaż pracownikom bez marży › Re: Sprzedaż pracownikom bez marży
  • Data: 2010-07-16 15:47:57
    Temat: Re: Sprzedaż pracownikom bez marży
    Od: "Krzysztof" <k...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    "cef" <c...@i...pl> napisał

    > Urban, nie urban - mało to firm, które były w porządku, ale
    > jakos nie dały sobie z fiskusem rady?

    Ale znasz te wszystkie sprawy dokładnie, czy tylko z mediów?
    Bo media na kształt Radia Erewań lubią upiększać i zniekształcać. I tak,
    jak słynna była sprawa faceta, któremu dowalili VAT za rozdawania chleba,
    tak się w rzeczywistości okazało, że dowalili, a zupełnie nie z tego
    powodu. Ale kto będzie czytał gazety bez odrobiny sensacji ;-)
    Zgadzam się, że urzędasy to w dużej ilości przypadków plaga, którą należy
    tępić, że zdarzają się błędy nie do wybaczenia, na skutek których firma
    pada, ale naprawdę nie popadajmy w przesadę. Wracając do tematu - nie ma
    takiej możliwości_umocowanej_prawnie_, by kontroler wpadł do Ciebie z
    informacją, że robisz przekręty i tylko na tej podstawie nałożył na Ciebie
    karę. Może to podejrzewać, może w związku z tym przeprowadzić kontrolę,
    może w końcu znaleźć dowody, przytoczyć relacje świadków - wtedy owszem,
    pozostaje Ci się bronić. Ale gdy tych dowodów nie ma, nie wolno mu, bo
    jest to niezgodne z prawem, oczekiwać od Ciebie udowodnienia a priori, że
    nie sprzedajesz towaru na lewo.

    > Pewnie jej się nie chciało, albo miałeś za małe kwoty do wywalczenia :-)

    Kwoty były bardzo atrakcyjne (stąd zresztą pierwsza kontrola), tyle tylko,
    że podważanie własnych "wyroków" świadczyłoby jedynie o wyjątkowej
    indolencji umysłowej urzędu. Gdyby pani próbowała podważyć protokół z
    poprzedniej kontroli tego samego urzędu, to najpierw wyśmiałbym ją, a potem
    złożył na nią skargę. Na szczęście okazała się normalną i kompetentną
    urzędniczką :)

    > Nie chodzi o popadanie w absurdy, ale o samą świadomość.
    > Już w pierwszym poście Liwiusz pisał, że taka sprzedaż
    > jest w jakiś sposób podejrzana (może bezpodstawnie)
    > tak jak zakup okazyjny czegoś za pół ceny itd

    Tak, tak, u nas w Polsce dosłownie wszystko jest podejrzane.
    Bezinteresowanie pomożesz człowiekowi - najpewniej masz w tym jakiś interes
    i to w dodatku szemrany.
    Uśmiechniesz się do sąsiadki - masz niecne zamiary. Zagadniesz kogoś na
    ulicy - z pewnością chcesz go okraść.
    W końcu sprzedajesz używany samochód za 1 zł - jak nic robisz przekręty.
    Chore to i tyle, dlatego właśnie piszę, by nie popadać w absurdy i nie
    trząść portkami ze strachu dla zasady.

    > Ja nie wiem na tę chwilę (nie chce mi się sprawdzać) czy to niesie jakieś
    > ryzyko, ale z pewnoscią przekopałbym sieć w poszukiwaniu
    > sladów tematu. W koncu Gizayer nie bez powodu widzi jakiś problem.

    Może po prostu nie miał z tym wcześniej do czynienia.
    Akurat odsprzedaż towarów handlowych pracownikom po cenach nabycia czy
    wytworzenia, bez marży czy w cenach konkurencyjnych, hurtowych itp. to
    normalna praktyka w wielu zakładach pracy.

    Pozdrawiam
    K.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1