-
1. Data: 2010-07-13 08:42:32
Temat: Sprzedaż pracownikom bez marży
Od: "Gizayer" <G...@n...pl>
Witam,
Czy można swoim pracownikom sprzedawać towar ze sklepu bez marży czyli po
cenie nabycia?
Towar jest pełnowartościowy, nie zalega na magazynie i zazwyczaj byłby
sprowadzany
pod zamówienie pracownika.
Taki bonus.
Można tak robić?
Pozdr.
G.
-
2. Data: 2010-07-16 09:22:56
Temat: Re: Sprzedaż pracownikom bez marży
Od: "Krzysztof" <k...@i...pl>
"Gizayer" <G...@n...pl> napisał
> Czy można swoim pracownikom sprzedawać towar ze sklepu bez marży czyli po
> cenie nabycia?
A dlaczego nie? Gdzie widzisz problem?
Nawet klientowi możesz sprzedać bez żadnej marży - to nie jest nigdzie
zabronione.
-
3. Data: 2010-07-16 09:28:40
Temat: Re: Sprzedaż pracownikom bez marży
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
Krzysztof pisze:
> "Gizayer" <G...@n...pl> napisał
>
>> Czy można swoim pracownikom sprzedawać towar ze sklepu bez marży czyli
>> po cenie nabycia?
>
> A dlaczego nie? Gdzie widzisz problem?
Każdy, kto żyje w Polsce, czuje, choćby błędnie, że może to powodować
problemy. Tak samo jak przy zakupie samochodu za pół ceny, mieszkania
itp. itd.
> Nawet klientowi możesz sprzedać bez żadnej marży - to nie jest nigdzie
> zabronione.
To załóż firmę, sprzedawaj wszystko bez marży, a potem powiedz, ile
miałeś kontroli w roku :)
--
Liwiusz
-
4. Data: 2010-07-16 09:37:40
Temat: Re: Sprzedaż pracownikom bez marży
Od: "Krzysztof" <k...@i...pl>
Użytkownik "Liwiusz" <l...@b...tego.poczta.onet.pl> napisał
>> A dlaczego nie? Gdzie widzisz problem?
> Każdy, kto żyje w Polsce, czuje, choćby błędnie, że może to powodować
> problemy. Tak samo jak przy zakupie samochodu za pół ceny, mieszkania
> itp. itd.
Jakiego typu są to problemy?
(pominąwszy oczywiste straty w wyniku takich operacji przeprowadzanych zbyt
często)
>> Nawet klientowi możesz sprzedać bez żadnej marży - to nie jest nigdzie
>> zabronione.
> To załóż firmę, sprzedawaj wszystko bez marży
Firmę czy instytucję charytatywną? ;-)
> a potem powiedz, ile miałeś kontroli w roku :)
Z powodu?
US przybiega najczęściej na hasło "zwrot VAT", a ja nie musiałbym wcale
składać wniosku o zwrot VAT, tylko o przerzucenie na kolejny okres. Wtedy
siedzą cicho.
Zakładając oczywiście, że w ogóle wszedłbym w tak kuriozalny układ, jak
sprzedaż bez marży ;-)
Pozdrawiam
K.
-
5. Data: 2010-07-16 09:43:36
Temat: Re: Sprzedaż pracownikom bez marży
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
Krzysztof pisze:
> Jakiego typu są to problemy?
Czepianie się do cen sprzedaży zdarza się US dość często, logiczne i
słuszne jest zatem, że ktoś może mieć wątpliwości, czy jak komuś coś
sprzeda bez marży, w dodatku prowadząc tego typu transakcje ciągle, to
czy postępuje zgodnie z prawem.
>> To załóż firmę, sprzedawaj wszystko bez marży
>
> Firmę czy instytucję charytatywną? ;-)
>
>> a potem powiedz, ile miałeś kontroli w roku :)
>
> Z powodu?
> US przybiega najczęściej na hasło "zwrot VAT", a ja nie musiałbym wcale
> składać wniosku o zwrot VAT, tylko o przerzucenie na kolejny okres.
> Wtedy siedzą cicho.
> Zakładając oczywiście, że w ogóle wszedłbym w tak kuriozalny układ, jak
> sprzedaż bez marży ;-)
Dopatrywanie się jakiejkolwiek logiki i zdrowego rozsądku w
przepisach podatkowych to prosta droga do bankructwa.
--
Liwiusz
-
6. Data: 2010-07-16 10:29:57
Temat: Re: Sprzedaż pracownikom bez marży
Od: "Krzysztof" <k...@i...pl>
"Liwiusz" <l...@b...tego.poczta.onet.pl> napisał w
> Czepianie się do cen sprzedaży zdarza się US dość często
Uzasadniają to jakoś? Ustawa, rozporządzenie itp.
Bo samo pytanie o taką, a nie inną cenę sprzedaży miałoby sens równy
pytaniu o taki, a nie inny kolor elewacji na budynku siedziby firmy :)
> słuszne jest zatem, że ktoś może mieć wątpliwości, czy jak komuś coś
> sprzeda bez marży, w dodatku prowadząc tego typu transakcje ciągle, to
> czy postępuje zgodnie z prawem.
Logiczne jest jednak, że nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie na takich
transakcjach robił biznesów.
No chyba, że jeszcze o czymś nie wiem ;-)
Mi kiedyś też księgowa powiedziała (gdy kupowałem na firmę samochód od
brata - osoby fizycznej) "Tylko na umowie ustalcie jakąś rynkową cenę,
niezbyt zaniżoną, tak w granicach rozsądku". A niby dlaczego??? I co to
znaczy "rozsądek"? ;-)
Przecież PCC płacę od rynkowej, nawet, gdybym kupił to auto za 1 zł.
> Dopatrywanie się jakiejkolwiek logiki i zdrowego rozsądku w przepisach
> podatkowych to prosta droga do bankructwa.
Ale ja poważnie pytam - z tytułu jakich przepisów US miałby mieć
wątpliwości co do rzetelności prowadzenia przeze mnie biznesu w momencie,
gdy sprzedaję towar bez marży? Mógłby mnie co najwyżej do psychiatry
odstawić, ale to już inna para kaloszy ;-)
Pozdrawiam
-
7. Data: 2010-07-16 11:02:52
Temat: Re: Sprzedaż pracownikom bez marży
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
Krzysztof pisze:
> "Liwiusz" <l...@b...tego.poczta.onet.pl> napisał w
>
>> Czepianie się do cen sprzedaży zdarza się US dość często
>
> Uzasadniają to jakoś? Ustawa, rozporządzenie itp.
Wiele podatków jest liczonych od cen rynkowych, a nie od zaniżanych
cen stosowanych pomiędzy stronami.
> Bo samo pytanie o taką, a nie inną cenę sprzedaży miałoby sens równy
> pytaniu o taki, a nie inny kolor elewacji na budynku siedziby firmy :)
Pytanie jak najbardziej słuszne, bo może się okazać, że na zmianę
koloru elewacji nie wyraził zgody architekt miejski. Tu jest Polska, tu
jest socjalizm.
>> słuszne jest zatem, że ktoś może mieć wątpliwości, czy jak komuś coś
>> sprzeda bez marży, w dodatku prowadząc tego typu transakcje ciągle, to
>> czy postępuje zgodnie z prawem.
>
> Logiczne jest jednak, że nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie na takich
> transakcjach robił biznesów.
> No chyba, że jeszcze o czymś nie wiem ;-)
> Mi kiedyś też księgowa powiedziała (gdy kupowałem na firmę samochód od
> brata - osoby fizycznej) "Tylko na umowie ustalcie jakąś rynkową cenę,
> niezbyt zaniżoną, tak w granicach rozsądku". A niby dlaczego??? I co to
> znaczy "rozsądek"? ;-)
> Przecież PCC płacę od rynkowej, nawet, gdybym kupił to auto za 1 zł.
A jakbyś kupił auto z komisu za złotówkę, i od złotówki komis by
zapłacił VAT, to też byłoby ok, według Ciebie?
> Ale ja poważnie pytam - z tytułu jakich przepisów US miałby mieć
> wątpliwości co do rzetelności prowadzenia przeze mnie biznesu w momencie,
> gdy sprzedaję towar bez marży? Mógłby mnie co najwyżej do psychiatry
> odstawić, ale to już inna para kaloszy ;-)
Nie zdziwiłbym się, że nagle by się okazało, że kupowanie czegoś
poniżej cen rynkowych robi przychód (do opodatkowania) dla kupującego.
--
Liwiusz
-
8. Data: 2010-07-16 11:13:13
Temat: Re: Sprzedaż pracownikom bez marży
Od: Wojciech Bancer <p...@p...pl>
On 2010-07-16, Krzysztof <k...@i...pl> wrote:
[...]
> US przybiega najczęściej na hasło "zwrot VAT", a ja nie musiałbym wcale
> składać wniosku o zwrot VAT, tylko o przerzucenie na kolejny okres. Wtedy
> siedzą cicho.
To nie kontrola, a czynności sprawdzające. Ja mam takie co kwartał z racji
"eksportu" usług do UK. A co do Jotte, to przejrzyj sobie może archiwum,
to zobaczysz z jakim megalomanem dyskutujesz. :)
--
Wojciech Bańcer
p...@p...pl
-
9. Data: 2010-07-16 11:31:42
Temat: Re: Sprzedaż pracownikom bez marży
Od: Tomek <t...@o...pl>
Dnia 16-07-2010 o 11:22:56 Krzysztof <k...@i...pl> napisał(a):
> "Gizayer" <G...@n...pl> napisał
>
>> Czy można swoim pracownikom sprzedawać towar ze sklepu bez marży czyli
>> po cenie nabycia?
>
> A dlaczego nie? Gdzie widzisz problem?
> Nawet klientowi możesz sprzedać bez żadnej marży - to nie jest nigdzie
> zabronione.
>
Oczywiście, ale że pracodawca i pracownik to podmioty powiązane,
to widzę tutaj miejsce co najmniej na domiarek w PIT dla pracowników a w
VAT dla pracodawcy.
--
Tomek
-
10. Data: 2010-07-16 12:10:30
Temat: Re: Sprzedaż pracownikom bez marży
Od: "Krzysztof" <k...@i...pl>
Użytkownik "Liwiusz" <l...@b...tego.poczta.onet.pl> napisał
>Wiele podatków jest liczonych od cen rynkowych, a nie od zaniżanych cen
>stosowanych pomiędzy stronami.
W dużym uproszczeniu przeciętna sp. z o.o. odprowadza VAT i CIT wg
określonej skali podatkowej, a nie adekwatnie do cen rynkowych za sprzedane
towary czy usługi. O jakich więc innych podatkach przy sprzedaży towarów i
usług mówisz?
>> Bo samo pytanie o taką, a nie inną cenę sprzedaży miałoby sens równy
>> pytaniu o taki, a nie inny kolor elewacji na budynku siedziby firmy :)
> Pytanie jak najbardziej słuszne, bo może się okazać, że na zmianę koloru
> elewacji nie wyraził zgody architekt miejski. Tu jest Polska, tu jest
> socjalizm.
Ale w jaki sposób miałoby to obchodzić urząd skarbowy?
> A jakbyś kupił auto z komisu za złotówkę, i od złotówki komis by
> zapłacił VAT, to też byłoby ok, według Ciebie?
A gdzie tu widzisz jakiś przekręt?
Ja od zawsze odsprzedaję zużyty przez nas sprzęt komputerowy w kompletach
po 1 zł, chociaż z pewnością jest wart więcej, ale nie zależy mi na zysku,
tylko na pozbyciu się złomu. Odsprzedaję firmie, która potem przerabia to
na tylko sobie wiadome cuda-wianki. I w istocie - wystawiam fakturę na 1
zł, a VAT odprowadzam w kwocie 22 gr. Jakoś nikt się tego w ogóle nie
czepia.
> Nie zdziwiłbym się, że nagle by się okazało, że kupowanie czegoś poniżej
> cen rynkowych robi przychód (do opodatkowania) dla kupującego.
No weź przestań ;-)
Może jeszcze powinienem ostrzec stałych klientów, którzy mają u mnie spore
rabaty, że powinni się przygotować na dowalenie domiaru, bo innym klientom
te same usługi i towar sprzedaję za dużo wyższe kwoty?
Pozdrawiam
K