eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPodatkiGrupypl.soc.prawo.podatkiSamochód w środkach trwałych, czyli moja wizyta u doradcyRe: Samochód w środkach trwałych, czyli moja wizyta u doradcy
  • Data: 2007-07-03 13:57:11
    Temat: Re: Samochód w środkach trwałych, czyli moja wizyta u doradcy
    Od: "t...@o...pl" <t...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Dnia 03-07-2007 o 15:35:10 Maciek <m...@n...pl> napisał(a):

    > t...@o...pl napisał(a):
    >>> Poprosiłem o podanie podstawy prawnej, pani podała mi 3 artykuły,
    >>> które już czytałem (Art. 22 - dochodowy, 88, 86 - VAT) i teraz
    >>> pytanie: czy to jest jej wolna interpretacja tych artykułów, czy mam
    >>> iść do innego doradcy, który je inaczej zinterpretuje, czy może
    >>> zinterpretować je po swojemu.
    >> A czytałeś te artykuły? Najpierw powinieneś sam się wgryźć, przekopać
    >> neta.
    > A przeczytałeś to co napisałem? :-)

    Tak, z tym że można przeczytać i przeczytać :)


    >
    >> Usługi doradcze to w większość jest na zasadzie - ja biorę kasę a Ty
    >> dalej nic nie wiesz :)
    > Teraz już to wiem :-)
    >
    >> Ja w końcu znalazłem naprawdę dobrego doradcę, ale i tak wszytsko
    >> robisz na swoją odpowiedzialność
    > Ilu po drodze przetestowałeś?
    >

    4 konkretnie, i jeszcze kilku z doskoku, właśnie tak jak Ty, za 50zł :)

    Tylko jeden z nich naprawdę wiedział co pisze,

    a po tych wszytskich doświadczeniach myślę, że lepiej najpierw
    zainwestować czas
    w przekopanie neta i przepeisów, a potem złożyć wniosek o WI. Nawet te
    75zł obecnie
    to dużo mniej niż stawka doradcy, a masz konkretną odpowiedź TAK lub NIE,
    bez stwierdzeń typu "wydaje się" i uników słownych.

    Na doradcę lepiej odłożyć wtedy, gdy chcesz zrobić jakieś skomplikowane
    podatkowo przedsięwzięcie
    - wtedy zamawiasz opinię prawną żeby zorientować się w temacie - i
    umawiasz się(pisemnie rzecz jasna)
    że jeśli opinia będzie błędna i skarbówka dowali Ci kary - to gość Cię
    broni z własnej kasy
    (no bo skoro twierdzi że dobrze napisał, to nic Ci nie dowalą - a jeśli
    nie chce ponosić
    odpowiedzialności to od razu out z takim).
    Choć w obecnej sytuacji, kiedy można pytać wprost o przyszłe planowane
    przedsięwzięcia,
    to nie wiem czy zabawa z doradcą ma większy sens(przynajmniej przy mojej
    skali działalności).

    BTW gdyby te nowe wiążące weszły z pół roku wcześniej to bym miał z 2k w
    kieszeni :)

    pozdrawiam

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1