eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPodatkiGrupypl.soc.prawo.podatkiSamochod "na firmę" - kupować czy lizać? › Re: Samochod "na firmę" - kupować czy lizać?
  • Data: 2007-03-14 11:33:40
    Temat: Re: Samochod "na firmę" - kupować czy lizać?
    Od: "latet" <s...@x...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    >> Wszedzie wątki "kredyt vs. leasing", ale ja nie biorę pod uwagę kredytu.
    >> Albo kupuję za swoje, albo leasing.
    >> Ponoć lizing jest prostszy księgowo, ale widzę, że nie koniecznie,
    >
    > Prostszy o tyle, że po prostu księgujesz fakturę co miesiąc, tak samo jak
    > za komórkę.

    A, więc jednak.

    >> skoro wspomiałes, że i tak trzeba takie auto wpisać do "ST".
    > Ale to *po zakończeniu* leasingu i wykupieniu autka! Za wpisanie przed to
    > Ci urwą jaja - przecież to nie jest Twój samochód, Ty go tylko wynajmujesz
    > z opcją pierwokupu po pewnym okresie wynajmowania.

    A jak wygląda faktura jak dojdzie do tego "pierwowykupu",
    bo jak rozumiem, zwykle jest to kupno za symboliczną złotówkę?
    Ciekawe jak potem (kiedyś, kiedyś, przy zamykaniu firmy)
    wygląda kwestia zwrotu VAT-u odliczanego od takich lizingowych
    rat i od tego pierwokupu.

    >> Mój problem jest natomaist taki, że samochód ktory mam obecnie w EŚT
    >> (już zamortyzowany), chcę sobie pozostawić. Czy da się obejść konieczność
    >> zapłacenia od niego podatku? Np. przez pozostawienie go w EŚT, ale nie
    >> generowanie już nim żadnych kosztów. Czyli jakby jest, ale nie używam.
    >> Pewnie nie za bardzo.
    >
    > A wymień jeden powód, dla którego nie mógłbyś go sobie zostawić.

    No nie wiem, ale czy fakt, że 1-os firemka ma "na stanie" dwa
    (a więc dlaczego nie 20?) samochódów osobowych, nie rozdrażni
    ew. kontrolerów?
    Nie powiedzą mi, że jednego na pewno uzywam prywatnie,
    więc powinienem był go wycofać z firmy? Sprawa powazna,
    bo jakby nie było chodzi o ładne parę tysięcy.
    Skoro twierdzisz, ze mogę mieć oba w EST, to może też mogę
    koszty utrzymania obu zaliczać do KPiR?

    Zastanawiałem się, czy własnie lizing (a nie kupno) drugiego auta
    byłoby lepszym usprawiedliwieniem pozostawienia dotychczasowego
    pojazdu w EŚT? Ja tu patrzę na lizing jak na wynajmowanie.

    > Ja to jakoś do leasingu podchodzę jak do jeża. Te umowy są tak
    > niekorzystie
    > sformułowane, że trzy razy bym się zastanowił mając gotówkę, czy brać
    > leasing.

    A jakie dostrzegasz w tych umowach najczęstsze "haki" oraz
    sformułowania niekorzystne?

    Czytalem gdzie, że główny problem pojawia się w momencie,
    gdy firma lizingowa bankrutuje i smutny pan zgłasza się do nas
    po samochód. Zasadnicze pytanie: czy te umowy sa tak tworzone,
    że nawet w momencie spłaty 90% rat, cała kasa przepadnie
    w takiej sytuacji?
    Bo np. wiem, ze w przypadku kredytów mieszkaniowych jest
    inaczej, korzystniej i w razie utraty zdolnosci spłacania
    bank żąda od nas tylko tej niespłaconej części kasy, a nie całego
    mieszkania - choc oczywiscie w razie licytacji może już niewiele
    zostać dla niedoszłego właściciela, no ale teorytycznie ma szansę
    odzyskać "swoje". Czy w przypadku lizingu nie ma żadnych szas?

    Dzięki,

    latet


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1