On Fri, 26 Mar 2010, Przemek wrote:

> w Polsce z tego co wiem na przejazdy komunikacja do 50km??? potrzebny
> jest rachunek.

Inaczej.
Bilety powyżej limitu "kilometrowego" można traktować jak fakturę,
mimo że nie ma na nich danych kupującego.
IMO wymóg "kilometrażu" jest absurdalny i ktoś w MF powinien się
lekko puknąć celem obudzenia ;) (bo to jest w rozporządzeniu, nie
w ustawie), bez sensu - mam bilet IC za >100 zł i mogę "tak po
prostu" wrzucić go do ewidencji VAT, mam bilet "lokalny" i muszę
żądać sporządzenia dodatkowej kartki, które to sporządzenie może
kosztować sprzedawcę więcej niż VAT z tego biletu.

No ale co poradzić...

> Jako pracownik etatowy w duzej firmie nie raz rozliczalem takie bilety
> komunikacji miejskiej - czy dla przedsiebiorcy sprawa wyglada inaczej?

Formalnie rozporządzenie nie przewiduje "zaliczenia" ani dowodu
księgowego (innego niż f-ra) bez podpisu (par.12.4.2.d) ani
w szczególności rozliczenia wydatków innych niż dieta w formie "jak
dla pracownika" (par.14.2.5), niemniej takie postawienie sprawy jest
sprzeczne z ustawą.
Równie dobrze rozporządzenie nie przewiduje możliwości rozliczenia
różnic kursowych :P
Sam takie wydatki rozliczam, w formie "rozliczeń wyjazdów" (czyli
odrębnego DW z wykazem gdzie, kiedy i po co pokasowałem bilety)
kontrola coś takiego oglądała i się nie czepiała.

> Troche tych biletow uzbieralem a zbliza sie rozliczenie za kwartal...

Ale jakby o mnie chodziło, to nie wrzuciłbym tych biletów "luzem",
aby nie musieć wyjaśniać nie bycia słoniem, lecz sporządził świch
z listą kiedy -> dokąd lub po co -> jakie (wartościowo) bilety.

Niemniej, zwróć uwagę: takie rozliczenie nie pozwala odliczyć
VAT. A o to chodzi "w sprawie 50km".
<zastrzeżenie: odnoszę się wyłącznie do wyjazdów krajowych, nie
wnikam czy są i ew. jakie różnice przy zagranicznych>

pzdr, Gotfryd