Wypowiem się, ponieważ dostaję płatności PayPalem za faktury
wystawiane kontrahentom zagranicznym. Fakturę VAT wystawiam po
odpowiednim kursie NBP (bo tak trzeba) i to jest już mój dochód. Po
kilku dniach zazwyczaj przychodzi płatność na PayPal, przy czym
posiadam tam salda walutowe (żeby nie tracić na przewalutowaniu jak
będę chciał za coś zapłacić np w USD), w momencie wysłania środków na
konto w banku polskim PayPal robi przewalutowanie wg. własnego kursu -
traktuję to tak jak kurs każdego banku - w tym momencie można wyliczyć
różnicę kursową faktury względem realnej zapłaty i obliczyć dodatkowy
zysk / stratę.

Przyznam, że nie jestem jeszcze pewien co zrobić w przypadku kiedy
wypłacę sobie tylko część środków, w ten sposób że przewalutowanie
nastąpi tylko dla faktycznie wypłaconych pieniędzy, a reszta zostanie
na saldzie walutowym w PayPalu. Jak byście to zrobili, gdyby to nie
był PayPal, ale jakieś konto walutowe w banku polskim?

Moim zdaniem, PayPal należy traktować na takich samych zasadach jak
każdy bank, jeżeli mowa o przelewach, dochodzie, itd. Ba, nawet
PayPalowe prowizje wliczam w KUP - bo dokładnie tym one są. Sprawę na
pewno ułatwia to, że serwis jest zlokalizowany, że umowy są w języku
polskim i że siedziba znajduje się w UK, a więc na terenie Unii.