eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPodatkiGrupypl.soc.prawo.podatkiNo i "wykrakałeś", Gotfryd ;-) › Re: No i "wykrakałeś", Gotfryd ;-)
  • Data: 2009-10-17 19:16:40
    Temat: Re: No i "wykrakałeś", Gotfryd ;-)
    Od: "Krzysztof" <k...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    "Jacek_P" <L...@c...edu.pl> napisał

    > To moze napisze jasniej: jestes nowy na tej liscie, wiec mozesz pewnych
    > rzeczy nie wiedziec. To nie jest lista 'jakie powinny byc podatki',
    > ale lista 'jak zyc z istniejacymi podatkami'.

    Doprawdy? A kto o o tym decyduje? Ty?
    Bo opis grupy brzmi po prostu "podatki w Polsce".

    > I w zwiazku z tym zasadnicze problemy, jakie tu sie pojawiaja dotycza
    > zrozumienia
    > i BEZPIECZNEGO stosowania ISTNIEJACYCH przepisow.

    Masz rację - zasadnicze. Co nijak nie znaczy, że nie można tu_dyskutować_na
    tematy poboczne, choć bezpośrednio związane z kwestią podatków. Jakbyś
    zauważył, to jest grupa_dyskusyjna_, a nie forum doradcze.

    > I dlatego zazwycza tu stosuje sie rozbior logiczny i semantyczny
    > istniejacych
    > przepisow, w czym szczegolnie celuja Maddy i Gotfryd.

    Zazwyczaj =/= tylko i wyłącznie.

    > Zagadnienie, ktore tak cie wzburza, czyli 'jakie powinny byc podatki'
    > to jest temat nie na te liste, ale na pl.soc.polityka.

    To jedynie Twoje zdanie na temat, gdzie powinna odbywać się ta dyskusja i
    najzwyczajniej w świecie mogę się z nim nie zgadzać. Chciałbym
    jednocześnie zauważyć, że nie ja rozpocząłem ten wątek i w takiej formie i
    nie tylko ja biorę w nim udział. Jeśli uważasz, że dyskusja tego typu jest
    nie na miejscu, to logicznie rzecz biorąc sam nie powinieneś brać w nim
    udziału, tylko skierować wszystkich uczestników na psp.

    > We mnie nie znajdziesz wdziecznego interlokutora

    Aha, czyli dotychczas rozmawiałem z duchami.

    > Ty zas glosiles wylacznie swiete oburzenie i nastepnie naskakiwales na
    > mnie, gdyz osmielilem
    > sie tego oburzenia nie podzielac, a - o zgrozo - wykazywac sciezki,
    > ktorymi moze podazyc mysl fiskusa, wiec wedlug ciebie jestem
    > zwolennikiem fiskusa.

    Już Ci kilka razy tłumaczyłem zależność między tym, co się pisze, a tym, co
    się myśli.
    Nie zwykłem nigdy wyznawać poglądu A sprzecznego z poglądem B, a
    jednocześnie żarliwie bronić poglądu B w dyskusji z wyznawcą poglądu B.
    Może dla Ciebie to norma - ja tego nie praktykuję. Mea culpa.

    > Niestety, ale nie wroze ci dlugiej egzystencji
    > w ewentualnym wlasnym biznesie.

    Ponieważ?

    > Widac z twoich enuncjacji, ze jestes
    > gleboko zaangazowanym w dzialalnosc firmy, ale jednak pracownikiem
    > i to w dodatku zaplecza technicznego, a nie ksiegowego.

    No i co w związku z tym?
    Uważasz, że aby prowadzić własną firmą należy być księgowym?
    Albo inaczej - tylko księgowi mogą prowadzić własny biznes?
    Interesujące...

    > Ksiegowi tacy plomienni i rewolucyjni nie sa :)

    Jak wyżej - i co w związku z tą odkrywczą myślą?

    Pozdr
    K.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1