On Wed, 7 Jan 2009, Tomek wrote:

>> Ale parę lat temu wystąpił przypadek przyczepienia się US (przy
>> kontroli) do kilku MINUT wyprzedzenia.
>> Wszystko przez to, że sprzedawca miał na dokumentach (w tym
>> fakturze, "kasa przyjęła" i wydaniu magazynowym) czas z minutami.
>
> Wszystkie sklepy internetowe podpadają.
> A i nieinternetowe też - najpierw się płaci a potem
> z fakturą/paragonem idzie do magazynu :-)

Po kolei:
- oczywiście spodziewasz się, że napiszę iż ustawa o VAT jest
prosta, czytelna, user friendly i dostosowana do potrzeb DG ;)
- jest to zaszłość po stanie prawnym, w którym faktura stawała
się dokumentem po podpisaniu - wtedy wystarczyło że podpis
składało się po wpłacie lub po wydaniu i wszystko było OK
- wszyscy wiedzą że jest jak piszesz, ale jak urzędnik nie chce
widzieć to może nie chcieć dociec, bo nie każdemu pasuje
rola "złego" w mediach :) (a 99,9% populacji niestety stawia
sprawę na głowie, atakując "złego urzędnika" zamiast myśliwego
inaczej który ustanowił przepis).
No i układ jest prosty: nie ma minut -> nie ma dowodu :D
Są minuty - urzędnik ma *w ręku* dowód i naraża się na bardzo
niewygodne pytanie, dlaczego nie wsadził tego Al Capon...
nie, to u nas inaczej szło ;) - do paki :)

Zauważ: w zasadzie można wyjść na dowolną drogę, i - dobra, być
może przy lepszej pogodzie niz dziś - rozdawać na prawo
i lewo mandaty, wszystkim "jak leci" - za przekroczenie prędkości.
Gdzieś :) (to przekroczenie). Skromne 95% trafień będzie
mocno zaniżone. Ale nie wolno.
Wskazany jest materialny dowód - odczyt z urządzenia itepe.

No i mamy problem, kiedy jest "papierek"...

pzdr, Gotfryd