> Pytanie nie jest głupie.
> Za pytanie należy się kocówa :>, bo w ciągu ostatnich 3 tygodni kwestie
> liczenia wszelakich limitów były przewałkowane wte i wewte z wnioskiem
> że nie wiadomo jak w końcu dobrze liczyć :(

Sorry, faktycznie, nie szukalem dosc dokladnie jak widac, mea culpa

> Na pocieszenie: twoja metoda liczenia jest na pewno zła, bo
> na pewno liczy się *dni* a nie miesiące :)
>

> Zajrzyj do ustawy i komentarzy podanych w wątkach.
> Nie dość że napisano "dni" to napisano "sprzedaży", co skutkuje
> pytaniami: czy liczyć "od pierwszej do ostatniej sprzedaży", czy
> "od pierwszej sprzedaży do końca roku" (pytam czemu, skoro zapisano
> "sprzedaży" ?? a taka jest opinia specjalisty !) czy "tylko dni
> *w które była sprzedaż*" ?

Ustawa jakas taka nie do konca jasna dla mnie jest. Wnioskuje jednak (dodajac do
tego komentarze), ze faktycznie trzeba jakas proporcje sobie policzyc. I dla
mnie to jest glupie, bo zalozmy ze w grudniu moja DG ma duza aktywnosc:) a w
styczniu i lutym malutka (a tak sie wlasnie zapowiada), to na jakiego grzyba i z
jakiego powodu mam wskakiwac na Vat?
No ale przepis to przepis. Jeszcze doczytam i bede sie martwic potem. W kazdym
razie dzieki

> Mądry bądź sam :(

hehehehe ;)


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl