Wojciech Bancer pisze:
> On 2009-02-10, Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl> wrote:
>
> [...]
>
>>>> Zostawić w spokoju.
>>> Znaczy niech se kipną, tak?
>> Mają rodziny, znajomych, a tych wyjątków, którzy nie mają nikogo obok
>> siebie (jak podle trzeba przeżyć życie, aby tak skończyć?), wspomóc mogą
>> różne organizacje, które i teraz działają.
>
> I z sytuacji 5 pracujących utrzymuje 1 emeryta, będzie 2 pracujących
> utrzymuje 2 emerytów i (1-3) dzieci. Bezrobocia nie ma. :-P


I to jest właśnie powód, aby zlikwidować ZUS. Bo jak będzie, to za
kilkadziesiąt lat będzie tak jak opisałeś, a ponadto będzie trzeba
jeszcze utrzymać urzędnika ZUS.



> Czyli wracamy do punktu wyjścia - niepokoje społeczne, powszechna
> biedota (połączona z tym, że zaproponowałeś utrzymywanie emerytów przez
> rodziny), a co za tym idzie dużo mniejsze szanse na wyrwanie się z tego
> przez kolejne dzieci - za tym idzie spadek wykształcenia, wzrost
> przestępczości i tak już się to będzie kręcić. Taki mało prawdopodobny
> scenariusz?


Ale jaka biedota? Skoro teraz obecnie pracujący mogą utrzymać
emerytów + urzędników z ZUS, to tym bardziej poradzą sobie z utrzymaniem
samych emerytów.

--
Liwiusz