eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPodatkiGrupypl.soc.prawo.podatkiJak przyznać się US do niepłaconych podatków? › Re: Jak przyznać się US do niepłaconych podatków?
  • Data: 2011-11-11 21:09:07
    Temat: Re: Jak przyznać się US do niepłaconych podatków?
    Od: "Truperiado" <t...@N...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl> napisał(a):

    >> Przychody we wszystkich latach: nieznane
    >
    > Ale oszacować można, prawda?

    Można. I tak zrobimy

    >> Koszty: zerowe, bo nie ma rachunków
    >
    > Błąd.
    > Błąd w rozumowaniu - czy pisząc o kosztach masz na myśli również
    > firmy które np. odbierały śmieci?

    Nie. Mam na myśli remont elewacji, dachu itp. Robione w ten sposób, "żeby
    było taniej"

    >> Czynsze: nadal śmiesznie niskie.
    >
    > To IMO ważne. Trudniej udowodnić coś co "było a nie jest".

    Chociaż tyle...

    > Otóż jestem w lekkim szoku ;)
    > Bo co prawda odesłanie do doradcy jest logiczne, z uwagami które
    > przytoczono.
    > I rozumiem że kilkanaście grupowiczów płci obojga świętuje ;), więc
    > filtr wyszedł słabo.
    > Ale dlaczego NIKT nie odesłał Cię do przeczytania artykułu 16 Kodeksu
    > karnego skarbowego, tego nie łapię :]

    Super!

    > Hasło potoczne brzmi "czynny żal".
    > Odszukaj ten przepis i PRZECZYTAJ.
    > *OSOBIŚCIE*. *PRZEPIS* (a nie tylko komentarze!)

    Odszukałem całą ustawę i mam zamiar przeczytać każdy artykuł dotyczący
    sytuacji. Będzie to niezwykle trudne, biorąc pod uwagę ilość odesłań i
    język, jakim jest pisana. "uiści w całości należność publicznoprawną
    uszczuploną lub narażoną na uszczuplenie popełnionym czynem zabronionym"
    Ech&#8230; Jak po chińsku ;-) Albo czy "ujawniając istotne okoliczności tego
    czynu, w szczególności osoby współdziałające w jego popełnieniu." -
    znaczy "administratora" sypać?
    Ale tu może pomoże doradca.

    > Skoro US jeszcze nie wie o niepłaceniu podatku, nie należy się kara.
    > Warunki są dwa:
    > - US musi się *w całości* dowiedzieć *o wszystkim* od sprawcy,
    > czyli osoby która miała poskładać PITy
    > - podatek musi zostać zapłacony; tu co prawda jest kryterium
    > "w terminie wyznaczonym", ale IMVHO na to lepiej nie czekać.

    Znaczy zapłacić podatek a potem dopiero się przyznawać?

    [----]

    > Pytanie się w US o cokolwiek *przed* złożeniem czynnego
    > żalu z opisem sytaucji będzie w tym momencie podkładaniem
    > głowy pod topór. Skarbówka musi *dostać* komplet informacji,
    > już przygotowanej.
    > Ale to doradca będzie wiedział :)

    Tego to się sam domyśliłem.

    > (FYI: nie jestem doradcą :>)

    Ale dobrze radzisz :)

    >> Jakie będą możliwe konsekwencje?
    >
    > Wysokie odsetki.
    > Plus karty *w razie* popełnienia błędów przy rozwikływaniu
    > sprawy. Dlatego doradca.

    Odsedki od niskich dochodów nie będą straszne, ale przez 7 lat mogło się
    tego trochę nazbierać.

    >> Jak najlepiej sprawę
    >> rozegrać, żeby konsekwencje były jak najmniej bolesne? Czy US może
    >> stwierdzić,
    >> że te śmiesznie niskie czynsze są tylko dla pozoru i dowalić domiar?
    >
    > Teoretycznie może, ale jeśli są to osoby niepowiązane (żadna
    > rodzina itede), jest ich więcej, a najlepiej istnieją jeszcze
    > takie które kiedyś mieszkały z tak niskim czynszem, tudzież
    > owa niskość nie schodzi poniżej czynszu komunalnego,

    Schodzi. Znacznie schodzi. Nie rodzina.

    > a do tego
    > wszyscy z wymienionych zeznają że tak właśnie płacili, to nie
    > widzę podstaw - nawet jakby US się doczepił, dowody będą
    > świadczyć przeciw.

    Oby. Ale jednak doczepić się mogą.

    > Jest tylko jeden problem.
    > Wróć: "widzę co najmniej jeden problem", ilu nie widzę jeszcze
    > nie wiem ;)
    > Jeśli ten czynsz jest istotnie niższy niż "czynsz komunalny", to US
    > może się dopatrzeć "nieodpłatnego przychodu" po stronie lokatorów.

    Taaaa. Super. Znaczy jak siostra staruszki mieszka sobie w jednym z mieszkań
    i nie płaci czynszu wcale, to zapłaci?

    > Stąd moja uwaga wyżej (o wysokości).
    > Jak sobie to uświadomią, to mogą zacząć kręcić w zeznaniach co do
    > wysokości czynszu, a ludzie potrafią się zachować w takim przypadku
    > nieracjonalnie - żeby uratował swoje 20 zł narobią zamieszania
    > właścicielowi na parę tysięcy :[

    A ci lokatorzy kary nie dostaną? Tylko podatek + odsetki?

    Wpadł mi jeszcze jeden pomysł. Można by zaczekać osiem lat, zbierać
    dokumentację i inwestować cały dochód. Potem się zgłosić ze skruchą. Ale
    chyba bezpieczniej zagrać w ruską ruletkę, niż w totka z US...

    Wielkie dzięki Godfrydzie za cenne wskazówki i wyczerpującą odpowiedź. Choć
    uświadomiłeś mi, że jest gorzej, niż myślałem, to wskazałeś przy tym słuszny
    kierunek.

    --
    Pozdro - Truperiado

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1