On Mon, 1 Jul 2002, Andrzej Ligudzinski wrote:

>+ Zalozmy sytuacje nastepujaca:
>+
>+ Spisuje z kims umowe o dzielo. Przy takiej umowie ma on koszty okreslone
>+ ryczaltem na poziomie 50% przychodu (sprawa jest zwiazana z przekazaniem
>+ praw autorskich do programu). Zawierajac umowe zobowiazalem sie pokryc
>+ wykonawcy koszty wyjazdow do klienta w celach konsultacyjnych. Czy moge
>+ wliczyc jako wlasny KUP bilety i delegacje wykonawcy? Czy tez bedzie to
>+ naduzycie, bo powinien on sobie pokryc te koszty sam - mieszcza sie w tych
>+ 50%?

IMO trochę byłoby :(
Ale...
Czy nie jest przypadkiem tak, że to co ukrywasz pod "konsultacjami"
to jest "wdrożenie" ?
Owszem, wymienienie "wdrożenia" spowoduje natychmiast podważenie
"autorskości" umowy :) ale mam na myśli coś takiego:
- gość "robi program" u siebie, prawda ? I *raczej* nie musi
po to jeździć do ciebie/klienta ?
- gość ma go wdrożyć dojeżdżając.

Widzisz gdzieś zakaz zawarcia dwu oddzielnych umów ?

1. autorska, KUP 50%
2. wdrożeniowa; i tu - nie rozliczana "ryczałtem" (20%) a według
rzeczywistych kosztów (m.in. bilety) !

Oczywiście jak się okaże że [2] wystarczyło tylko na bilety
to ci nie uwierzę ;> a US tym bardziej :]
Ale może "za wdrożenie" nie weźmie tak drogo... ;)
No i unikasz zarzutu ("podejrzenia") że wdrożenie poszło
z 50% KUP... !

Pozdrowienia, Gotfryd