On Wed, 15 Sep 2004, SDD wrote:
[...]
>+ no chyba, ze nie beda mieli kasy fiskalnej - ale i wtedy mozesz im zmyslic
>+ nazwe firmy lub podac dane jakiejs firmy ktora znasz.

Polecam zapodanie googlowi hasła "firmanctwo".
Nie pamietam ile się za to dostaje :>, zdaje się w RP było :|

>+ Ich nie obchodzi
>+ rzetelnosc nabywcow - jesli dostana gotowke, to wszystko bedzie OK.

Znalazł się optymista :)
Niedawno (no, nie dalej jak kwartał ;)) na .prawo był gość któremu
dostawca zaaplikował karę umowną - właśnie za przekroczenie progu
handlu detalicznego przez hurtownika. Krótko mówiąc: zależy co
kto rozumie przez "hurtownię", bo nazwa AFAIK prawnie zastrzeżona
nie jest i można sobie otworzyć zakład "hurtownia zapałek dla
całego bloku, 5000 szt zapałek kwartalnie".
Ale "realne" hurtownie bez dostarczenia przynajmniej wpisu do
EDG/KRS oraz kopii NIP "z firmą" nie rozmawiają - NAWET jeśli
PROWADZĄ sprzedaż "dla osób z ulicy" ! Ale wtedy "na paragon"
(może być z fakturą :)).

>+ Dostawcy sa sprawdzani (VAT rulez) - nabywcy nie.

No, jak US będzie chciał akurat "coś" udowodnić (np. że sprzedają
bez "obowiązku kasy") to chyba każdy powód będzie dobry...

>+ Teoretycznie tak - w praktyce na Allegro - w tlumie, mozesz sie czuc w miare
>+ bezpiecznie :)

...raz na rok zdarza się dyskusja rozpoczęta: "ktoś na mnie doniósł"...

--
pozdrowienia, Gotfryd
(KPiR, VAT, ZUS)