Użytkownik Andrzej Popowski napisał:
> Użytkownik Maddy napisał:
>
>> Ale własnie próbujesz z barku przepisu wydedukowac przepis "na logike".
>> Uporczywie chcesz żeby przepis tam był więc go domniemywasz. ;-)
>
>
> Staram się ocenić zagrożenia wynikające z podejmowanych działań.
> Powiedzmy, że uporczywie chcę ocenić poziom ryzyka ;-)
>

Ok. Ale oceniajmy je realnie. Nie na zasadzie co by mogło sie zdarzyc
gdyby przepisy były inne niz są.

>>
>> Cały czas kręcimy sie wokół jednej rzeczy. Żeby cos było opodatkowane
>> VAT (i każdym innym podatkiem) lub wymagało korekty za okresy
>> poprzednie, musi po temu istnieć literalny zapis w ustawie.
>
>
> A co z próbą obejścia przepisów?

Próba obejścia przepisów to jest zawsze domniemana. Jeżeli okres będzie
podejrzanie krótki - a w zasadzie wchodzi w grę tylko okres od chwili
gdy wzór lisaka był wysoce prawdopodobny do 30 kwietnia 2004 - to US ma
mocne podstawy żeby wykazać np. przed sądem że dana transakcja została
zawarta tylko po to żeby wyciągnąć "nielezne" korzyści podatkowe.

Ale jeżeli kupując samochód nie wiedziałam (bo wiedziec nie mogłam) że
za jakiś czas jego cięzarowość przestanie byc korzystna to nie sposób
wykazac że kupiłam "ciężarówkę" tylko po to żeby wykorzystać możliwośc
odliczenia VAT a tak naprawdę chciałam kupic od początku osobowy.

Trzeba jednak pamiętać że ostatnio TK uznał za niekonstytucyjny przepis
pozwalający kwestionowac transakcję tylko dlatego że podatnik miał wybór
i wybrał wariant podatkowo korzystniejszy a zgodny z prawem.
Mocna broń wytrącona została z rąk kontroli skarbowej :-)

>> Czepiac sie moża ktoś zawsze. Ale koniec końcow jeżeli nie ma podstawy
>> prawnej to na czepianiu się skończy ;-)
>
>
> Czepianie niestety też jest ryzykiem, na które nie zawsze się zdecyduje.
> Twoim zdaniem US będzie się czepiać?

Pytanie podstawowe - skąd US będzie wiedział że przekwalifikowałeś
samochód?
Przeciez w papierach okresu w którym kupowales samochód będzie
świadectwo homologacji cieżarowej - nikt Ci go po przekwalifikowaniu nie
zabierze. :-)
A podatkowe śladu przekwalifikowania, poza nieodliczaniem VATu od
paliwa, nie będzie.
Sa małe szanse żeby Ci sami kontrolerzy sprawdzali jednoczesnie okres
zakupu i okres po przekwalifikowaniu (oczywiście o ile nie kupiłes tego
samochodu w kwietniu a przekwalifikowałes w maju) i na dodatek żeby
zauwazyli że mają ZA MAŁO odliczonego VAT bo od pewnego momentu nie ma
paliwa.
To jest ryzyko które trzeba samemu podjąc. Ja jednak uwazam że nawet
jakby sie zorientowali i przyczepili to znalezienie podstawy prawnej do
wyciągnięcia konsekwencji będzie bardzo trudne.

Maddy


--
*** Stosujesz sie do powyższych teorii na własną odpowiedzialność ***

Magdalena "Maddy" Wołoszyk
JID m...@e...com.pl