Ale denerwuje mnie właśnie to, że gdyby pani z kiosku sprzedała mi te L&M'y za
6 zł i US by się dowiedział to puściłby kobiete z torbami ale wielką
międzynarodową korporacje pewnie tylko upomną i wymyślą sobie do tego
jakąkolwiek filozofie, np. bo małą szkodliwość, bo firma tworzy miejsca pracy
( a pani z kiosku niby nie tworzy ??? prawdopodobnie sama siebie zatrudnia) a
w sumie to pewnie ktoś wziął coś pod stołem i teraz głupio mu się wykręcić...

Boguslaw Szostak napisał(a):

> "Krzysiek" <k...@w...pl> wrote in message
> news:3C51474A.79DE1D54@wp.pl...
> > Tak więc mogli mi bez żadnych problemów i łamania przepisów sprzedać te
> > papierosy powyżej ceny wydrukowanej na paczce??? Z tego co zrozumiałem z
> > twojej odpowiedzi to jeśli mają podpisane jakieś "porozumienie" ze
> > skarbówką to mogą to robić tylko muszą prowadzić ewidencję rozliczenia
> > podwyższonej akcyzy. Dobrze zrozumiałem??? jeśli tak to jak można
> > sprawdzićczy takowe "porozumienie" mają czy robiąto na żywca???
>
> Mozna ich po rostu zapytac, nie musza odpowiedziec.
> Mozna zapytac US - tez nie musi odpowiedziec.
>
> Czasem sprzedawcy sa bardzo "odwazni".
>
> Raz w kawiarni zapytalem, czy sa platnikami VAT.
> oczywiscie - uslyszalem od kelnera.
> Bo widzi Pan, tu, na paragonie nie ma NIP
> to fiskalny - prawda? painka zrobila sie niemala,
> a ja tylko tak, z ciekawosci.
>
> W kiosku przy szpitalu kupilem pare rzeczy i tez, z czystej ciekawosci
> zapytale,m czy moge dostac fakture. tam Pani byla odwazniejsza.
> oczywiscie, ze nie. A paragon fiskalny - tez nie.
> Powiedzialem Pani, ze wg mnie jest bardzo odwazna.
>
> Po 2 miesiacach kase miala, ale nadal byla odwazna - kwitkow nie wydawala.
>
> Boguslaw