-
21. Data: 2012-01-28 22:27:31
Temat: Re: Odśnieżanie oa podatki
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Wed, 25 Jan 2012, Robert Tomasik wrote:
> Użytkownik "dK" <c...@w...pl> napisał w wiadomości
>> 3) Wystawić fakturę gminie?
>
> A zawierałeś z nimi jakąś umowę?
No tu jest trochę śliska sprawa :)
Chodzi o diametralnie różne sposoby podejścia do opodatkowania
różnych "zdarzeń" przy podatku dochodowym i VAT.
Dla dochodowego rzeczywiście podstawą opodatkowania jest "korzyść",
rozumiana w sposób pokrywający się z potocznym odczuciem tego
słowa (co nijak nie przekłada się na potoczne odczuwanie
obowiązku opodatkowania wszelkich korzyści :P), a o realizacji
obowiązku administracyjnego ktoś już tu napisał.
Ale dla VAT sprawę skomplikowali:
http://www.przepisy.gofin.pl/przepisy,4,32,32,670,,,
ustawa-z-dnia-11032004-r-o-podatku-od-towarow-i-uslu
g.html
+++
Art. 5.
[...]
2. Czynnoci okrelone w ust. 1 podlegajš opodatkowaniu niezależnie
od tego, czy zostały wykonane z zachowaniem warunków oraz form
okrelonych przepisami prawa.
[...]
Art. 8.
1. Przez wiadczenie usług, o którym mowa w art. 5 ust. 1 pkt 1,
rozumie się każde wiadczenie na rzecz osoby fizycznej,
osoby prawnej lub jednostki organizacyjnej niemajšcej osobowoci
prawnej, które nie stanowi dostawy towarów w rozumieniu art. 7,
w tym również:
[...]
3) wiadczenie usług zgodnie z nakazem organu władzy publicznej lub
podmiotu działajšcego w jego imieniu lub nakazem wynikajšcym z mocy prawa.
---
Haczyk polega na tym, że zgodnie ze stosownymi przepisami,
obowiązek odśnieżania nie jest zaliczony do "usługi na rzecz
miasta", "usługi na rzecz dobra publicznego" i tak dalej,
a tak zwyczajnie i po prostu, jako *obowiazek właściciela*.
Ze słownikowego i zdroworozsądkowego p. widzenia następuje
oczywisty rozjazd między literą przepisu a "duchem ustawy"
(który to przepis w sposób oczywisty NIE służy dobru
właściciela, lecz publicznemu, co litera skrzętnie pomija,
mniej więcej na zasadzie "ustawy o swobodzie DG" składającej
się głównie z list ograniczeń tejże).
Z p. widzenia podatku on to "robi dla siebie", a na szczęście
jeszcze takich czynności nie opodatkowali (ale prawie na pewno
kiedyś ktoś na taki pomysł wpadnie, wyjdzie że jeszcze
samemu będzie trzeba zapłacić podatek :P)
pzdr, Gotfryd