20 sierpnia zamiescilem post, którym chcialem sprawdzic jakie bedzie
zainteresowanie oprotestowaniem nowego podatku drogowego nazwanego "winiety
dla kierowcow". Efekt przerosl moje najsmielsze oczekiwania :)
Podejrzewam, ze lata komuny nauczyly nas, zeby narzekac na wszystko, ale nic
nie robic w kierunku poprawy bo po co sie nadwyrezac. I tak nic z tego nie
bedzie.
Konczac temat zamieszczam ponizej info z dzisiejszego Onetu.

Pozdrawiam

Lech
________________________________________
http://info.onet.pl/540012,11,item.html

Winietki na korzystanie z... chodników

Młode Centrum - młodzieżówka UW - rozdawało w piątek warszawiakom winietki
uprawniające do pieszego poruszania się po "chodnikach stolicy w terenie
zabudowanym". To protest przeciwko rządowemu projektowi opłat za drogi.

"Kilka dni temu minister Pol (Marek Pol, wicepremier i minister
infrastruktury-PAP) oświadczył, że aby poruszać się po drogach np.
dwujezdniowych trzeba mieć winietkę. Więc my proponujemy ministrowi Polowi,
żeby teraz wprowadził winietki uprawniające do poruszania się po
chodnikach" - mówią młodzi UW.

Zdaniem Młodego Centrum, rząd powinien rozważyć jeszcze możliwość
wprowadzenia takiej formy "nowego podatku chodnikowego".

Według opinii rzecznika UW Adriana Furgalskiego akcja Młodego Centrum "jest
swego rodzaju przestrogą, że rząd może się nie cofnąć nawet przed
wprowadzeniem podatku, może nie tyle od chodzenia po chodnikach, ale od
oddychania - na wzór opłat klimatycznych".

Happening z wprowadzeniem winietek "na chodniki" jest - zdaniem kandydata UW
na prezydenta stolicy Zbigniewa Bujaka - nową formą protestu, który ma
pokazać, że "na drodze tego rodzaju opłat nie ma końca."

"Najpierw państwo powinno dać kierowcom dobre drogi o dobrej nawierzchni, a
potem ewentualnie na wybranych odcinkach wprowadzać opłaty - uważa
Furgalski. Nie ma żadnej gwarancji, że te pieniądze pójdą właśnie na drogi".

"Ufamy, iż w znacznym stopniu podwyższy to jakość naszych chodników, a także
pozwoli na znormalizowanie wysokości krawężników" - podała młodzieżówka Unii
w specjalnym oświadczeniu "Należy także rozważyć zróżnicowanie taryfikatora
ze względu na wagę ciała oraz rozmiar używanego obuwia" - sugeruje Młode
Centrum.

"Pan wicepremier Pol ma różne pomysły, które się nadają do obśmiewania, w
związku z tym każdą akcję obśmiewającą popieram." - powiedział jeden z
przechodniów podczas akcji rozdawania chodnikowych winietek. "Powinno być
więcej takich akcji. Jeżeli chodnik miałby być prosty, zapłaciłabym" -
mówiła warszawianka.

Niektórrzy z przechodniów wyrażali opinię, że każdy powinien płacić za
chodniki tyle, ile jest w stanie, ale "powinny być to dobrowolne datki".

Nie wszyscy jednak okazywali tyle zrozumienia dla chodnikowego myta. "Nie
będę płaciła żadnych podatków za chodnik. Zgłaszam absolutny protest" -
oświadczyła jedna z warszawianek.