Witam,

moje pytanie dotyczy - jak sam tytul wskazuje - moich dylematów
dotyczacych okropnego przymusu wplacania haraczu do róznych instytucji
panstwowych, by umozliwily rozpoczecie dzialalnosci spólki z o.o. :)

Moje pytanie brzmi: gdzie i ile trzeba zaplacicić, by zechcieli przyjać
dokumenty zgłoszeniowe firmy (np. w sądzie rejestrowym jest to 1500 zł
opłaty skarbowej). A co z US lub ewentualnie innymi instytucjami? Czy
Urząd Skarbowy zadowoli się podatkiem od czynnosci cywilnoprawnej, który
zapłaciłam w momencie podpisania umowy spółki z o.o. u notariusza, czy
dalej będzie mnie molestował w kwestiach finansowych?

Za wszelkie wskazówki i porady z góry dziękuje -
Dyletantka :)