Witam!

Czy mi sie tylko wydaje, czy wystaczy rozpocząć hodowle rybek, kur, grzybów
itp. żeby stać się rolnikiem i należeć do KRUS?
Pytam nie bez powodu; mianowicie planuje otworzyć działalność gospodarczą i
absolutnie nie usmiecha mi się płacić co miesiąc prawie 800pln na ZUS,
tymbardziej że jak to w każdym interesie, albo się uda albo sie nie uda, a
początki są zawsze najgorsze.
Absolutnie nie podejrzewam Wprost o celowe wprowadzenie w błąd, ale czy
wymagania KRUS są rzeczywiście tak śmiesznie małe? Czy może jest w tym jakiś
haczyk, którego nie doczytałem/nie znalazł się w artykule?
Proszę o pomoc w tej materii. Jeżeli ktoś zna to z praktyki, będę wdzięczny
za wszelkie sugestie
--
Pozdrawiam

do góry

> Proszę o pomoc w tej materii. Jeżeli ktoś zna to z praktyki, będę
wdzięczny
> za wszelkie sugestie


Witam,
znam to z praktyki (zreszta studenckiej) w US.

Niestety wiaze mnie tajemnica skrabowa ...

Pozdroofka

Mihai


---
Outgoing mail is certified Virus Free.
Checked by AVG anti-virus system (http://www.grisoft.com).
Version: 6.0.512 / Virus Database: 309 - Release Date: 2003-08-19

do góry

On Fri, 29 Aug 2003, WeSuŁ wrote:

>+ Witam!
>+
>+ Czy mi sie tylko wydaje, czy wystaczy rozpocząć hodowle rybek, kur, grzybów
>+ itp. żeby stać się rolnikiem i należeć do KRUS?

Mi się wydaje że tak, ale pod warunkami: np. nie prowadzi
się DG... :> Jak już zostanie się "rolnikiem" to po roku
zdaje się można rozpocząć działalność "uboczną" :>...

OBJAŚNIENIE
Owszem, uważam że sprawa z KRUSem nie jest w porządku.
Tyle, że nie w tym miejscu o które zahaczają równo
PSL i Samoobrona (czyli "fikcyjnych rolników"), a w tym
że istnieje różnica między przysłowiowym szewcem a rolnikiem.
Doprawdy - jeśli ja mam dopłacać do "małorolnego" (bo
90% funduszu KRUS to dopłata z budżetu, czyli z podatków)
to dlaczego farmer stuiluśhektarowy nie ma dopłacać do
szewca który równie cienko przędzie i *być może* zgodziłby
się na niższe (bo są niższe) świadczenia z KRUS - byle
nie zamykać zakładu ?

pozdrowienia, Gotfryd
(DG, KPiR, ZUS)

do góry

> OBJAŚNIENIE
> Owszem, uważam że sprawa z KRUSem nie jest w porządku.
> Tyle, że nie w tym miejscu o które zahaczają równo
> PSL i Samoobrona (czyli "fikcyjnych rolników"), a w tym
> że istnieje różnica między przysłowiowym szewcem a rolnikiem.
> Doprawdy - jeśli ja mam dopłacać do "małorolnego" (bo
> 90% funduszu KRUS to dopłata z budżetu, czyli z podatków)
> to dlaczego farmer stuiluśhektarowy nie ma dopłacać do
> szewca który równie cienko przędzie i *być może* zgodziłby
> się na niższe (bo są niższe) świadczenia z KRUS - byle
> nie zamykać zakładu ?


Zgadzam sie w 100 % z przedmowca, i wlasnie dlatego nie zamierzam dzielic
sie moim "doswiadczeniami" z KRUSem. Sam dokladam do ZUSu sporo pieniazkow
tak samo jak przytlaczajaca wiekszosc obywateli naszego kraju. Zreszta idea
zabezpieczenia spolecznego polega tez na tym, ze mlodzi dziela sie swoimi
dochodami z tymi ktorzy juz nie pracuja. Kiedys i nas to czeka. Oczywiscie
inna sprawa jest to, jaki to jest ciezar i jak jest wykorzystywany przez
organy panstwa. Zreszta niewiele jest krajow w Europie, ktore latwo radza
sobie z zabezpieczeniem spolecznym swych obywateli (vide: Niemcy i ich
aktualne proby reformy syst. ubezb. spol.).

Niestety w Polsce sporo ludzi ufa Andrzejom L. i innym podobnym ludowcom i
stad takie problemy z reforma zabezpieczenia spol. rolnikow.

A tak naprawde juz konczac - "przejscie" do KRUSu na pewno zostanie
uszczelnione - zrobilo sie wokol tego sporo zamieszania... - podpisuje sie
pod tym obiema rekami. Rzemieslnicy tez musza ciezko pracowac by oplacic
ZUS... tylko ze ich akurat nikt nie lobbuje ...

Mihau


---
Outgoing mail is certified Virus Free.
Checked by AVG anti-virus system (http://www.grisoft.com).
Version: 6.0.512 / Virus Database: 309 - Release Date: 2003-08-19

do góry

On Fri, 29 Aug 2003, mival wrote:

>+ > OBJAŚNIENIE
>+ > Owszem, uważam że sprawa z KRUSem nie jest w porządku.
>+ > Tyle, że nie w tym miejscu o które zahaczają równo
>+ > PSL i Samoobrona (czyli "fikcyjnych rolników"), a w tym
>+ > że istnieje różnica między przysłowiowym szewcem a rolnikiem.
[...]
>+ A tak naprawde juz konczac - "przejscie" do KRUSu na pewno zostanie
>+ uszczelnione - zrobilo sie wokol tego sporo zamieszania...

No i tu IMHO jest nieporozumienie. Z "uszczelnianiem" - to
jest leczenie objawów, nie przyczyny !

>+ - podpisuje sie pod tym obiema rekami.

A ja nie. Należy wprowadzić zasady *jednakowe* dla wszelkiej
działalności. Jeśli rolnictwo z przyczyn różnych potrzebuje
wsparcia, to być może powinno go dostać - ale nie "metodą
dookoła" ! No i pytam, czy rzeczony szewc też powinien
wtedy mieć wsparcie czy nie - w końcu podobnoż ludność
wsi powinna się częsciowo przekwalifikować... Jak, przymusić
metodą "kto za może opuścić ręce" ? Jeśli bardziej będzie
się opłacało nawet tylko wegetować jako rolnikowi niż
szewcowi - będzie rolnikiem.

>+ Rzemieslnicy tez musza ciezko pracowac by oplacic
>+ ZUS... tylko ze ich akurat nikt nie lobbuje ...

Owszem. dlatego - jak wyżej.

pozdrowienia, Gotfryd
(KPiR, VAT, ZUS)

do góry

To JEST BARDZO DOBRE PYTANIE - SAM sie nad tym zastanawiam wiec prosilbym o
odpowiedz, bo jak widze zaczelo sie biadolenie nad niesprawiedliwoscia - a to
jest Polska - nie ma sprawiedliwosci trzeba kombinowac, a jak jest to zgodne z
prawem to juz super ;))

> Witam!
>
> Czy mi sie tylko wydaje, czy wystaczy rozpocząć hodowle rybek, kur, grzybów
> itp. żeby stać się rolnikiem i należeć do KRUS?
> Pytam nie bez powodu; mianowicie planuje otworzyć działalność gospodarczą i
> absolutnie nie usmiecha mi się płacić co miesiąc prawie 800pln na ZUS,
> tymbardziej że jak to w każdym interesie, albo się uda albo sie nie uda, a
> początki są zawsze najgorsze.
> Absolutnie nie podejrzewam Wprost o celowe wprowadzenie w błąd, ale czy
> wymagania KRUS są rzeczywiście tak śmiesznie małe? Czy może jest w tym jakiś
> haczyk, którego nie doczytałem/nie znalazł się w artykule?
> Proszę o pomoc w tej materii. Jeżeli ktoś zna to z praktyki, będę wdzięczny
> za wszelkie sugestie
> --
> Pozdrawiam
>
>


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

> No i tu IMHO jest nieporozumienie. Z "uszczelnianiem" - to
> jest leczenie objawów, nie przyczyny !

Zgadza sie, tylko zauwazmy ze od 1999 brakuje jakos motywacji do
przeprowadzenia jakiejkolwiek odwaznej reformy. Moja konstatacja odnosi sie
do tego co w tej materii nastapi: nie sadze, by doszlo w tej chwili do
publicznej debaty nt. ubezpieczen spolecznych (rolnikow i szewcow).
Najpewniej "zalata sie" co sie da, i niestety... jakos (byle jakos) dalej
bedzie ...

> A ja nie. Należy wprowadzić zasady *jednakowe* dla wszelkiej
> działalności. Jeśli rolnictwo z przyczyn różnych potrzebuje
> wsparcia, to być może powinno go dostać - ale nie "metodą
> dookoła" ! No i pytam, czy rzeczony szewc też powinien
> wtedy mieć wsparcie czy nie - w końcu podobnoż ludność
> wsi powinna się częsciowo przekwalifikować... Jak, przymusić
> metodą "kto za może opuścić ręce" ? Jeśli bardziej będzie
> się opłacało nawet tylko wegetować jako rolnikowi niż
> szewcowi - będzie rolnikiem.

Milo podyskutowac o jednakowych ciezarach ubezpieczeniowych. Jak juz
wspomnialem, to tylko teoretyczne rozwazania (ciekawe kto mialby wole
polityczna do zmian w KRUS...)

Czy szewc powinien dostac wsparcie? - nalezalo by sie globalnie zastanowic
jakie jest miejsce panstwa w subsydiowaniu poszczegolnych grup spolecznych.
Ale to jest temat na dluuuuuga wymiane zdan.

> pozdrowienia, Gotfryd
> (KPiR, VAT, ZUS)

Rownie serdeczenie dziekuje za wymiane watkow.

Mihau

do góry