-
1. Data: 2005-04-02 19:00:54
Temat: Jeszcze o WDT
Od: Paszczak <s...@h...pl>
Jakby ktoś myślał, że do zastosoawnia stawki 0% wystarczy faks od
kontrahenta, że odebrał towar, to niech przeczyta to:
http://sip.mf.gov.pl/sip/index.php
(wpisać 'potwierdzenie dostawy', drugi wynik)
"2/ Czy otrzymane od odbiorcy potwierdzenie dostawy towarów tj. potwierdzony
dokument kopii faktury dostawy oraz oświadczenie o przyjęciu towarów Spółka
winna posiadać przed sporządzeniem deklaracji podatkowej VAT-7 w
oryginałach, czy wystarczającą formą jest ich kserokopia przesłana faxem.
[...]
Zasady określone w ustawie o rachunkowości oraz w ustawie Ordynacja
podatkowa świadczą o tym, że dowodem uprawniającym do zastosowania stawki O%
przy wewnątrzwspólnotowej dostawie towarów nie mogą być dowody
potwierdzające tę dostawę dostarczone do Spółki w drodze przesłania faksem,
a ustawa o podatku od towarów i usług nie określa takiej formy potwierdzania
dostaw towarów."
Oryginał! Pieczęć!
"Jeżeli faktura lub dokument przewozowy zawierają potwierdzenie przyjęcia,
np. w postaci odpowiedniego oświadczenia o przyjęciu, poświadczonego
podpisem, pieczątką firmową odbiorcy, miejscem i datą odbioru, to dokumenty
wymienione w pkt 1 wniosku Spółki stanowią podstawę do stosowania stawki
podatku 0% przy wewnątrzwspólnotowej dostawie towarów."
Nie ma pieczęci - nie ma 0%. Ratunku!!!
P.
-
2. Data: 2005-04-02 19:11:10
Temat: Re: Jeszcze o WDT
Od: "cef" <c...@i...pl>
Paszczak wrote:
> Jakby ktoś myślał, że do zastosoawnia stawki 0% wystarczy faks od
> kontrahenta, że odebrał towar, to niech przeczyta to:
>
> http://sip.mf.gov.pl/sip/index.php
> (wpisać 'potwierdzenie dostawy', drugi wynik)
> Oryginał! Pieczęć!
> Nie ma pieczęci - nie ma 0%. Ratunku!!!
Daj spokój :-)
Niektóre firmy rozwiązały ten problem
"produkując" własne potwierdzenia.
Mają podpisy i pieczęcie i co tam
sobie zapragniesz.
-
3. Data: 2005-04-02 19:59:53
Temat: Re: Jeszcze o WDT
Od: "Plissken" <p...@w...pl>
> Nie ma pieczęci - nie ma 0%. Ratunku!!!
Jakie w tym kraju jest wszystko poje**** Nie dosc, ze przedsiebiorcy nie sa
rownie traktowani wobez podatku VAT, to jeszcze kazdy traktowany jest na
wejsciu jak zlodziej. A moge sobie popitolic dowoli, jak mi przyjdzie jakis
oszolomiony urzednik kontroler z misja to nic mi nie pomoga pieczatku,
dopierdzieli sie do byle lajna. I przez to nie moge spac spokojnie, za marne
pieniadze odpowiedzialnosc ciazy straszliwa. Co za chory kraj, moge pojsc
siedziec za zobowiazania podatkowe, a staram sie robic wszystko jak nalezy.
Powoli zaczyna mi sie nie chciec zyc :(
Plissken