-
11. Data: 2007-09-06 17:42:48
Temat: Re: Handel na straganie - czy mozna legalnie ?
Od: Wrak Tristana <n...@s...pl>
W odpowiedzi na pismo z czwartek, 6 września 2007 15:33
(autor chester
publikowane na pl.soc.prawo.podatki,
wasz znak: <fbovjs$5cs$3@inews.gazeta.pl>):
> Ty - możesz, ale przyjmujący w komis podpisuje z tobą umowę. I to ty
> poświadczasz że rzecz jest twoja. W razie czego odsyła smutnych panów do
> ciebie i ty się tłumaczysz, skąd masz telefon czy co tam oddałeś do
> komisu.
Problem znajomego Rocka nie jest, że kradzione, ale że bezrachunkowe...
--
Wrak Tristana
Jeśli chcesz się dowiedzieć jak nieskutecznie a złośliwie spamować,
napisz tu: o...@z...katowice.pl i...@b...pl s...@o...pl
a...@e...com.pl w...@l...pl
-
12. Data: 2007-09-07 07:18:12
Temat: Re: Handel na straganie - czy mozna legalnie ?
Od: chester <c...@p...gazeta.pl>
Wrak Tristana pisze:
> W odpowiedzi na pismo z czwartek, 6 września 2007 15:33
> (autor chester
> publikowane na pl.soc.prawo.podatki,
> wasz znak: <fbovjs$5cs$3@inews.gazeta.pl>):
>
>> Ty - możesz, ale przyjmujący w komis podpisuje z tobą umowę. I to ty
>> poświadczasz że rzecz jest twoja. W razie czego odsyła smutnych panów do
>> ciebie i ty się tłumaczysz, skąd masz telefon czy co tam oddałeś do
>> komisu.
>
> Problem znajomego Rocka nie jest, że kradzione, ale że bezrachunkowe...
Jak znajdzie osobę która swoim podpisem poświadczy że to jej rzeczy
oddane w komis, to luz. A wtedy 'skarbówka' będzie musiała wykazać, że
owe umowy komisu są lipne (co problemem pewnie nie będzie, ale to już
inna bajka).
W ostateczności sprawa pewnie trafi do sądu, a ten pewnie stwierdzi że
to było obchodzenie prawa, ale tu to sobie już gdybam.
chester
-
13. Data: 2007-09-07 08:57:42
Temat: Re: Handel na straganie - czy mozna legalnie ?
Od: mvoicem <m...@g...com>
Dnia Fri, 07 Sep 2007 09:18:12 +0200, chester napisał(a):
[...]
>
> Jak znajdzie osobę która swoim podpisem poświadczy że to jej rzeczy
> oddane w komis, to luz. A wtedy 'skarbówka' będzie musiała wykazać, że
> owe umowy komisu są lipne (co problemem pewnie nie będzie, ale to już
> inna bajka).
> W ostateczności sprawa pewnie trafi do sądu, a ten pewnie stwierdzi że
> to było obchodzenie prawa, ale tu to sobie już gdybam.
Wydaje mi się że było już na grupie kilkakrotnie, że firma może zawrzeć z
osobą nieDG umowę sprzedaży. ZTCP trzeba zapłacić PCC, jakaś ewidencja,
ale cóż to znaczy wobec możliwości zaliczenia tego w KUP (a więc
uczynienia przedsięwzięcia bardziej dochodowym niż jakby towar pojawiał
się "z nieba").
p. m.
ps: czy przedsiębiorca może sprzedać rzecz którą znalazł?
-
14. Data: 2007-09-07 13:32:58
Temat: Re: Handel na straganie - czy mozna legalnie ?
Od: Wrak Tristana <n...@s...pl>
W odpowiedzi na pismo z piątek, 7 września 2007 09:18
(autor chester
publikowane na pl.soc.prawo.podatki,
wasz znak: <fbqtvk$iro$1@inews.gazeta.pl>):
> Jak znajdzie osobę która swoim podpisem poświadczy że to jej rzeczy
> oddane w komis, to luz. A wtedy 'skarbówka' będzie musiała wykazać, że
> owe umowy komisu są lipne (co problemem pewnie nie będzie, ale to już
> inna bajka).
No ale przecie nie są lipne :D Sam sobie daje w komis :D Albo jego żona /
syn....
--
Wrak Tristana
Jeśli chcesz się dowiedzieć jak nieskutecznie a złośliwie spamować,
napisz tu: o...@z...katowice.pl i...@b...pl s...@o...pl
a...@e...com.pl w...@l...pl
-
15. Data: 2007-09-07 14:33:48
Temat: Re: Handel na straganie - czy mozna legalnie ?
Od: mvoicem <m...@g...com>
Dnia Fri, 07 Sep 2007 15:32:58 +0200, Wrak Tristana napisał(a):
> W odpowiedzi na pismo z piątek, 7 września 2007 09:18 (autor chester
> publikowane na pl.soc.prawo.podatki,
> wasz znak: <fbqtvk$iro$1@inews.gazeta.pl>):
>
>> Jak znajdzie osobę która swoim podpisem poświadczy że to jej rzeczy
>> oddane w komis, to luz. A wtedy 'skarbówka' będzie musiała wykazać, że
>> owe umowy komisu są lipne (co problemem pewnie nie będzie, ale to już
>> inna bajka).
>
> No ale przecie nie są lipne :D Sam sobie daje w komis :D Albo jego żona
> / syn....
Brzmi zachęcająco, ale problemy są dwa:
1. sam nie może sobie dać w komis, bo nie może sam ze sobą zawrzeć umowy.
2. żona/syn mogą, ale pojawia się problem że chodząc po targowiskach i
kupując "od Ruskich", kupują nie na własne potrzeby, ale z ewidentnym
zamiarem sprzedaży. Wobec tego kto by tego nie kontrolował, wykryje
niezgłoszoną działalność gospodarczą, nieprowadzone ewidencje VAT i takie
tam.
p. m.
-
16. Data: 2007-09-08 08:18:38
Temat: Re: Handel na straganie - czy mozna legalnie ?
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Fri, 7 Sep 2007, mvoicem wrote:
> Dnia Fri, 07 Sep 2007 15:32:58 +0200, Wrak Tristana napisał(a):
>>
>>> Jak znajdzie osobę która swoim podpisem poświadczy że to jej rzeczy
>>> oddane w komis, to luz. A wtedy 'skarbówka' będzie musiała wykazać, że
>>> owe umowy komisu są lipne (co problemem pewnie nie będzie, ale to już
>>> inna bajka).
>>
>> No ale przecie nie są lipne :D Sam sobie daje w komis :D Albo jego żona
>> / syn....
>
> Brzmi zachęcająco, ale problemy są dwa:
> 1. sam nie może sobie dać w komis, bo nie może sam ze sobą zawrzeć umowy.
> 2. żona/syn mogą, ale pojawia się problem że chodząc po targowiskach i
> kupując "od Ruskich", kupują nie na własne potrzeby, ale z ewidentnym
> zamiarem sprzedaży.
Dopiszę trzeci:
3. Z okazji "powiązań rodzinnych" US może zastosować jedną z metod
"wyceny transakcji" opisanych w ustawach o PDoOF i VAT, dobierając
tak "wycenę" że podatnik sobie na dobre spamięta o istnieniu
owych "powiązań" :)
pzdr, Gotfryd
-
17. Data: 2007-09-08 08:28:05
Temat: Re: Handel na straganie - czy mozna legalnie ?
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Fri, 7 Sep 2007, mvoicem wrote:
> Dnia Fri, 07 Sep 2007 09:18:12 +0200, chester napisał(a):
> [...]
>>
>> Jak znajdzie osobę która swoim podpisem poświadczy że to jej rzeczy
>> oddane w komis, to luz. A wtedy 'skarbówka' będzie musiała wykazać, że
>> owe umowy komisu są lipne (co problemem pewnie nie będzie, ale to już
>> inna bajka).
>
> Wydaje mi się że było już na grupie kilkakrotnie, że firma może zawrzeć
> z osobą nieDG umowę sprzedaży. ZTCP trzeba zapłacić PCC, jakaś ewidencja,
> ale cóż to znaczy wobec możliwości zaliczenia tego w KUP (a więc
> uczynienia przedsięwzięcia bardziej dochodowym niż jakby towar pojawiał
> się "z nieba").
Ale problem się nie zmienia: musisz znaleźć kogoś kto to sprzeda.
Tylko ktoś bardzo nierozsądny podpisze dokument, w którym poswiadcza
że sprzedaje *swoją* rzecz, jeśli chodzi o rzecz która jego nie była,
bo mało kogo interesuje zarówno zarzut paserstwa jak i pomocnictwa
w obchodzeniu przepisów podatkowych.
> p. m.
>
> ps: czy przedsiębiorca może sprzedać rzecz którą znalazł?
Ha, dawno Kodeksu Cywilnego nie czytałeś? ;)
W żadnym wypadku - mógłby tak zrobić tylko, jakby było oczywiste
porzucenie (czyli wyzbycie się *z zamiarem* wyzbycia własności),
na to (na zamiar) trzeba mieć dowód, może być "wysoce prawdopodobne",
ale musi być REALNE że właściciel tak chciał :>
Przeczytaj sobie art.183 do 186, w tym ostatnim napisali co
należy się znalazcy rzeczy zgubionej :)
A, jeszcze coś - ponieważ nie byłaby to darowizna, to bez względu
na wartość miałby oczywiście "nieodpłatny przychód" do opodatkowania...
:O
pzdr, Gotfryd