eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPodatkiGrupypl.soc.prawo.podatkiDarowizna na operacje...
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 86

  • 71. Data: 2013-10-11 15:16:18
    Temat: Re: Darowizna na operacje...
    Od: m...@g...com

    > > A->B jest pierwsza
    >
    > > B->C jest pierwsza :P
    >
    > >
    >
    > >
    >
    >
    >
    > Ale A - C nie jest pierwsza
    >
    >
    >
    > A darowizna jest od A dla C. Bo to jest w�asnie intencj� darczy�cy.
    >
    > Fakt istnienia B jako po�rednika jest bez znaczenia dla darowizn.
    >
    >
    >
    > Temat ostukany i dorze znany. Szkoda czasu na akademickie dyskusje.

    B nie jest żadnym pośrednikiem. Dostaje darowiznę i może zrobić z nią co chce.
    Są przepisy określające na co można wydać darowiznę?
    Nie ma? No to niech się skarbówka czepia własnego ogona.


  • 72. Data: 2013-10-11 15:54:02
    Temat: Re: Darowizna na operacje...
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    m...@g...com wrote:
    >>> A->B jest pierwsza
    >>
    >>> B->C jest pierwsza :P
    >>
    >>>
    >>
    >>>
    >>
    >>
    >>
    >> Ale A - C nie jest pierwsza
    >>
    >>
    >>
    >> A darowizna jest od A dla C. Bo to jest w�asnie intencj� darczy�cy.
    >>
    >> Fakt istnienia B jako po�rednika jest bez znaczenia dla darowizn.
    >>
    >>
    >>
    >> Temat ostukany i dorze znany. Szkoda czasu na akademickie dyskusje.
    >
    > B nie jest żadnym pośrednikiem. Dostaje darowiznę i może zrobić z nią co chce.
    > Są przepisy określające na co można wydać darowiznę?
    > Nie ma? No to niech się skarbówka czepia własnego ogona.
    >

    przeciez pisałem, ze temat jest juz oklepany i szkoda czasu na dyskusje
    o nicznym.


  • 73. Data: 2013-10-11 16:09:05
    Temat: Re: Darowizna na operacje...
    Od: sqlwiel <"nick"@googlepoczta.com>

    W dniu 2013-10-11 15:54, witek pisze:
    > m...@g...com wrote:
    >>>> A->B jest pierwsza
    >>>
    >>>> B->C jest pierwsza :P
    >>>
    >>>>
    >>>
    >>>>
    >>>
    >>>
    >>>
    >>> Ale A - C nie jest pierwsza
    >>>
    >>>
    >>>
    >>> A darowizna jest od A dla C. Bo to jest w�asnie intencj�
    >>> darczy�cy.
    >>>
    >>> Fakt istnienia B jako po�rednika jest bez znaczenia dla darowizn.
    >>>
    >>>
    >>>
    >>> Temat ostukany i dorze znany. Szkoda czasu na akademickie dyskusje.
    >>
    >> B nie jest żadnym pośrednikiem. Dostaje darowiznę i może zrobić z nią
    >> co chce.
    >> Są przepisy określające na co można wydać darowiznę?
    >> Nie ma? No to niech się skarbówka czepia własnego ogona.
    >>
    >
    > przeciez pisałem, ze temat jest juz oklepany i szkoda czasu na dyskusje
    > o nicznym.
    >
    Podpisuję się.
    Dopowiem tylko, że witek poniekąd mógłby mieć rację, ze Skarbówka, jak
    się uprze i postawi przed sądem, to może wygrać. Zwłaszcza, jeśli A lub
    B się potknie w zeznaniach.
    Jednak witek nie wskazał (a więc nie udowodnił zaistnienia) przypadku,
    że faktycznie się gdzieś-kiedyś dopieprzyła i wygrała.



    --

    Dziękuję. Pozdrawiam. sqlwiel.


  • 74. Data: 2013-10-11 16:18:48
    Temat: Re: Darowizna na operacje...
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    sqlwiel wrote:
    > W dniu 2013-10-11 15:54, witek pisze:
    >> m...@g...com wrote:
    >>>>> A->B jest pierwsza
    >>>>
    >>>>> B->C jest pierwsza :P
    >>>>
    >>>>>
    >>>>
    >>>>>
    >>>>
    >>>>
    >>>>
    >>>> Ale A - C nie jest pierwsza
    >>>>
    >>>>
    >>>>
    >>>> A darowizna jest od A dla C. Bo to jest w�asnie intencj�
    >>>> darczy�cy.
    >>>>
    >>>> Fakt istnienia B jako po�rednika jest bez znaczenia dla darowizn.
    >>>>
    >>>>
    >>>>
    >>>> Temat ostukany i dorze znany. Szkoda czasu na akademickie dyskusje.
    >>>
    >>> B nie jest żadnym pośrednikiem. Dostaje darowiznę i może zrobić z nią
    >>> co chce.
    >>> Są przepisy określające na co można wydać darowiznę?
    >>> Nie ma? No to niech się skarbówka czepia własnego ogona.
    >>>
    >>
    >> przeciez pisałem, ze temat jest juz oklepany i szkoda czasu na dyskusje
    >> o nicznym.
    >>
    > Podpisuję się.
    > Dopowiem tylko, że witek poniekąd mógłby mieć rację, ze Skarbówka, jak
    > się uprze i postawi przed sądem, to może wygrać. Zwłaszcza, jeśli A lub
    > B się potknie w zeznaniach.
    > Jednak witek nie wskazał (a więc nie udowodnił zaistnienia) przypadku,
    > że faktycznie się gdzieś-kiedyś dopieprzyła i wygrała.
    >
    >
    >

    Skarbówka nie musi isc do sądu.
    Skarbówka wydaje decyzję administracyjną o wymiarze podatku i koniec.
    Jak "obdarowany" ma ochotę to się może odwoływać.
    Dlatego przypadki "dopieprzenia sie" nie są powszechnie znane, bo oprocz
    gazet, jak ktos do nich pojdzie, nikt o nich nie pisze, a do sądu
    niewiele osób dociera.
    Koszta są większe niż podatek.



  • 75. Data: 2013-10-14 14:39:55
    Temat: Re: Darowizna na operacje...
    Od: m...@g...com

    > Skarbówka nie musi isc do sądu.
    >
    > Skarbówka wydaje decyzję administracyjną o wymiarze podatku i koniec.
    >
    > Jak "obdarowany" ma ochotę to się może odwoływać.
    >
    > Dlatego przypadki "dopieprzenia sie" nie są powszechnie znane, bo oprocz
    >
    > gazet, jak ktos do nich pojdzie, nikt o nich nie pisze, a do sądu
    >
    > niewiele osób dociera.
    >
    > Koszta są większe niż podatek.

    Hmm.. czyli US działa w tym przypadku jak oszuści, którzy kalkulują, że 99% ludzi dla
    drobnej kwoty nie będzie się chciało ruszyć d..
    No bo jeśli oczywistym jest, że podstawy prawnej nie ma (upieram się, że nie
    wskazałeś jeszcze właściwej, mogę robić z moją darowizną to co chcę) to US robi
    klasyczny przewał na "niską szkodliwość czynu".
    Czy nie ma jakiejś instytucji, która powinna to nadzorować, jakiś mini-ster finansów
    albo coś.. Aaa zapomniałem.. mini-ster ma golić ciemnotę i dbać o to, żeby nie była w
    stanie się łatwo połapać w przepisach bo jeszcze by się próbowała bronić.


  • 76. Data: 2013-10-14 15:12:03
    Temat: Re: Darowizna na operacje...
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    m...@g...com wrote:
    >> Skarbówka nie musi isc do sądu.
    >>
    >> Skarbówka wydaje decyzję administracyjną o wymiarze podatku i koniec.
    >>
    >> Jak "obdarowany" ma ochotę to się może odwoływać.
    >>
    >> Dlatego przypadki "dopieprzenia sie" nie są powszechnie znane, bo oprocz
    >>
    >> gazet, jak ktos do nich pojdzie, nikt o nich nie pisze, a do sądu
    >>
    >> niewiele osób dociera.
    >>
    >> Koszta są większe niż podatek.
    >
    > Hmm.. czyli US działa w tym przypadku jak oszuści, którzy kalkulują, że 99% ludzi
    dla drobnej kwoty nie będzie się chciało ruszyć d..
    > No bo jeśli oczywistym jest, że podstawy prawnej nie ma (upieram się, że nie
    wskazałeś jeszcze właściwej, mogę robić z moją darowizną to co chcę) to US robi
    klasyczny przewał na "niską szkodliwość czynu".
    > Czy nie ma jakiejś instytucji, która powinna to nadzorować, jakiś mini-ster
    finansów albo coś.. Aaa zapomniałem.. mini-ster ma golić ciemnotę i dbać o to, żeby
    nie była w stanie się łatwo połapać w przepisach bo jeszcze by się próbowała bronić.
    >

    alt.pl.psychologia.


  • 77. Data: 2013-10-14 17:07:01
    Temat: Re: Darowizna na operacje...
    Od: sqlwiel <"nick"@googlepoczta.com>

    W dniu 2013-10-14 14:39, m...@g...com pisze:

    >> niewiele osób dociera.
    >>
    >> Koszta są większe niż podatek.
    >
    > Hmm.. czyli US działa w tym przypadku jak oszuści, którzy kalkulują, że 99% ludzi
    dla drobnej kwoty nie będzie się chciało ruszyć d..
    > No bo jeśli oczywistym jest, że podstawy prawnej nie ma (upieram się, że nie
    wskazałeś jeszcze właściwej, mogę robić z moją darowizną to co chcę) to US robi
    klasyczny przewał na "niską szkodliwość czynu".
    > Czy nie ma jakiejś instytucji, która powinna to nadzorować, jakiś mini-ster
    finansów albo coś..

    Chcesz tworzyć kolejne ober-urzędy nadzorujące urzędy? I to za "moje"
    pieniądze? NIK nie wystarczy?

    > Aaa zapomniałem.. mini-ster ma golić ciemnotę i dbać o to, żeby nie była w stanie
    się łatwo połapać w przepisach bo jeszcze by się próbowała bronić.

    Mniej-więcej tak właśnie.

    A postawa witka streszczająca się do "siedź cicho, pan minister wie co
    robi, a jak będziesz szurał, to ci się nie opłaci" jest dla mnie nie do
    przyjęcia.


    --

    Dziękuję. Pozdrawiam. sqlwiel.


  • 78. Data: 2013-10-14 17:18:57
    Temat: Re: Darowizna na operacje...
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    sqlwiel wrote:
    > W dniu 2013-10-14 14:39, m...@g...com pisze:
    >
    >>> niewiele osób dociera.
    >>>
    >>> Koszta są większe niż podatek.
    >>
    >> Hmm.. czyli US działa w tym przypadku jak oszuści, którzy kalkulują,
    >> że 99% ludzi dla drobnej kwoty nie będzie się chciało ruszyć d..
    >> No bo jeśli oczywistym jest, że podstawy prawnej nie ma (upieram się,
    >> że nie wskazałeś jeszcze właściwej, mogę robić z moją darowizną to co
    >> chcę) to US robi klasyczny przewał na "niską szkodliwość czynu".
    >> Czy nie ma jakiejś instytucji, która powinna to nadzorować, jakiś
    >> mini-ster finansów albo coś..
    >
    > Chcesz tworzyć kolejne ober-urzędy nadzorujące urzędy? I to za "moje"
    > pieniądze? NIK nie wystarczy?
    >
    >> Aaa zapomniałem.. mini-ster ma golić ciemnotę i dbać o to, żeby nie
    >> była w stanie się łatwo połapać w przepisach bo jeszcze by się
    >> próbowała bronić.
    >
    > Mniej-więcej tak właśnie.
    >
    > A postawa witka streszczająca się do "siedź cicho, pan minister wie co
    > robi, a jak będziesz szurał, to ci się nie opłaci" jest dla mnie nie do
    > przyjęcia.
    >
    >

    to nie jest postawa siedz cicho, to jest postawa bądź łaskaw przeczytać
    archiwum grupy doczytać trochę choćby w googlach, bo po raz dziesiąty
    tego samego tematu nie chce mi sie przerabiac, szczególnie, ze wczesniej
    już napisałem, ze temat nie jest swiezy, wałkowany wiele razy i pola do
    dyskusji za wiele nie zostało.


  • 79. Data: 2013-11-05 18:46:28
    Temat: Re: Darowizna na operacje...
    Od: poszukiwacz <o...@g...com>

    witek wrote:

    >> A na przyklad można zrobić tak ,że ciotka daruje swojemu bratu i jego
    >> żonie calą kwote a Ci (moi rodzice) darują to mi i mojej zone?
    >> W obudwu przypadkach byłaby to grupa pierwsza a wiec z wysokim progiem
    >> Nie wiem czy tak można wiec pytam...
    >
    >
    > Nie można tak łączyć darowizn.
    > Jak się US kapnie, że to poszło dookoła naliczy wam podatek tak jak od
    > pojedynczej darowizny plus odsetki.
    > A jak o to zapyta za 5 lat to wyjdzie dużo więcej niż gdybyście to mieli
    > zapłacić sami.
    > Nie opłaca się.
    >

    Jeśli kwota darowizny od ciotki będzie inna niż kwota darowizny
    od rodziców to
    nie widzę przeciwskazań.

    Przypomnę też (pisałem o tym kiedyś i witek pewnie znów się
    oburzy) że w mojej rodzinie była darowizna nieruchomości z wujka
    na ojca i z ojca na córkę - dwie darowizny były zawarte w jednym
    akcie notarialnym (taki sprytny notariusz). I urząd skarbowy nie
    zakwestionował zwolnienia z podatku od darowizn pomimo tego że
    miał te dane "jak na tacy".


  • 80. Data: 2013-11-05 19:13:39
    Temat: Re: Darowizna na operacje...
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    poszukiwacz wrote:
    > witek wrote:
    >
    >>> A na przyklad można zrobić tak ,że ciotka daruje swojemu bratu i jego
    >>> żonie calą kwote a Ci (moi rodzice) darują to mi i mojej zone?
    >>> W obudwu przypadkach byłaby to grupa pierwsza a wiec z wysokim progiem
    >>> Nie wiem czy tak można wiec pytam...
    >>
    >>
    >> Nie można tak łączyć darowizn.
    >> Jak się US kapnie, że to poszło dookoła naliczy wam podatek tak jak od
    >> pojedynczej darowizny plus odsetki.
    >> A jak o to zapyta za 5 lat to wyjdzie dużo więcej niż gdybyście to
    >> mieli zapłacić sami.
    >> Nie opłaca się.
    >>
    >
    > Jeśli kwota darowizny od ciotki będzie inna niż kwota darowizny od
    > rodziców to
    > nie widzę przeciwskazań.

    bez znaczenia jaka kwota.
    Chodzi tylko i wyłącznie o to aby US skojarzył fakty.
    Co oczywiscie jak widac poniżej nie zawsze się zdarza.
    A w przypadku gotówki może nie zdarzyć się wcale.

    >
    > Przypomnę też (pisałem o tym kiedyś i witek pewnie znów się oburzy) że w
    > mojej rodzinie była darowizna nieruchomości z wujka na ojca i z ojca na
    > córkę - dwie darowizny były zawarte w jednym akcie notarialnym (taki
    > sprytny notariusz)

    Raczej jaki głupi notariusz, bo jakby US jednak cię dorwał, to już widzę
    te posty i powoływanie się na najwyzsze prawdy objawione z konstytucją
    włącznie, że notariusz ma ci zwrócić kasę, którą doliczył ci US.


    >. I urząd skarbowy nie zakwestionował zwolnienia z
    > podatku od darowizn pomimo tego że miał te dane "jak na tacy".
    >
    To, ze tego nie zrobił, nie znaczy, że nie mógł.
    Ale jak chcesz się przekonać jak może być to podaj dane, to podrzucę je
    do US. Zobaczymy co sie stanie.

    Ryzykowne postepowanie nie jest zabronione, grozi tylko oberwaniem po
    uszach.

strony : 1 ... 7 . [ 8 ] . 9


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1