-
11. Data: 2009-07-11 23:45:31
Temat: Re: DG prowadzona razem z zona
Od: Tristan <n...@s...pl>
W odpowiedzi na pismo z niedziela 12 lipiec 2009 01:35
(autor Wojciech Bancer
publikowane na pl.soc.prawo.podatki,
wasz znak: <s...@p...org>):
>>>> Etat i tak nie wchodzi w grę.
>>> Wchodzi i jest najbezpieczniejszy _jak już trzeba_.
>> I podwójne opodatkowanie dochodu oraz ZUS i tak jak za Współpracującą
>> ZTCW.
> ZUS nie, bo idzie w koszty osoby prowadzącej DG.
??? Ja mówię o tym, że On pełny ZUS i żona pełny ZUS. W przypadku nieżony
mógłby być niewielki ZUS.
> A podwójnego opodatkowania dochodu nie unikniesz.
> Jak będziesz korzystać z usług osoby współpracującej bezumownie,
> to Ci te usługi wycenią rynkowo i ten podatek i tak zapłacisz,
> i tak.
Nawet żony? Bo o ile wiem, to żona może pracować za darmo, bo i tak pracują
na wspólne rozliczenie PIT. Wychodzi coś na kształt SC, tylko to jakaś
spółka małżeńska jest czy cóś. Gdzieś czytałem takie coś.
--
Tristan
Kupię płyty/kasety/mp3/cokolwiek z płyty Mydełko Fa 2
-
12. Data: 2009-07-12 00:07:13
Temat: Re: DG prowadzona razem z zona
Od: Wojciech Bancer <p...@p...pl>
On 2009-07-11, Tristan <n...@s...pl> wrote:
[...]
>> A podwójnego opodatkowania dochodu nie unikniesz.
>> Jak będziesz korzystać z usług osoby współpracującej bezumownie,
>> to Ci te usługi wycenią rynkowo i ten podatek i tak zapłacisz,
>> i tak.
>
> Nawet żony? Bo o ile wiem, to żona może pracować za darmo, bo i tak pracują
> na wspólne rozliczenie PIT. Wychodzi coś na kształt SC, tylko to jakaś
> spółka małżeńska jest czy cóś. Gdzieś czytałem takie coś.
Ale wiesz, że przepisy się zmieniają? Mój research w tym temacie:
Przepisy:
http://www.gofin.pl/nowe_okno.php?id_temat_html=2835
4&id_pismo=509&i=0
"Art. 14.
8) wartość otrzymanych świadczeń w naturze i innych nieodpłatnych świadczeń,
obliczonych zgodnie z art. 11 ust. 2-2b, z zastrzeżeniem art. 21 ust.
1 pkt 125,
Art. 21. 1. Wolne od podatku dochodowego są:
[...]
125) wartość świadczeń w naturze i innych nieodpłatnych świadczeń, obliczona
zgodnie z art. 11 ust. 2-2b, otrzymanych od osób zaliczonych do I i II grupy
podatkowej w rozumieniu przepisów o podatku od spadków i darowizn,
z zastrzeżeniem ust. 20,
20. Zwolnienie, o którym mowa w ust. 1 pkt 125, nie ma zastosowania
do świadczeń otrzymywanych na podstawie stosunku pracy, pracy nakładczej
lub na podstawie umów będących podstawą uzyskiwania przychodów zaliczonych
do źródła, o którym mowa w art. 10 ust. 1 pkt 2."
Oraz komentarz do tych przepisów:
http://www.e-podatnik.pl/artykul/poradnik_malej_firm
y/11618/Osoba_wspolpracujaca_w_2007_r.html
--
Wojciech Bańcer
p...@p...pl
-
13. Data: 2009-07-12 01:08:30
Temat: Re: DG prowadzona razem z zona
Od: Tomek <t...@o...pl>
Dnia 12-07-2009 o 02:07:13 Wojciech Bancer <p...@p...pl> napisał(a):
> On 2009-07-11, Tristan <n...@s...pl> wrote:
>
> [...]
>
>>> A podwójnego opodatkowania dochodu nie unikniesz.
>>> Jak będziesz korzystać z usług osoby współpracującej bezumownie,
>>> to Ci te usługi wycenią rynkowo i ten podatek i tak zapłacisz,
>>> i tak.
>>
>> Nawet żony? Bo o ile wiem, to żona może pracować za darmo, bo i tak pracują
>> na wspólne rozliczenie PIT. Wychodzi coś na kształt SC, tylko to jakaś
>> spółka małżeńska jest czy cóś. Gdzieś czytałem takie coś.
>
> Ale wiesz, że przepisy się zmieniają? Mój research w tym temacie:
>
(...)
Zgadza się, niestety Zyta podłożyła nam świnię...
--
Pozdrawiam,
Tomek
-
14. Data: 2009-07-12 10:13:44
Temat: Re: DG prowadzona razem z zona
Od: Piotrek <p...@p...na.berdyczow.info>
cef wrote:
> Miałbym się pozbawić na własne życzenie takiej rozrywki
> jak czytanie Twoich niezwykłych historii?
> Czekam z utęsknieniem kiedy sprzedadzą Ci jakiś wadliwy telefon,
> komputer czy też otrzymasz nieprawidłową fakturę albo pies Cię obszczeka.
No i wykrakałeś ;-)
Jest stosowny wątek na pl.misc.telefonia.gsm
Piotrek
-
15. Data: 2009-07-12 10:38:24
Temat: Re: DG prowadzona razem z zona
Od: Tomek <t...@o...pl>
Dnia 12-07-2009 o 12:13:44 Piotrek <p...@p...na.berdyczow.info> napisał(a):
> cef wrote:
>> Miałbym się pozbawić na własne życzenie takiej rozrywki
>> jak czytanie Twoich niezwykłych historii?
>> Czekam z utęsknieniem kiedy sprzedadzą Ci jakiś wadliwy telefon,
>> komputer czy też otrzymasz nieprawidłową fakturę albo pies Cię obszczeka.
>
> No i wykrakałeś ;-)
> Jest stosowny wątek na pl.misc.telefonia.gsm
>
Aż z ciekawości zasubskrybowałem :)
--
Pozdrawiam,
Tomek
-
16. Data: 2009-07-12 11:33:51
Temat: Re: DG prowadzona razem z zona
Od: Tomek <t...@o...pl>
Dnia 12-07-2009 o 12:38:24 Tomek <t...@o...pl> napisał(a):
> Dnia 12-07-2009 o 12:13:44 Piotrek <p...@p...na.berdyczow.info> napisał(a):
>
>> cef wrote:
>>> Miałbym się pozbawić na własne życzenie takiej rozrywki
>>> jak czytanie Twoich niezwykłych historii?
>>> Czekam z utęsknieniem kiedy sprzedadzą Ci jakiś wadliwy telefon,
>>> komputer czy też otrzymasz nieprawidłową fakturę albo pies Cię obszczeka.
>>
>> No i wykrakałeś ;-)
>> Jest stosowny wątek na pl.misc.telefonia.gsm
>>
>
> Aż z ciekawości zasubskrybowałem :)
>
A on sprytnie wrócił tu :)
--
Pozdrawiam,
Tomek
-
17. Data: 2009-07-14 06:24:27
Temat: Re: DG prowadzona razem z zona
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Sat, 11 Jul 2009, Tristan wrote:
> (autor cef
>
>> Wszystko wchodzi w grę i jest możliwe,
>> tylko się nie opłaca ze względu na brak mozliwości
>> umieszczenia tego w kosztach i inne ozusowanie.
>
> Ano właśnie. Więc typowe zatrudnianie czy zlecanie czy dziełanie nie wchodzi
> w grę.
Udajesz, czy to dla Ciebie za trudne?
To że coś jest NIEOPŁACALNE i to że coś jest NIEMOŻLIWE to są dwie
różne sprawy.
Nie wiem jak to robisz że masz coś wspólnego z dydaktyką :|
pzdr, Gotfryd
-
18. Data: 2009-07-14 08:48:30
Temat: Re: DG prowadzona razem z zona
Od: Tristan <n...@s...pl>
W odpowiedzi na pismo z wtorek 14 lipiec 2009 08:24
(autor Gotfryd Smolik news
publikowane na pl.soc.prawo.podatki,
wasz znak: <Pine.WNT.4.64.0907140822490.3836@quad>):
>>> Wszystko wchodzi w grę i jest możliwe,
>>> tylko się nie opłaca ze względu na brak mozliwości
>>> umieszczenia tego w kosztach i inne ozusowanie.
>> Ano właśnie. Więc typowe zatrudnianie czy zlecanie czy dziełanie nie
>> wchodzi w grę.
> Udajesz, czy to dla Ciebie za trudne?
Nie, jestem daunem.
> To że coś jest NIEOPŁACALNE i to że coś jest NIEMOŻLIWE to są dwie
> różne sprawy.
Nie. Typowe zatrudnianie i zlecanie jest niemożliwe. Konieczne są
zmodyfikowane warianty.
> Nie wiem jak to robisz że masz coś wspólnego z dydaktyką :|
Nie mam nic wspólnego z dydaktyką. Jestem wioskowym daunem.
Kuźwa, Gotfryd, żebyś ty stosował chamskie zagrywki na poziomie jott^W
szamba?
--
Tristan
Kupię płyty/kasety/mp3/cokolwiek z płyty Mydełko Fa 2
-
19. Data: 2009-07-14 09:11:29
Temat: Re: DG prowadzona razem z zona
Od: Wojciech Bancer <p...@p...pl>
On 2009-07-14, Tristan <n...@s...pl> wrote:
[...]
>> To że coś jest NIEOPŁACALNE i to że coś jest NIEMOŻLIWE to są dwie
>> różne sprawy.
>
> Nie. Typowe zatrudnianie i zlecanie jest niemożliwe. Konieczne są
> zmodyfikowane warianty.
Ale to jest normalna (w skutkach prawnych) umowa zlecenie/dzieło,
czy o pracę. Różnica jest jedynie w opodatkowaniu tego. Sama umowa
nie będzie w żaden sposób "zmodyfikowana"!
>> Nie wiem jak to robisz że masz coś wspólnego z dydaktyką :|
> Nie mam nic wspólnego z dydaktyką. Jestem wioskowym daunem.
> Kuźwa, Gotfryd, żebyś ty stosował chamskie zagrywki na poziomie jott^W
> szamba?
On się zachowuje normalnie. Z całym szacunkiem, ale to Tobie odwala
i się zachowujesz jak psychodelikatna panienka, w razie jakiejkolwiek
krytyki tego co piszesz. Powyżej zaprezentowałeś klasyczne
"się obrażam i tupię nogą".
--
Wojciech Bańcer
p...@p...pl
-
20. Data: 2009-07-14 09:39:51
Temat: Re: DG prowadzona razem z zona
Od: Tristan <n...@s...pl>
W odpowiedzi na pismo z wtorek 14 lipiec 2009 11:11
(autor Wojciech Bancer
publikowane na pl.soc.prawo.podatki,
wasz znak: <s...@p...org>):
>>> To że coś jest NIEOPŁACALNE i to że coś jest NIEMOŻLIWE to są dwie
>>> różne sprawy.
>> Nie. Typowe zatrudnianie i zlecanie jest niemożliwe. Konieczne są
>> zmodyfikowane warianty.
> Ale to jest normalna (w skutkach prawnych) umowa zlecenie/dzieło,
> czy o pracę. Różnica jest jedynie w opodatkowaniu tego.
No nie tylko podatków, ale i ZUSu.
> Sama umowa
> nie będzie w żaden sposób "zmodyfikowana"!
OK, ale całe ,,zatrudnianie'' jest inne. Chcę na to zwrócić uwagę, żeby ktoś
nie potraktował tego identycznie, jak zwykłej umowy ze zwykłym ludziem.
>> Kuźwa, Gotfryd, żebyś ty stosował chamskie zagrywki na poziomie jott^W
>> szamba?
> On się zachowuje normalnie. Z całym szacunkiem, ale to Tobie odwala
> i się zachowujesz jak psychodelikatna panienka, w razie jakiejkolwiek
> krytyki tego co piszesz. Powyżej zaprezentowałeś klasyczne
> "się obrażam i tupię nogą".
Gówno prawda. Korzystam z Usenetu od 1996 roku i mam dość chamów, którzy nie
potrafią dyskutować na temat, tylko muszą urządzać personalne wycieczki.
Jebie mnie, jakie masz wykształcenie, gdzie pracujesz, jaką masz żonę itp.
Bo nie o tym z tobą rozmawiam, tylko o ,,DG prowadzona razem z zona''. Za
to moich rozmówców zawsze interesowało wyszydzanie mojego wykształcenia,
zawodu czy pracy. W dyskusjach stosowali ,,merytoryczne'' hasełka w
stylu ,,Muszę zadzwonić do twojego szefa i opowiedzieć kogo
zatrudnia''. ,,I ktoś taki nasze dzieci uczy, skandal, muszę zawiadomić
kuratorium''. Usenet pełen jest chamów, którzy nie potrafią rozmawiać na
temat, tylko muszą dojebywać osobiście.
Mam tego dość. Ile razy taki Jotte mi dojebywał, jaki to jestem do dupy, jak
nie powinienem w szkole pracować itepe. Albo że nie jestem prawdziwym
mężczyzną, skoro przyjmuję darowiznę od rodziców na mieszkanie. To są
merytoryczne dyskusje? A jak mu raz odciąłem się, że jest zastraszonym
dupkiem, który siedzi schowany w swojej norce i zazdrości mi, że mam
rodziców, którzy mogą mi pomóc, a on żyje samotnie bez rodziny, to się
popłakał, jaki to ja be jestem, że to nie jego wina, że jest jest samotny i
że on sobie tego nie wybierał.
A ja muszę takich odzywek słuchać od lat. Że jestem świnka morska, bo mam
chujowe wykształcenie, że moi rodzice zadbali o mój zwój zamiast o rozwój i
inne takie.
Mógłbym tak dalej opowiadać, bo nie jeden Jotte takie zagrywki stosuje.
Stada nadętych ważniaków czujących się lepszymi ode mnie ciągle mi to
usiłują przekazać. Czasami wręcz sięgając do dyskusji sprzed 5 czy 10 lat.
Ja nie wiem co robiłem miesiąc temu, a ktoś dojebuje się do mnie o coś
sprzed wielu lat. I ja mam tego dość. Po to korzystam z grup, żeby
rozmawiać na tematy merytoryczne, a nie osobiste. I jeżeli Gotfryd, który
zawsze był merytoryczny i bezstronny, zaczyna dojebywać dresiarskimi
hasełkami ,,Nie wiem jak to robisz że masz coś wspólnego z dydaktyką :|''
to ja wysiadam. Zabawa w psychologiczne udupianie rozmówcy mnie nie bawi.
Przecież to zdanie to klasyczny sygnał ,,jesteś głupi i powinieneś iść się
powiesić, bo nie nadajesz się do tego, co robisz''. I żebym to jeszcze był
księgowym... Ale nie, z tego, że czegośtam nie rozumiem czy źle
interpretuję, wynika od razu jaki jestem do bani.
Nie jestem prawnikiem, nie jestem księgową, jestem prostym instruktorem.
Gubię się w paragrafach, artykułach, odwołaniach. Staram się sobie
poukładać świat podatków/prawa na tyle, na ile muszę się w tym świecie
obracać. I pewnie często się mylę, pewnie czegoś nie rozumiem. Próbuję
teraz zrozumieć te linki, co mi podesłałeś, ale słabo mi wychodzi i nie
umiem załapać do końca mechanizmu ,,Żona w DG''. I myślisz, że przyjemnie
dostać dojebkę od Gotfryda, że jestem tępy i nie nadaję się do zawodu? Czy
ja mu kiedykolwiek osobiście dogryzałem? Nigdy, choć czasami pisał tak
zawile i zakręcenie, że zupełnie nic z tego nie rozumiałem.
Bo dla mnie dyskusje mają dotyczyć tematu, a nie osobistych poniżeń.
--
Tristan
Kupię płyty/kasety/mp3/cokolwiek z płyty Mydełko Fa 2