eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPodatkiGrupypl.soc.prawo.podatkiDG nazwa firmy na pieczatce
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 115

  • 41. Data: 2007-06-16 08:39:00
    Temat: Re: DG nazwa firmy na pieczatce
    Od: Wrak Tristana <n...@s...pl>

    W odpowiedzi na pismo z sobota, 16 czerwca 2007 00:25
    (autor RoMan Mandziejewicz
    publikowane na pl.soc.prawo.podatki,
    wasz znak: <1...@p...pl>):

    >> Jak masz wywalić bodajże 50 tysięcy na założenie Zoo,
    > Dlaczego "wywalić"? Tymi pieniędzmi (niekoniecznie - może być też
    > aport) spółka może spokojnie obracać.

    No ale muszę je mieć! Muszę je wpuścić w majątek spółki. Ja mam obecnie -10
    tysięcy, więc jeszcze 60 do zebrania :D

    >> spędzić ileśtam tygodni/miesięcy w sądach....
    > Po co? Umowa spółki u notariusza, wniosek do sądu o wpis do rejestru i
    > dalej już normalnie. Prowadziłem przez ponad 6 lat sp. z o.o. i w
    > sądzie rejestrowym spędziłem łącznie może z godzinę.

    No a całość ile trwa?

    >> A DG OF zakłada się w 3 dni, a odpowiedzialność majątkiem? Nie żartuj...
    >> Jaki ja mam majątek?
    > Dowolny. Komornik Ci zostawi łóżko, stół, jedno krzesło, kuchenkę,
    > zlew i kibel.

    No i moim wierzycielom dużo z tego przyjdzie, prawda?


    > Resztę zabierze.

    Ale jaką resztę? Drugie krzesło (żonie krzesło nie przysługuje) i szafę co
    się rozpadnie, jak ją będzie targał na parter?

    > Przy sp. z o.o. jednak ma troszkę
    > trudniej. Ale jeśli jesteś w zarządzie, to różnica niewielka :(

    No w każdym razie, dalej uważam że zoo jest poważniejsze. Zostało skażone
    tym momentem gdy wystarczyły 4 tysiące, więc teraz takie zombi chyba są
    jeszcze w obrocie, ale wg logiki można by bardziej zoo zaufać.

    --
    Wrak Tristana
    * Forum WO: http://forum.alrauna.org/
    * Forum Linuksowe: http://forum.linux.org.pl/

    Jeśli chcesz się dowiedzieć jak nieskutecznie a złośliwie spamować,
    napisz tu: z...@w...pl, t...@l...pl, e...@e...edu.pl,
    i...@k...com.pl, h...@k...com.pl, p...@f...hu


  • 42. Data: 2007-06-16 08:56:12
    Temat: Re: DG nazwa firmy na pieczatce
    Od: Wrak Tristana <n...@s...pl>

    W odpowiedzi na pismo z sobota, 16 czerwca 2007 09:09
    (autor Gotfryd Smolik news
    publikowane na pl.soc.prawo.podatki,
    wasz znak: <Pine.WNT.4.64.0706160838310.3004@athlon64>):

    >> To jednostronne podejście. Zoo i Sa są po prostu większe,
    > Wiesz Ty o czym piszesz?
    > Jedynym wyróżnikiem ich "wielkości" jest wielkość kapitału - MINIMALNA.
    > Nijak nie ogranicza to "wielkości 1. osobowej DG".

    Ano nie, ale jakby stawia próg dolny...

    >> są na KH,
    > Pytam czy wiesz o czym piszesz?
    > A ktoś Ci broni prowadzić 1-osobową DG na KH?
    > Jak będziesz "właściwie wielki" to będziesz MUSIAŁ prowadzić KH.
    > Greka udajesz, czy naprawdę nie wiesz? ;)

    Dwuznaczność skrótu :D Pisałem o Kodeksie Handlowym a nie Księgach..

    >> mają kapitały zakładowe
    > Przecież przy 2 firmach *o tym samym kapitale* majątek właściciela jest
    > lepszym zabezpieczeniem! Już on będzie dbał żeby mu go nie ubyło :>,


    Nie. On będzie dbał, żeby go nie było, bo jak wtopi.... W spółkach
    handlowych możesz zbadać majątek spółki. A w DG OF? Nawet jak Prezes
    podjeżdża Majbachem, to i tak się okaże w razie czego, że to majbach
    teściowej, a Prezes w ogóle na stanie ma tylko rower Wigry 3 ewentualnie
    Ukraina.

    >> Są poważniejsze
    > No a ten dalej swoje.
    > Ta teza to IMO zwyczajna głupota.
    > Dużo poważniejesze jest branie osobistej odpowiedzialności za
    > przedsiębiorstwo przez właściciela.

    Nie, to jest niepoważne :D Ryzykowanie wszystkim cechuje wariata :D

    >> i dają większą pewność niezniknięcia.
    > Jasne. Właściciela DG można zastrzelić, to prawda :>
    > Po prawdzie nie zmienia to faktu ze jego ew. długi przechodzą na
    > spadkobierców.
    > Przecież fakt zakończenia DG nie powoduje zniknięcia osoby, też
    > udajesz że nie widzisz czy nie chcesz widzieć? Wrrrrr....

    No i co ci po właścicielu? Ile razy było tak, że jakiś mały sklepik znikał i
    szukaj wiatru w polu w temacie gwarancji.

    >> Jak masz wywalić bodajże 50 tysięcy na założenie
    >> Zoo,
    > ???
    > Nic nie rozumiem.
    > Porównujesz ze sobą wiarygodność (finansową) firm - to albo masz
    > tej wiarygodności 50 kzł albo nie. Jak masz, to jesteś znacznie
    > bardziej wiarygodny jako 1-osobowa DG.

    I wtedy stajesz się zoo :D A skoro nie stałeś się, to pewnie nie masz :D

    > A jak założyłeś spzoo biorąc kapitał założycielski z kredytu
    > bankowego, to mam nadzieję że rozumiesz gdzie możesz z p. widzenia
    > potencjalnego kontrahenta wsadzić "wiarygodność" takiej spzoo.

    Ale ten kapitał jest ciągle, prawda?

    >> A DG OF zakłada się w 3 dni,
    > Tylko jak masz umyślego co jeździ do stolicy województwa do GUS :|

    No aż TAK daleko to nie ma.

    > No i tyle.
    > Wyłuszczyłeś problem: w skali w której występują osoby pokroju
    > Kulczyków,
    > Gudzowatych itp. jesteśmy skrajnymi nędzarzami :>

    Ano.

    > To NIE ZMIENIA FAKTU, że założona przez *CIEBIE* spzoo (jak dasz rady
    > skądś wyszarpać kapitał założycielski) będzie znacznie MNIEJ wiarygodna,
    > niż Twoja osobista 1-osobowa DG

    Nie. Bo będzie znaczyło, że mam już pewien poziom. W tej chwili czasami
    obracam nieswoimi pieniędzmi. W przypadku zoo musiałbym mieć zooowe.

    > (w już w ogóle jak znajdziesz osła co
    > S.C. będzie chciał założyć),

    No SC powinna być zakazana prawnie.

    > i takoż nie zmienia faktu że jak właściciel
    > dajmy na to miliarda wolnych złotówek założy 1-osobową DG to *RÓWNIEŻ*
    > będzie ona *znacznie bardziej wiarygodna*, niż założona przez tęż samą
    > osobę S.A. czy spzoo.

    Może. Ale NIE ZAŁOŻY. Więc skoro coś nie jest zoo to znaczy że jest to małe,
    wypierdkowate i niewiarygodne :D


    --
    Wrak Tristana
    * Forum WO: http://forum.alrauna.org/
    * Forum Linuksowe: http://forum.linux.org.pl/

    Jeśli chcesz się dowiedzieć jak nieskutecznie a złośliwie spamować,
    napisz tu: z...@w...pl, t...@l...pl, e...@e...edu.pl,
    i...@k...com.pl, h...@k...com.pl, p...@f...hu


  • 43. Data: 2007-06-16 09:01:31
    Temat: Re: DG nazwa firmy na pieczatce
    Od: Wrak Tristana <n...@s...pl>

    W odpowiedzi na pismo z sobota, 16 czerwca 2007 09:36
    (autor Gotfryd Smolik news
    publikowane na pl.soc.prawo.podatki,
    wasz znak: <Pine.WNT.4.64.0706160910311.3004@athlon64>):

    >> Ale dlaczego? Czy np. mój dostawca internetu się jakoś zmieni, jak
    >> właścicielem zostanie córka obecnego właściciela?
    > Ależ oczywiście - to zależy od *jej* umiejętności zarządzania.
    > Może wtopić firmę ktorą ojciec rozwijał przez ileś czasu w miesiąc.

    A wiesz, że jej ojciec już tam dawno nie zarządza, bo tylko jest
    właścicielem, a córka po prostu siedzi w firmie i zarządza? [1]


    [1] wszystkie ble, ble, ble są fikcyjne, a ble ble ble przypadkowa....

    >> Cały czas rozumujesz
    >> poziomem wypierdków działających osobiście.
    > ?
    > Możesz po polsku i najlepiej bez próby obrażania osób mogących stać
    > się potencjalnymi przykładami?


    Ale ja nie chcę obrażać. Sam jestem wypierdkiem z DG OF :D
    Chodzi o to, że w większym przedsiębiorstwie właściciel coraz mniej się
    liczy.

    > Co masz np. przeciw takim firmom jak "Bracia Strach" (FYI: nie
    > pytam o awantury dotyczące "zakresu wymagań" stawianych przez
    > samorządy, tudzież aż taki głupi żeby nie wiedzieć iż "niższe
    > ceny" bywają chwilowe też nie jestem, moje śmieci odbiera
    > konkurencja ;), pytam o FIRMĘ), czy ta S.C. co to setką autobusów
    > jeździła (nie mogę sobie przypomnieć)?

    No niestety nie wiem o czym mówisz.

    >> No pewnie, osoba właściciela miewa znaczenie, ale czasami na
    >> korzyść, a czasami na niekorzyść.
    > Ależ OCZYWIŚCIE! - niby o czym pisalem, wspominając o Prakticach? ;)

    Nie wiem, bo nie jestem w temacie.

    >>> Bez tego sprawdzania są płacze i zgrzytania zębów - na wszystkich
    >>> grupach news zahaczających jakkolwiek o jakikolwiek sprzęt również.
    >>> Kupuje później taki "nie zwracający uwagi na nazwiska" klient
    >>> fotoaparat marki Praktica... :> (nie idzie o literówkę w nazwie
    >>> typu Sony/Sonny, lecz "prawdziwą" Prakticę żeby była jasność).
    >> Teraz nie rozumiem...
    > Ano, Chińczyk wykupił firmę i tyle.
    > A klienci kojarzą firmę z poprzednim właścicielem, bo nazwisk
    > nie czytają :|

    Niestety nie jestem w temacie.... To była jakaś lokalna DG OF?

    --
    Wrak Tristana
    * Forum WO: http://forum.alrauna.org/
    * Forum Linuksowe: http://forum.linux.org.pl/

    Jeśli chcesz się dowiedzieć jak nieskutecznie a złośliwie spamować,
    napisz tu: z...@w...pl, t...@l...pl, e...@e...edu.pl,
    i...@k...com.pl, h...@k...com.pl, p...@f...hu


  • 44. Data: 2007-06-16 09:19:48
    Temat: Re: DG nazwa firmy na pieczatce
    Od: "t...@o...pl" <t...@o...pl>

    Dnia 15-06-2007 o 21:46:33 Wrak Tristana <n...@s...pl> napisał(a):

    >
    > To jednostronne podejście. Zoo i Sa są po prostu większe, są na KH, mają
    > kapitały zakładowe i inne zabezpieczenia. Są poważniejsze i dają większą
    > pewność niezniknięcia. Jak masz wywalić bodajże 50 tysięcy na założenie
    > Zoo, spędzić ileśtam tygodni/miesięcy w sądach....
    >

    Poszukaj genezy spółek kapitałowych - w tym zakresie rację ewidentnie
    ma Gotfryd - te spółki pojawiły się gdyż bogacze nie chcieli ryzykować
    niczym
    poza ewentualnymi przyszłymi zyskami.
    Poczytaj też o batalii prawnej odnośnie wprowadzenia 'legal person'
    - jak to tylnymi drzwiami prawnicy drogą precedensu stworzyli nowe byty.


  • 45. Data: 2007-06-16 09:24:12
    Temat: Re: DG nazwa firmy na pieczatce
    Od: "t...@o...pl" <t...@o...pl>

    Dnia 16-06-2007 o 09:09:47 Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
    napisał(a):

    > S.A? Phi, zero odpowiedzialności właściciela... toż to niepoważna
    > impreza...

    O to chodzi - to jest public relations w całej okazałości.
    To tak jak z oświadczeniami majątkowymi posłów, zadłużaniem państwa
    u obywateli na poczet przyszłych podatków płaconych przez tychże obywateli
    i reklamowanych potem hasłem "chcesz mieć akcje - kup obligacje".
    Przeciętna DG kiosk wrzywny jest bardziej wiarygodna niż niejedena spzoo
    a ludzie myślą że jest dokładnie na odwrót :)


  • 46. Data: 2007-06-16 09:37:26
    Temat: Re: DG nazwa firmy na pieczatce
    Od: "t...@o...pl" <t...@o...pl>

    Dnia 16-06-2007 o 10:56:12 Wrak Tristana <n...@s...pl> napisał(a):

    > W odpowiedzi na pismo z sobota, 16 czerwca 2007 09:09
    > (autor Gotfryd Smolik news
    > publikowane na pl.soc.prawo.podatki,
    > wasz znak: <Pine.WNT.4.64.0706160838310.3004@athlon64>):
    >
    >>> To jednostronne podejście. Zoo i Sa są po prostu większe,
    >> Wiesz Ty o czym piszesz?
    >> Jedynym wyróżnikiem ich "wielkości" jest wielkość kapitału -
    >> MINIMALNA.
    >> Nijak nie ogranicza to "wielkości 1. osobowej DG".
    >
    > Ano nie, ale jakby stawia próg dolny...

    To stawia czy nie stawia?
    Słyszałem różne historyje o tych 50k w spzoo -
    i jeśli były prawdziwe to dla chcącego nie ma żadnego progu.
    Poza tym to już głęboki offtop.

    >
    >>> mają kapitały zakładowe
    >> Przecież przy 2 firmach *o tym samym kapitale* majątek właściciela
    >> jest
    >> lepszym zabezpieczeniem! Już on będzie dbał żeby mu go nie ubyło :>,
    >
    >
    > Nie. On będzie dbał, żeby go nie było, bo jak wtopi.... W spółkach
    > handlowych możesz zbadać majątek spółki. A w DG OF? Nawet jak Prezes
    > podjeżdża Majbachem, to i tak się okaże w razie czego, że to majbach
    > teściowej, a Prezes w ogóle na stanie ma tylko rower Wigry 3 ewentualnie
    > Ukraina.

    Jesli oceniasz wiarygodność kontrahenta na podstawie auta którym podjeżdża
    prezesa to nie ma znaczenia z kim handlujesz - zawsze w końcu zrobią Cię
    na szaro.

    >
    >>> Są poważniejsze
    >> No a ten dalej swoje.
    >> Ta teza to IMO zwyczajna głupota.
    >> Dużo poważniejesze jest branie osobistej odpowiedzialności za
    >> przedsiębiorstwo przez właściciela.
    >
    > Nie, to jest niepoważne :D Ryzykowanie wszystkim cechuje wariata :D

    Czyli wczroaj kupiłem kardridż do drukarki od wariata,
    a miesiąc temu wriat sprzedsał mi kompa...
    Szlag by to trafił, pewnie gwarancje też są na wariackich papierach :)


    >
    >>> i dają większą pewność niezniknięcia.
    >> Jasne. Właściciela DG można zastrzelić, to prawda :>
    >> Po prawdzie nie zmienia to faktu ze jego ew. długi przechodzą na
    >> spadkobierców.
    >> Przecież fakt zakończenia DG nie powoduje zniknięcia osoby, też
    >> udajesz że nie widzisz czy nie chcesz widzieć? Wrrrrr....
    >
    > No i co ci po właścicielu? Ile razy było tak, że jakiś mały sklepik
    > znikał i
    > szukaj wiatru w polu w temacie gwarancji.

    Czekaj czekaj - to brałeś gwarancję sklepiku wiedząc że może splajtować
    bo mały i lichy? No to sorry winetu :)
    Tak na marginesie co znaczy że sklepik zninął - właściwciela zaciukali
    czy ogłosił upadłość konsumencką ?

    >
    >>> Jak masz wywalić bodajże 50 tysięcy na założenie
    >>> Zoo,
    >> ???
    >> Nic nie rozumiem.
    >> Porównujesz ze sobą wiarygodność (finansową) firm - to albo masz
    >> tej wiarygodności 50 kzł albo nie. Jak masz, to jesteś znacznie
    >> bardziej wiarygodny jako 1-osobowa DG.
    >
    > I wtedy stajesz się zoo :D A skoro nie stałeś się, to pewnie nie masz :D

    A Ty masz zoo? Bo skoro masz miekszanie to masz wiarygodność na te 50k co
    najmniej.

    >
    >> A jak założyłeś spzoo biorąc kapitał założycielski z kredytu
    >> bankowego, to mam nadzieję że rozumiesz gdzie możesz z p. widzenia
    >> potencjalnego kontrahenta wsadzić "wiarygodność" takiej spzoo.
    >
    > Ale ten kapitał jest ciągle, prawda?

    Gdzie jest ciągle?
    Zdajesz sobie sprawę z kolejności zaspokajania wierzycieli?

    >
    >>> A DG OF zakłada się w 3 dni,
    >> Tylko jak masz umyślego co jeździ do stolicy województwa do GUS :|
    >
    > No aż TAK daleko to nie ma.

    Jak ktoś chce robić szwindel to pociąga się po sądach i zrobi ten szwindel
    i podjedzie Maybachem do Ciebie żebyś tylko mu zapłacił.

    >
    >> To NIE ZMIENIA FAKTU, że założona przez *CIEBIE* spzoo (jak dasz rady
    >> skądś wyszarpać kapitał założycielski) będzie znacznie MNIEJ wiarygodna,
    >> niż Twoja osobista 1-osobowa DG
    >
    > Nie. Bo będzie znaczyło, że mam już pewien poziom. W tej chwili czasami
    > obracam nieswoimi pieniędzmi. W przypadku zoo musiałbym mieć zooowe.

    Ale o czym mówimy? - bo Gotfryd mówi o wiarygodności o Ty o technikaliach.

    >
    >> (w już w ogóle jak znajdziesz osła co
    >> S.C. będzie chciał założyć),
    >
    > No SC powinna być zakazana prawnie.

    Jasne, i co jeszcze? SC w ogóle powinno nie być jako umowy nazwanej,
    tylko jako konkretna umowa dwóch osób.


    >
    >> i takoż nie zmienia faktu że jak właściciel
    >> dajmy na to miliarda wolnych złotówek założy 1-osobową DG to *RÓWNIEŻ*
    >> będzie ona *znacznie bardziej wiarygodna*, niż założona przez tęż samą
    >> osobę S.A. czy spzoo.
    >
    > Może. Ale NIE ZAŁOŻY. Więc skoro coś nie jest zoo to znaczy że jest to
    > małe,
    > wypierdkowate i niewiarygodne :D
    >

    Wiesz co to Zbyszko co produkuje polo cockte i trzy cytryny?
    Nie wiem jak teraz, ale jeszcze pół roku temu to była DG OF,
    z obrotami rzędu hohohoho.



  • 47. Data: 2007-06-16 09:39:28
    Temat: Re: DG nazwa firmy na pieczatce
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Sat, 16 Jun 2007, Wrak Tristana wrote:

    > (autor RoMan Mandziejewicz
    >
    >>> Jak masz wywalić bodajże 50 tysięcy na założenie Zoo,
    >> Dlaczego "wywalić"? Tymi pieniędzmi (niekoniecznie - może być też
    >> aport) spółka może spokojnie obracać.
    >
    > No ale muszę je mieć! Muszę je wpuścić w majątek spółki. Ja mam obecnie -10
    > tysięcy, więc jeszcze 60 do zebrania :D

    Przecież to proste.
    Jest:
    winien: 10 kzł ma: -10 kzł, razem: zero
    Będzie:
    winien: 60 kzł, ma: -10 kzł +50 kzł (w majątku spółki), razem: zero

    I taką wiarygodność będzie miała *TWOJA* spzoo :) z kapitałem
    załozycielskim 50 kzł :)
    Nie wspominasz coś o swoim mieszkaniu ;)

    >> Dowolny. Komornik Ci zostawi łóżko, stół, jedno krzesło, kuchenkę,
    >> zlew i kibel.
    >
    > No i moim wierzycielom dużo z tego przyjdzie, prawda?

    Tak. Znacznie więcej niż ze stwierdzenia niewypłacalności - jak
    kuchenkę wyceni na 50 zł to może wierzyciel 10 zł dostanie.
    Z spzoo dostanie zero.
    A zakładając że jednak masz to mieszkanie :P to coś i z mieszkania
    skapnie, zaś przy spzoo będzie zero - i to niezależnie od tego czy
    "prawidłowo" zbankrutujesz, czy też MIMO pociągnięcia Cię do
    odpowiedzialności majątkiem osobistym, przecież likwidatorowi
    spzoo jeszcze trzeba zapłacić :|

    >> Przy sp. z o.o. jednak ma troszkę
    >> trudniej. Ale jeśli jesteś w zarządzie, to różnica niewielka :(
    >
    > No w każdym razie, dalej uważam że zoo jest poważniejsze.

    To podpiszmy protokół rozbieżności: ja uważam dokładnie przeciwnie.
    I nie przekonamy się wzajemnie.

    > Zostało skażone
    > tym momentem gdy wystarczyły 4 tysiące, więc teraz takie zombi chyba są
    > jeszcze w obrocie, ale wg logiki można by bardziej zoo zaufać.

    Zlituj się waść. Tłumaczę Ci, że jednak lepiej dla potencjalnego
    kontrahenta żebyś miał 50 kzł "na start DG" w postaci kredytu który
    ciąży na Tobie, niż żeby te same 50 kzł były wtopione w spzoo.
    Jak nic nie masz, to i tak nic nie dostanę, bo tych pieniędzy
    z spzoo których nie wyciągniesz sam wyciągnie likwidator, komornik,
    skarbówka i pozostali.

    pzdr, Gotfryd


  • 48. Data: 2007-06-16 09:40:32
    Temat: Re: DG nazwa firmy na pieczatce
    Od: "t...@o...pl" <t...@o...pl>

    Dnia 16-06-2007 o 10:39:00 Wrak Tristana <n...@s...pl> napisał(a):

    >
    >>> A DG OF zakłada się w 3 dni, a odpowiedzialność majątkiem? Nie
    >>> żartuj...
    >>> Jaki ja mam majątek?
    >> Dowolny. Komornik Ci zostawi łóżko, stół, jedno krzesło, kuchenkę,
    >> zlew i kibel.
    >
    > No i moim wierzycielom dużo z tego przyjdzie, prawda?
    >

    Z mieszkanka się ucieszą.

    >
    > No w każdym razie, dalej uważam że zoo jest poważniejsze. Zostało skażone
    > tym momentem gdy wystarczyły 4 tysiące, więc teraz takie zombi chyba są
    > jeszcze w obrocie, ale wg logiki można by bardziej zoo zaufać.
    >

    Co to znaczy poważniejsze?
    Bo to jakiś mit z cyklu - dajmy na to - takiego że poważni dziennikarze to
    są ci, dla których
    konferencje prasowe i osiadczenia są jedyną prawdziwą rzeczywistością,
    a ci co węszą międzywierszam to niepoważni spiskowcy.


  • 49. Data: 2007-06-16 09:50:52
    Temat: Re: DG nazwa firmy na pieczatce
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Sat, 16 Jun 2007, Wrak Tristana wrote:

    >>> Jak masz wywalić bodajże 50 tysięcy na założenie
    >>> Zoo,
    >> ???
    >> Nic nie rozumiem.
    >> Porównujesz ze sobą wiarygodność (finansową) firm - to albo masz
    >> tej wiarygodności 50 kzł albo nie. Jak masz, to jesteś znacznie
    >> bardziej wiarygodny jako 1-osobowa DG.
    >
    > I wtedy stajesz się zoo :D A skoro nie stałeś się, to pewnie nie masz :D

    :P

    >> A jak założyłeś spzoo biorąc kapitał założycielski z kredytu
    >> bankowego, to mam nadzieję że rozumiesz gdzie możesz z p. widzenia
    >> potencjalnego kontrahenta wsadzić "wiarygodność" takiej spzoo.
    >
    > Ale ten kapitał jest ciągle, prawda?

    Tak, w bilansie pokryty pozycją "strata".
    Znaczy fizycznie pieniędzy nie ma ani na koncie ani w kasie,
    reszta się zgadza :|

    >> To NIE ZMIENIA FAKTU, że założona przez *CIEBIE* spzoo (jak dasz rady
    >> skądś wyszarpać kapitał założycielski) będzie znacznie MNIEJ wiarygodna,
    >> niż Twoja osobista 1-osobowa DG
    >
    > Nie. Bo będzie znaczyło, że mam już pewien poziom.

    No i tu się różnimy.

    >> (w już w ogóle jak znajdziesz osła co
    >> S.C. będzie chciał założyć),
    >
    > No SC powinna być zakazana prawnie.

    E tam. Świadomość prawna społeczeństwa powinna być większa, bo zdaje
    się znacznie więcej wtop ma miejsce przy wszelkich poręczeniach niż
    przy zakładaniu S.C. :|

    pzdr, Gotfryd


  • 50. Data: 2007-06-16 10:00:05
    Temat: Re: DG nazwa firmy na pieczatce
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Sat, 16 Jun 2007, Wrak Tristana wrote:

    >> Co masz np. przeciw takim firmom jak "Bracia Strach" (FYI: nie
    >> pytam o awantury dotyczące "zakresu wymagań" stawianych przez
    >> samorządy, tudzież aż taki głupi żeby nie wiedzieć iż "niższe
    >> ceny" bywają chwilowe też nie jestem, moje śmieci odbiera
    >> konkurencja ;), pytam o FIRMĘ), czy ta S.C. co to setką autobusów
    >> jeździła (nie mogę sobie przypomnieć)?
    >
    > No niestety nie wiem o czym mówisz.

    O "Bracia Strach" można z gugla. Tych "od autobusów" kiedyś wspominałem
    na grupie, nie wiem czy z nazwy, bo walkę z teoretykami od zakazywania
    S.C. prowadzę od lat ;)

    [...Praktica...]
    >> A klienci kojarzą firmę z poprzednim właścicielem, bo nazwisk
    >> nie czytają :|
    >
    > Niestety nie jestem w temacie.... To była jakaś lokalna DG OF?

    Jeśli można tak określić jednego z bardziej "firmowych"
    (swojego czasu) producentów sprzętu foto to tak.
    Zastrzegam ze niemal na pewno była to właśnie jakaś spółka handlowa,
    taka "bez nazwisk", i w tym problem.

    pzdr, Gotfryd

strony : 1 ... 4 . [ 5 ] . 6 ... 12


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1