1. Data: 2010-10-26 17:36:09
Temat: Czy on ma racje - moment powstania obowiazku podatkowego
Od: Kotlet <K...@n...eu>
http://www.podatki.egospodarka.pl/57505,Posrednik-ag
ent-rozliczeniowy-a-rozliczenie-VAT,1,65,1.html
(strona 3)
"Kolejną kwestią budzącą pewne wątpliwości, gdy płatność dokonywana jest
za pośrednictwem agenta rozliczeniowego, jest ustalenie momentu
otrzymania zapłaty przez sprzedającego. Prawidłowe jego określenie może
mieć kluczowe znaczenie z punktu widzenia ustalenia momentu powstania
obowiązku podatkowego w podatku VAT, w przypadku, gdy sprzedawca
otrzymuje płatność przed wydaniem towaru. Zgodnie z art. 19 ust. 11
ustawy o podatku od towarów i usług, jeżeli przed wydaniem towaru
otrzymano zapłatę, obowiązek podatkowy w VAT powstaje z chwilą jej
otrzymania przez sprzedawcę. Jaki to moment w przypadku realizacji
płatności za pośrednictwem agenta? To zależy od ustalonej formuły
przekazywania płatności przez agenta na rzecz sprzedawcy. Pierwsza
możliwość zakłada, że każda płatność realizowana za pośrednictwem agenta
przekazywana jest automatycznie na rachunek sprzedającego, bądź nie ma
on wpływu na moment otrzymania płatności, a należności na jego rzecz
kumulowane są na rachunku agenta i przekazywane automatycznie w z góry
ustalonej częstotliwości np. co trzy dni. W takim przypadku momentem
powstania obowiązku podatkowego jest wpływ pieniędzy na rachunek
podatnika. Moment faktycznego otrzymania płatności przez podatnika jest
momentem powstania obowiązku podatkowego w VAT.
Jednak w czasem agent przekazuje płatności sprzedającemu wyłącznie na
jego wyraźne polecenie. W takim modelu należy uznać, że środki
zgromadzone na rachunku agenta są pozostawione do dyspozycji
sprzedającego (jest ich faktycznym dysponentem).. W takim przypadku
moment, w którym w systemie agenta rozliczeniowego na koncie sprzedawcy
zostaje zaewidencjonowana jego należność i pozostawiona mu do
dyspozycji, należy uznać za moment powstania obowiązku podatkowego w VAT
po stronie sprzedawcy w rozumieniu art. 19 ust. 11 ustawy o VAT."
Życzę przyjemnej polemiki z autorem tekstu, Panem Łukaszem Wojtkowiak z
kancelarii prawniczej http://www.wglex.pl/.
?