eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPodatkiGrupypl.soc.prawo.podatkiAle mnie dziś rano potraktowali w Gliwicach w US...
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 12

  • 1. Data: 2004-03-16 07:30:59
    Temat: Ale mnie dziś rano potraktowali w Gliwicach w US...
    Od: Krzysiek <k...@u...com.pl>

    Witam

    Ale mnie dziś rano potraktowali w Gliwicach w US. Cieszę się, że przeżyłem rozmowę z
    Panią
    Urzędniczką ;^)

    Do rzeczy,
    Teść dostał spadek i dał mi trochę pieniędzy, za które kupiłem samochód - nowy z
    salonu.
    Nidy wcześniej nie miałem do czynienia z większą ilością pieniędzy, więc nie wiem, co

    powinienem formalnie zrobić, żeby było to uczciwe w stosunku do Państwa Polskiego.
    Pojechałem więc dziś raniutko swoim nowym autkiem do US w Gliwicach i za namową Pani
    z
    okienka zapukałem grzecznie do pokoju numer7 na parterze i przedstawiłem pokrótce
    sprawę
    Pani Urzędniczce. Nie spodziewałem się, że mogę tak kogoś rozzłościć tym, że chcę
    zapłacić
    podatek. Po cichutku więc wyszedłem nie uzyskawsz żadnej odpowiedzi.

    Mam więc pytanie:
    1. Gdzie mogę znaleźć informację o tym, jak krok po kroku (nie mam biegłości w
    obracaniu
    pieniędzmi) załatwić uczciwie tę sprawę?

    2. Czy rzeczywiście US nie pełni roli informacyjnej w takich sprawach? Więc jaki
    Urząd to
    może uczynić?

    3. Jaki, gdyby ktoś ewentualnie wiedział, podatek muszę zapłacić od 50 tys. złotych

    --
    Krzysiek


  • 2. Data: 2004-03-16 11:24:15
    Temat: Re: Ale mnie dziś rano potraktowali w Gliwicach w US...
    Od: "TH" <i...@t...com.pl>

    Za co chcesz płacić podatek ?
    1) za umowę darowizny między teściem a Tobą ?
    To wypełniasz PCC1 i zapłacisz 2 % podatku = 1000 zł
    2) Samochód kupiłeś w Salonie na fakturę VAT ? czy od osoby prywatnej np.
    na giełdzie na Umowę kupna - sprzedaży ?
    jeśli w salonie to podatek odprowadzi sklep.
    Jeśli na umowę Kupna sprzedaży to płacisz 2 % podatku = 1000 zl i też
    wypełniasz Deklarację w sprawie podatku o czynności cywilnoprawnych PCC-1
    TH





  • 3. Data: 2004-03-16 12:25:02
    Temat: Re: Ale mnie dziś rano potraktowali w Gliwicach w US...
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Tue, 16 Mar 2004, TH wrote:

    >+ Za co chcesz płacić podatek ?
    >+ 1) za umowę darowizny między teściem a Tobą ?
    >+ To wypełniasz PCC1 i zapłacisz 2 % podatku = 1000 zł

    Czekaj: skąd wziąłeś 2% ??
    Teść to I grupa, tak ?
    Mi wychodzi:
    50000 - 9637 = 40363 (odliczenie "zwolnione")
    z tego do 20556: 822,20 (już "wyskalowane" w ustawie)
    i z reszty: 19807 -> 7% = 1386,49

    Razem: 2208,69 zł.

    Jak się mylę to proszę o korektę.

    --
    pozdrowienia, Gotfryd
    (KPiR, VAT, ZUS, memoriał)


  • 4. Data: 2004-03-16 12:53:23
    Temat: [OT]Re: Ale mnie dziś rano potraktowali w Gliwicach w US...
    Od: "|Y|S" <m...@S...SPAMERZYpl>

    Hmm. No właśnie : a zna ktoś odpowiedź na pytanie pierwsze?
    Gdzie ma szukać informacji czy pomocy osoba (np starsza)
    która nie jest tak biegła w zdobywaniu informacji.. nie zna internetu etc.
    a chce być uczciwa????
    Czy US to jest tylko kasa czy urząd państwowy który ma służyć obywatelom??
    Pytam bo mnie kiedyś potraktowano podobnie...
    pozdrawiam
    /Y\S


  • 5. Data: 2004-03-16 13:25:07
    Temat: Re: Ale mnie dziś rano potraktowali w Gliwicach w US...
    Od: "TH" <i...@t...com.pl>

    OK. Gotfryd masz rację , swoje wiadomości podałam z Instrukcji do
    wypełniania PCC-1, ale zapomniałam , że teść to rodzina i to bliska.
    TH



  • 6. Data: 2004-03-16 15:00:22
    Temat: Re: Ale mnie dziś rano potraktowali w Gliwicach w US...
    Od: Tristan Alder <s...@p...onet.pl>

    W odpowiedzi na pismo z dnia wto 16. marca 2004 08:30 opublikowane na
    pl.soc.prawo.podatki podpisane Krzysiek:

    > 2. Czy rzeczywiście US nie pełni roli informacyjnej w takich sprawach?
    > Więc jaki Urząd to może uczynić?

    Doradca podatkowy. Dlaczego w sumie Urząd ma Ci doradzać? Sąd też nie
    doradza w zakresie prawa. Musisz go przestrzegać, ale jak, Twoja sprawa! Od
    tego są adwokaci, doradcy podatkowi i inni certyfikowani osobnicy z prawem
    do doradzania.


    --
    Jego Zupełna Bladoszarość Tristan Alder
    (ZTJ: Przemysław Adam Śmiejek)


  • 7. Data: 2004-03-16 15:21:57
    Temat: Re: Ale mnie dziś rano potraktowali w Gliwicach w US...
    Od: "j23" <w...@s...com.pl>


    Użytkownik "Tristan Alder" <s...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:c374q6$qc6$2@serwus.bnet.pl...
    > W odpowiedzi na pismo z dnia wto 16. marca 2004 08:30 opublikowane na
    > pl.soc.prawo.podatki podpisane Krzysiek:
    >
    > > 2. Czy rzeczywiście US nie pełni roli informacyjnej w takich sprawach?
    > > Więc jaki Urząd to może uczynić?
    >
    > Doradca podatkowy. Dlaczego w sumie Urząd ma Ci doradzać?

    To od czego wedlug ciebie jest urzad? Od przyjmowania deklaracji?

    Po drugie czytaj posty na ktore odpowiadasz!!! czym innym jest doradzanie, a
    czym innym informowanie

    > Sąd też nie
    > doradza w zakresie prawa. Musisz go przestrzegać, ale jak, Twoja sprawa!

    Doradzac nie doradza, (chociaz ostatnio byla akcja bezplatnego doradztwa
    prawnego dla osób, które nie stac na adwokatow - prowadzona przez sady), ale
    za to informuje, a zwlaszcza o oplatach, ktore nalezy wniesc. Co wiecej Sad
    nawet zawsze za Ciebie wyliczas te oplate...




  • 8. Data: 2004-03-16 21:48:01
    Temat: Re: Ale mnie dziś rano potraktowali w Gliwicach w US...
    Od: Tristan Alder <s...@p...onet.pl>

    W odpowiedzi na pismo z dnia wto 16. marca 2004 16:21 opublikowane na
    pl.soc.prawo.podatki podpisane j23:

    >> Doradca podatkowy. Dlaczego w sumie Urząd ma Ci doradzać?
    > To od czego wedlug ciebie jest urzad? Od przyjmowania deklaracji?

    Tak. Poza tym, od przetwarzania danych, od ścigania przestępstw skarbowych,
    od kontroli itp.

    > Po drugie czytaj posty na ktore odpowiadasz!!! czym innym jest doradzanie,
    > a czym innym informowanie

    Jak rozgraniczasz informowanie od doradzania?

    >> Sąd też nie
    >> doradza w zakresie prawa. Musisz go przestrzegać, ale jak, Twoja sprawa!
    > Doradzac nie doradza, (chociaz ostatnio byla akcja bezplatnego doradztwa
    > prawnego dla osób, które nie stac na adwokatow - prowadzona przez sady),
    > ale za to informuje, a zwlaszcza o oplatach, ktore nalezy wniesc. Co
    > wiecej Sad nawet zawsze za Ciebie wyliczas te oplate...

    Opłatę....

    Generalnie ja to widzę tak: Urząd jest utrzymywany z naszej kasy. Może
    zatrudnić doradców, co będą doradzać petentom, ale z jakiej racji? Czemu ja
    mam płacić za doradę dla kogoś? Urząd powinien informować o stawkach
    podatku, o tym jakie druki należy wypełnić, ewentualnie odpłatnie udzielić
    informacji na temat tego czy dana interpretacja przepisów jest
    akceptowalna. Zgadzam się, że Twój przypadek jest z pogranicza informacji i
    w zasadzie to baba mogłaby Ci pomóc. Z drugiej strony, gdzie byłaby granica
    pomocy i, co najważniejsze, odpowiedzialności? Doradcy płacisz i on
    podejmują odpowiedzialność za swoje rady. A jaką odpowiedzialność ma
    przyjąć urzędniczka? Za chwilę powiesz gdzieś, że tak zrobiłeś, bo Ci
    urzędniczka doradziła....


    --
    Jego Zupełna Bladoszarość Tristan Alder
    (ZTJ: Przemysław Adam Śmiejek)


  • 9. Data: 2004-03-17 01:05:23
    Temat: Re: Ale mnie dziś rano potraktowali w Gliwicach w US...
    Od: "tch" <t...@w...pl>



    > Generalnie ja to widzę tak: Urząd jest utrzymywany z naszej kasy. Może
    > zatrudnić doradców, co będą doradzać petentom, ale z jakiej racji? Czemu
    ja
    > mam płacić za doradę dla kogoś? Urząd powinien informować o stawkach
    > podatku, o tym jakie druki należy wypełnić, ewentualnie odpłatnie udzielić
    > informacji na temat tego czy dana interpretacja przepisów jest
    > akceptowalna. Zgadzam się, że Twój przypadek jest z pogranicza informacji
    i
    > w zasadzie to baba mogłaby Ci pomóc. Z drugiej strony, gdzie byłaby
    granica
    > pomocy i, co najważniejsze, odpowiedzialności? Doradcy płacisz i on
    > podejmują odpowiedzialność za swoje rady. A jaką odpowiedzialność ma
    > przyjąć urzędniczka? Za chwilę powiesz gdzieś, że tak zrobiłeś, bo Ci
    > urzędniczka doradziła....
    >

    dokładnie tak
    w końcu biurwa bierze kasę to niech odpowiada za swoje czyny
    jak praca nie odpowiada to może zbierać butelki w parku odpowiedzialność
    niewielka.
    to jest właśnie sk........wo, doić klienta z kasy a jak się pomyli to
    jeszcze dowalić.
    i nic nie pomagać bo jeszcze za mało zapłaci.
    a na koniec dosadnie:
    w końcu za czyje żrą i s...ą ?
    przecież urzednik to w prostej lini pasożyt nic nie tworzy
    tylko pochłania cudzą pracę./pieniądze/
    M


    ps.
    tfuu........





  • 10. Data: 2004-03-17 09:40:08
    Temat: Re: Ale mnie dziś rano potraktowali w Gliwicach w US...
    Od: "j23" <w...@s...com.pl>


    Użytkownik "Tristan Alder" <s...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:c37smj$4ce$1@serwus.bnet.pl...
    > W odpowiedzi na pismo z dnia wto 16. marca 2004 16:21 opublikowane na
    > pl.soc.prawo.podatki podpisane j23:
    >
    > >> Doradca podatkowy. Dlaczego w sumie Urząd ma Ci doradzać?
    > > To od czego wedlug ciebie jest urzad? Od przyjmowania deklaracji?
    >
    > Tak. Poza tym, od przetwarzania danych, od ścigania przestępstw
    skarbowych,
    > od kontroli itp.
    >
    od czego????? Od przetwarzania danych sa komputery, od scigania przestepstw
    skarbowych jest policja skarbowa, a od kontroli UKS - jednym slowem trafiles
    kula w plot...

    > > Po drugie czytaj posty na ktore odpowiadasz!!! czym innym jest
    doradzanie,
    > > a czym innym informowanie
    >
    > Jak rozgraniczasz informowanie od doradzania?
    >
    Bardzo prosto. Informacja to: od darowizny nalezy sie tylt i tyle podatku,
    wedlug takiej i takiej skali - a doradzanie: Moze pan zaplacic mniej
    jesli..., mozemy zamiasta darowizny zrobic taki i tak... itp. itd.

    > >> Sąd też nie
    > >> doradza w zakresie prawa. Musisz go przestrzegać, ale jak, Twoja
    sprawa!
    > > Doradzac nie doradza, (chociaz ostatnio byla akcja bezplatnego doradztwa
    > > prawnego dla osób, które nie stac na adwokatow - prowadzona przez sady),
    > > ale za to informuje, a zwlaszcza o oplatach, ktore nalezy wniesc. Co
    > > wiecej Sad nawet zawsze za Ciebie wyliczas te oplate...
    >
    > Opłatę....

    a podatek (zwlaszcza PCC) to co to jest wedlug ciebie? to tez oplata tylko
    zwana podatkiem (podatek to jest po prostu oplata za ktora nic ci sie nie
    nalezy).

    > Urząd powinien informować o stawkach
    > podatku, o tym jakie druki należy wypełnić, ewentualnie odpłatnie udzielić
    > informacji na temat tego czy dana interpretacja przepisów jest
    > akceptowalna.

    powinien, ale wlasnie tego nie robi...

    > Zgadzam się, że Twój przypadek jest z pogranicza informacji i
    > w zasadzie to baba mogłaby Ci pomóc. Z drugiej strony, gdzie byłaby
    granica
    > pomocy i, co najważniejsze, odpowiedzialności? Doradcy płacisz i on
    > podejmują odpowiedzialność za swoje rady. A jaką odpowiedzialność ma
    > przyjąć urzędniczka? Za chwilę powiesz gdzieś, że tak zrobiłeś, bo Ci
    > urzędniczka doradziła....

    Dokladnie tak - za to bierze kase... Problem w tym, ze urzednik skarbowy nie
    odpowiada za swoje czyny - moze zgnoic czlowieka, moze zniszczyc jego firme,
    moze zniszczyc caly dorobek czlowieka i za NIC NIE ODPOWIADA!!! Wiecej
    jeszcze za to dostaje premie!!!!!!


strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1