-
1. Data: 2006-02-22 17:51:58
Temat: tytul prawny do lokalu - ulga remontowa
Od: "Ania" <s...@o...pl>
Witam
Mam pytanie odnośnie możliwości skorzystania z ulgi remontowej. Opisze może
najpierw sytuację:
W grudniu 2003 podpisalismy ze spoldzielnia umowe o budowe mieszkania.
Spoldzielnia mieszkania budowala i gdy wszystko bylo blisko finiszu, w
grudniu 2004 przyslala nam pismo, ze warunkiem odbioru mieszkan przez
bodajże inspektora jest wykonczenie go przez nas jako wlascicieli pod klucz.
Podobno w lipcu 2004 zmienilo sie prawo budowlane i to wykonczenie przez
wlascicieli mieszkan pod klucz wynikalo z tej zmiany prawa. W styczniu
spoldzielnia przekazala nam mieszkanie do wykonczenia "protokołem
przekazania do wykończenia/podwykonania", w ktorym opisany byl owczesny stan
każdego z pomieszczen - czyli mniej wiecej "gole mokre sciany i tyle". W
ramach wykonczenia wykonaliśmy we wlasnym zakresie takie prace: połozenie
podłog, malowanie, polozenie kafli w lazience, cala ceramika sanitarna,
szafa wnekowa, meble kuchenne. Kupilismy tez wtedy na faktury VAT niezbedne
do wykonania tych robot materialy. Po zakonczeniu przez nas prac
wykonczeniowych spoldzielnia odebrala od nas znowu lokal protokołem
odbiorczym, w ktorym opisala zrobione przez nas prace. Pozniej przez jakies
2 miesiace czekalismy na odbior mieszkan przez inspektora i ostatecznie
dostalismy zawiadomienie, ze spoldzielnia z 1 kwietnia pozostawia nam lokal
do dyspozycji i bedzie od tego dnia naliczac nam oplaty. Nie bylo juz wiecej
zadnego protokolu zdawczo-odbiorczego - ostatni byl ten, ktory opisywal
odbior wykonanych przez nas prac wykonczeniowych. W mieszkaniu mieszkamy od
polowy kwietnia. Do tej pory nie mamy prawa własnosci, z tego co wiem, to
moze w marcu ruszy temat przekazywania tych mieszkan na wlasnosc.
Tyle opisu.
Chcielibysmy odliczyc sobie od podatku za rok 2005 19% wydatkow na materialy
zakupione do wykonczenia mieszkania w ramach ulgi remontowej. Jednak nie
wiem czy moge. Wg mojej interpretacji - oczywiscie max korzystnej dla mnie -
moge, bo umowa budowy jest dla mnie umową, w ktorej spoldzielnia zobowiazuje
sie do ustanowienia wlasnosci, co prawda w blizej nie określonym terminie,
ale przeciez zaplacilam za to mieszkanie grubo przed tym, zanim w ogole
powstalo.
Dzwonilam kilkukrotnie do urzedu skarbowego wlasciwego wg miejsca
zameldowania (niestety mieszkam kilkaset kilometrow od niego) i
przedstawilam sytuacje, wg nich powinnam miec tytul prawny, ale nie do konca
wiedza, co nim jest, nie dadza mi zadnej odpowiedzi przez telefon bo wg nich
ta sytuacja dziwna jest i niespotykana (choc wiekszosc ludzi kupujacych nowe
mieszkania wprowadza sie przed aktem notarialnym z tego co wiem). Nikt z
moich znajomych nie mial takiego przypadku umowy i przekazania do
wykonczenia protokolem, wszyscy kupili mieszkanie od developera i wykanczali
je na dlugo przed otrzymaniem aktu notarialnego i odliczyli wydatki od
podatku w ramach ulgi remontowej.
Czy ktos z was mial taka sytuacje? Albo podobna umowe? Czy skorzystaliscie z
ulgi remontowej? Czy moge podejsc do ktoregos z urzedow w miescie, w ktorym
mieszkam, pokazac umowe i protokoly i poprosic o odpowiedz? Czy są
zobowiazani do pomocy? Telefonicznie urzedniczka powiedziala, ze oni tylko
swoich petentow przyjmuja i ze raczej mi nie pomoze.
Prosze o pomoc. Bede wdzieczna za kazda opinie.
Pozdrawiam
Ania
-
2. Data: 2006-02-22 23:09:16
Temat: Re: tytul prawny do lokalu - ulga remontowa
Od: witek <w...@g...pl.spam.invalid>
Ania wrote:
> Dzwonilam kilkukrotnie do urzedu skarbowego wlasciwego wg miejsca
> zameldowania (niestety mieszkam kilkaset kilometrow od niego) i
> przedstawilam sytuacje, wg nich powinnam miec tytul prawny, ale nie do konca
> wiedza, co nim jest, nie dadza mi zadnej odpowiedzi przez telefon bo wg nich
> ta sytuacja dziwna jest i niespotykana (choc wiekszosc ludzi kupujacych nowe
> mieszkania wprowadza sie przed aktem notarialnym z tego co wiem). Nikt z
> moich znajomych nie mial takiego przypadku umowy i przekazania do
> wykonczenia protokolem, wszyscy kupili mieszkanie od developera i wykanczali
> je na dlugo przed otrzymaniem aktu notarialnego i odliczyli wydatki od
> podatku w ramach ulgi remontowej.
>
> Czy ktos z was mial taka sytuacje? Albo podobna umowe? Czy skorzystaliscie z
> ulgi remontowej? Czy moge podejsc do ktoregos z urzedow w miescie, w ktorym
> mieszkam, pokazac umowe i protokoly i poprosic o odpowiedz? Czy są
> zobowiazani do pomocy? Telefonicznie urzedniczka powiedziala, ze oni tylko
> swoich petentow przyjmuja i ze raczej mi nie pomoze.
>
Masz umową z developerem / spółdzielnią na wybudowanie budynku. Do czasu
kiedy budynek nie uzyskał pozwolenia na użytkowanie jest budową i nie ma
mowy o odliczaniu jakiegolowiek remontu, bo budowy się nie remontuje.
Sprawdź w spółdzielni kiedy budynek otrzymał pozwolenie na użytkowanie.
Podejrzewam, że nie dawno, więc pewnie na tym sprawa się skończy i nic
nie odliczycie.
Spółdzielnia was wpuściła w trąbę i tyle, pewnie mieli w projekcie, że
mieszkania muszą być wykończone pod klucz bo bez tego nie da się odebrać
budowy więc spółdzielnia was wpuściła do mieszkań, żeby każdy wykońćzył
tak jak chce po swojemu, a dopiero potem poszli do nadzoru budowalnego z
wnioskiem o odbiór budowy.
Jeśli jakimś cudem budynek uzyskał pozwolenie na użytkowanie wcześniej
to najczystszą sytuację masz wówczas kiedy masz akt własności.
Wówczas nie ma sprawy.
I teraz tak, czasami US uznają, a czasami nie, że potokół
zdawczo-odbiorczy mieszkania jest wystarczającym dokumentem i honorują
ulgę remontową.
Indywidualna sprawa US i jak narazie nikt z nimi nie próbował walczyć
czy tak można, czy nie.
Ale sprawdzcie najpierw pozwolenie na użytkowanie, bo założe się, że
dalsza dyskusja nie ma sensu.
-
3. Data: 2006-02-23 10:41:47
Temat: Re: tytul prawny do lokalu - ulga remontowa
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Wed, 22 Feb 2006, witek wrote:
> Masz umową z developerem / spółdzielnią na wybudowanie budynku. Do czasu
> kiedy budynek nie uzyskał pozwolenia na użytkowanie jest budową i nie ma mowy
> o odliczaniu jakiegolowiek remontu, bo budowy się nie remontuje.
[...]
> Spółdzielnia was wpuściła w trąbę i tyle
Pozostaje się zgodzić w 100%
> Jeśli jakimś cudem budynek uzyskał pozwolenie na użytkowanie wcześniej to
> najczystszą sytuację masz wówczas kiedy masz akt własności.
> Wówczas nie ma sprawy.
> I teraz tak, czasami US uznają, a czasami nie, że potokół zdawczo-odbiorczy
> mieszkania jest wystarczającym dokumentem i honorują ulgę remontową.
> Indywidualna sprawa US
Mi się takie postawienie sprawy nie widzi :(
IMO to zależy *co jest na papierach*.
Jak ktoś podpisze protokół:
"w dniu xx.xx stwierdziłem że mieszkanie jest wykończone prawidłowo"
a ktoś inny:
"spółdzielnia przedstawia do weryfikacji stan lokalu i wydaje go
członkowi spółdzielni do użytkowania, a członek spółdzielni
powteirdza odbiór prawidłowo wykończonego lokalu"
...to z p. widzenia interesującej nas ugli są to dwa drastycznie
różniące się "papiery".
Tylko ten drugi (słowami: "wydaje do użytkowania") daje tytuł
prawny!
> Ale sprawdzcie najpierw pozwolenie na użytkowanie, bo założe się, że dalsza
> dyskusja nie ma sensu.
...to trzeba dopisać do ww. 100% :)
--
pozdrowienia, Gotfryd
(KPiR, VAT, memoriał, ZUS)
-
4. Data: 2006-02-24 17:19:53
Temat: Re: tytul prawny do lokalu - ulga remontowa
Od: "Ania" <s...@o...pl>
"witek" <w...@g...pl.spam.invalid> wrote in message
news:dtiqv1$690$1@inews.gazeta.pl...
> Ania wrote:
>
> Masz umową z developerem / spółdzielnią na wybudowanie budynku. Do czasu
> kiedy budynek nie uzyskał pozwolenia na użytkowanie jest budową i nie ma
> mowy o odliczaniu jakiegolowiek remontu, bo budowy się nie remontuje.
> Sprawdź w spółdzielni kiedy budynek otrzymał pozwolenie na użytkowanie.
> Podejrzewam, że nie dawno, więc pewnie na tym sprawa się skończy i nic nie
> odliczycie.
budynek dostal pozwolenie na użytkowanie dopiero w marcu 2005 - a wiec po
tym, jak kupilismy wszystkie materialy wykonczeniowe i wykonczylismy
mieszkanie
> Spółdzielnia was wpuściła w trąbę i tyle, pewnie mieli w projekcie, że
> mieszkania muszą być wykończone pod klucz bo bez tego nie da się odebrać
> budowy więc spółdzielnia was wpuściła do mieszkań, żeby każdy wykońćzył
> tak jak chce po swojemu, a dopiero potem poszli do nadzoru budowalnego z
> wnioskiem o odbiór budowy.
dokladnie tak bylo - najpierw nasze wykonczenie, a pozniej odbior mieszkan
> Ale sprawdzcie najpierw pozwolenie na użytkowanie, bo założe się, że
> dalsza dyskusja nie ma sensu.
pewnie nie ma ;-) dziekuje bardzo za odpowiedz
w poniedzialek ide do urzedu skarbowego porozmawiac o ich stanowisku, moze
chociaz odliczenie czesci Vatu bedzie w tej sytuacji mozliwe?
Pozdrawiam
Ania