-
1. Data: 2009-05-29 19:12:06
Temat: przepisanie działalności na żonę
Od: "pawelj" <p...@p...onet.pl>
Witam.
Czy takie coś da się wogóle przeprowadzić.
Prowadzę jednoosobową dg (kpir, vat, pełny ZUS) od ponad 10 lat.
Moja żona pracuje na etacie.
Ponieważ mam okazję zarobić gdzie indziej muszę na jakiś czas wyjechać - Ok
roku czasu.
Moja żona może pociągnąć za mnie to co robiłem w dg.
Tylko czy jest taka opcja "przepisania" firmy.
Konkretnie chodzi mi o to, żeby tego nie likwidować - jakby nie patrzył
troche majątku się tam nazbierało. Ze dwa kompy, jakiś samochód, troche
mebli, garaż itd...
Chciałbym , to przepisać na żonę - ona dalej by to prowadziła, a po roku by
mi oddała.
Czy jest taka możliwość czy nie da się jednoosobowej frimy "przepisać"?
--
PawełJ
-
2. Data: 2009-05-29 19:28:25
Temat: Re: przepisanie działalności na żonę
Od: Tomek <t...@o...pl>
Dnia 29-05-2009 o 21:12:06 pawelj <p...@p...onet.pl> napisał(a):
> Czy jest taka możliwość czy nie da się jednoosobowej frimy "przepisać"?
Firmy nie, ale można coś zrobić z przedsiębiorstwem.
Albo wciągnąć żonę jako osobę współpracującą i niech się troszczy
o wszystko (kosztem 800zł ZUS)
--
Pozdrawiam,
Tomek
-
3. Data: 2009-05-29 19:32:40
Temat: Re: przepisanie działalności na żonę
Od: "pawelj" <p...@p...onet.pl>
Użytkownik "Tomek" <t...@o...pl> napisał w wiadomości
news:op.uuphpnwal60ql1@unk...
> Dnia 29-05-2009 o 21:12:06 pawelj <p...@p...onet.pl> napisał(a):
>
>> Czy jest taka możliwość czy nie da się jednoosobowej frimy "przepisać"?
>
> Firmy nie, ale można coś zrobić z przedsiębiorstwem.
> Albo wciągnąć żonę jako osobę współpracującą i niech się troszczy
> o wszystko (kosztem 800zł ZUS)
Ale wtedy i ja i ona będziemy płacić niepotrzebny zus
Tzn jedno z nas będzie niepotrzebnie płacić.
Druga opcja to taka, żeby nic nie robić a tylko ona a nie ja będzie w tej dg
pracować.
Trzecia opcja to taka że ja zliwiduje dg a żona założy (ale to chyba
kosztowna sprawa).
Dlatego najsensowniej dla mnie było by na czas jakiś żonie przepisać
interes - niech się martwi.
--
PawełJ
-
4. Data: 2009-05-29 19:33:37
Temat: Re: przepisanie działalności na żonę
Od: Wojciech Bancer <p...@p...pl>
On 2009-05-29, Tomek <t...@o...pl> wrote:
> Dnia 29-05-2009 o 21:12:06 pawelj <p...@p...onet.pl> napisał(a):
>
>> Czy jest taka możliwość czy nie da się jednoosobowej frimy "przepisać"?
>
> Firmy nie, ale można coś zrobić z przedsiębiorstwem.
> Albo wciągnąć żonę jako osobę współpracującą i niech się troszczy
> o wszystko (kosztem 800zł ZUS)
Skoro żona pracuje na etacie, to przy spełnieniu warunku
pensja >= min. krajowa myślę, że ten ZUS jednak byłby mniejszy
(tylko składka zdrowotna).
--
Wojciech Bańcer
p...@p...pl
-
5. Data: 2009-05-29 19:44:29
Temat: Re: przepisanie działalności na żonę
Od: "pawelj" <p...@p...onet.pl>
> Skoro żona pracuje na etacie, to przy spełnieniu warunku
> pensja >= min. krajowa myślę, że ten ZUS jednak byłby mniejszy
> (tylko składka zdrowotna).
Ale nadal ja zostaję jako osoba prowadząca. A mnie tu fizycznie nie będzie.
I fizycznie nie ja będę prowadził dg tylko żona.
Powiedzmy że na pół gwizdka ale to wystarczy żeby po moim powrocie pociągnąć
znów pełną parą.
--
PawełJ
-
6. Data: 2009-05-29 19:51:53
Temat: Re: przepisanie działalności na żonę
Od: Tomek <t...@o...pl>
Dnia 29-05-2009 o 21:33:37 Wojciech Bancer <p...@p...pl> napisał(a):
> On 2009-05-29, Tomek <t...@o...pl> wrote:
>> Dnia 29-05-2009 o 21:12:06 pawelj <p...@p...onet.pl> napisał(a):
>>
>>> Czy jest taka możliwość czy nie da się jednoosobowej frimy "przepisać"?
>>
>> Firmy nie, ale można coś zrobić z przedsiębiorstwem.
>> Albo wciągnąć żonę jako osobę współpracującą i niech się troszczy
>> o wszystko (kosztem 800zł ZUS)
>
> Skoro żona pracuje na etacie, to przy spełnieniu warunku
> pensja >= min. krajowa myślę, że ten ZUS jednak byłby mniejszy
> (tylko składka zdrowotna).
>
Masz rację, tylko zdrowotna odliczalna w większości od podatku.
--
Pozdrawiam,
Tomek
-
7. Data: 2009-05-29 19:57:04
Temat: Re: przepisanie działalności na żonę
Od: Tomek <t...@o...pl>
Dnia 29-05-2009 o 21:44:29 pawelj <p...@p...onet.pl> napisał(a):
>> Skoro żona pracuje na etacie, to przy spełnieniu warunku
>> pensja >= min. krajowa myślę, że ten ZUS jednak byłby mniejszy
>> (tylko składka zdrowotna).
>
> Ale nadal ja zostaję jako osoba prowadząca. A mnie tu fizycznie nie będzie.
> I fizycznie nie ja będę prowadził dg tylko żona.
> Powiedzmy że na pół gwizdka ale to wystarczy żeby po moim powrocie pociągnąć
> znów pełną parą.
No to się zgadza, weź ją na osobę wspólpracującą, umocuj jako pełnomocnika
i za dodatkowe 50zł niedoliczalnej części zdrowotnego macie spokój.
Możecie też zrobić wariant z darowizną czy sprzedażą przedsiębiorstwa,
wtedy oszczędzicie co miesiąc ~550-600zł Twojego społecznego, ale zapewne
nie obejdzie się bez doradcy podatkowego i/lub wiążących interpretacji,
a co za tym idzie straty czasu. Jeśli ten czas + koszty prawne będą warte
mniej niż zaoszczędzone społeczne, to wiadomo co robić :)
--
Pozdrawiam,
Tomek
-
8. Data: 2009-05-29 20:03:47
Temat: Re: przepisanie działalności na żonę
Od: "pawelj" <p...@p...onet.pl>
Użytkownik "Tomek" <t...@o...pl> napisał w wiadomości
news:op.uupi1emal60ql1@unk...
> Dnia 29-05-2009 o 21:44:29 pawelj <p...@p...onet.pl> napisał(a):
>
>>> Skoro żona pracuje na etacie, to przy spełnieniu warunku
>>> pensja >= min. krajowa myślę, że ten ZUS jednak byłby mniejszy
>>> (tylko składka zdrowotna).
>>
>> Ale nadal ja zostaję jako osoba prowadząca. A mnie tu fizycznie nie
>> będzie.
>> I fizycznie nie ja będę prowadził dg tylko żona.
>> Powiedzmy że na pół gwizdka ale to wystarczy żeby po moim powrocie
>> pociągnąć
>> znów pełną parą.
>
> No to się zgadza, weź ją na osobę wspólpracującą, umocuj jako pełnomocnika
> i za dodatkowe 50zł niedoliczalnej części zdrowotnego macie spokój.
Ale nie jest to zgodne z prawdą.
Poza tym ja niepotrzebnie płacę tutaj pełny zus. A mogę go nie płacić.(chyba
mogę:))
>
> Możecie też zrobić wariant z darowizną czy sprzedażą przedsiębiorstwa,
> wtedy oszczędzicie co miesiąc ~550-600zł Twojego społecznego, ale zapewne
> nie obejdzie się bez doradcy podatkowego i/lub wiążących interpretacji,
> a co za tym idzie straty czasu. Jeśli ten czas + koszty prawne będą warte
> mniej niż zaoszczędzone społeczne, to wiadomo co robić :)
Gdybyś mógł ten wątek rozwinąć
Bo najbardziej by mi na takim układzie zależeało. Tylko nie mam pojęcia jak
się za to zabrać.
--
PawełJ
-
9. Data: 2009-05-29 20:17:34
Temat: Re: przepisanie działalności na żonę
Od: Wojciech Bancer <p...@p...pl>
On 2009-05-29, pawelj <p...@p...onet.pl> wrote:
[...]
>> No to się zgadza, weź ją na osobę wspólpracującą, umocuj jako pełnomocnika
>> i za dodatkowe 50zł niedoliczalnej części zdrowotnego macie spokój.
> Ale nie jest to zgodne z prawdą.
Dlaczego?
> Poza tym ja niepotrzebnie płacę tutaj pełny zus.
> A mogę go nie płacić.(chyba mogę:))
To Ty nie chcesz mieć wyższej emerytury? ;)
--
Wojciech Bańcer
p...@p...pl
-
10. Data: 2009-05-29 20:22:36
Temat: Re: przepisanie działalności na żonę
Od: "pawelj" <p...@p...onet.pl>
Użytkownik "Wojciech Bancer" <p...@p...pl> napisał w wiadomości
news:slrnh1oo9q.2bp.proteus@pl-test.org...
> On 2009-05-29, pawelj <p...@p...onet.pl> wrote:
>
> [...]
>
>>> No to się zgadza, weź ją na osobę wspólpracującą, umocuj jako
>>> pełnomocnika
>>> i za dodatkowe 50zł niedoliczalnej części zdrowotnego macie spokój.
>> Ale nie jest to zgodne z prawdą.
>
> Dlaczego?
Dlatego, że ja zostanę jako prowadzący DG. A w rzeczywsitości mnie tu nie
będzie i palcem nie kiwnę przy firmie.
>
>> Poza tym ja niepotrzebnie płacę tutaj pełny zus.
>> A mogę go nie płacić.(chyba mogę:))
>
> To Ty nie chcesz mieć wyższej emerytury? ;)
Chcę, ale nie ze składek na zus i dlatego szukam sensownej pracy gdzieś
daleko...
--
Pawełj