Witam

Mam do szanownych grupowiczow prosbe o rozwiazanie nastepujacego rebusu
prawo-podatkowego:


W sierpniu 2004 zmarł maż. Spadkobiercami sa zona, syn i corka.

Do wspólnoty majątkowej małżeństwa należa mieszkanie A w bloku (szacuje
wartość na 100tys.) oraz budynek mieszkalny B (nie domek jednorodzinnym, ale
czesc poczwornego bliźniaka. W pozwolenieu na budowe jest zwrot "budynek
mieszkalny"). W momencie śmierci budynek był w budowie i na tamtą chwilę
wyceniam jego wartość na 200 tys. W tej chwili jest wykończony, aczkolwiek
wciąż nie ma zrobionego odbioru technicznego i urząd nadzoru budowlanego
nie jest poinformowany o zakończonej budowie i planowanym zasiedleniu.
Po śmierci ojca w 2004 roku, matka i corka ponosily koszty budowy budynku B
(faktury imienne). W roku 2005 koszty ponosila już tylko corka.
Suma faktur od chwil śmierci do konca 2005 roku około 100tys.

Syn ma własne mieszkanie C w którym jest zameldowany.
Córka zameldowana jest w mieszkaniu A, a ponadto posiada inne mieszkanie
własnościowe.

Spadkobiercy chcą aby budynek B został w pełni własnościa córki. Natomiast
mieszkanie A ma być w pelni wlasnością syna, a mieszkanie C matki.
Wszyscy sa raczej z I grupy podatkowej.

Jak zrobic to najkorzystniej w sensie podatkowym? Jakie podatki przy takiej
wycenie groaza spadkobiercom?

Z tego co wiem opodalkowaniiu nie podlega kwota do 9600 zloty. Można tez nie
placic za 100 metrow kw. Mieszkania jeśli się spelnia jakies tam warunki
(zameldowanie, brak innych nieruchomości itp.).
Jak traktowac ten dom w budowie?? Czy podlega on tej uldze dotyczacej 100 m
kw.?
Czy te mieszkania mogę sobie tam po prostu wycenic? Wiem ze maja te swoje
tabele, ale jak wycenic cos co mialo poltoraroku temu stan surowy, a teraz
jest skończone.
Jaka jest procedura postepowania?
Na chwile obecna odbylo sie tylko sprawa o ustalenie kregu spadkobiercow.
Acha, testamentu nie było.

Pozdrawiam
Polo