Nigdy nie miałem czasu żeby dojść do tego z czego właściwie wynikają owe
nadpłaty/niedopłaty podatku w rozliczeniach rocznych?

Wiem że jest jak jest i nic nie można zrobić, ale denerwujące jest to ze
comiesięcznie płaci się zaliczki, które zmieniają się co miesiąc i wypełnia
odpowiednie deklaracje na darmo, skoro i tak trzeba to zrobić jeszcze raz na
koniec roku.

Odnoszę wrażenie że te ustawy podatkowe są wyłącznie po to żeby celowo
jeszcze utrudnić maksymalnie życie, poza dojeniem z kasy oczywiście.

Jeszcze nie miałem okazji doświadczyć niedopłaty, ale z czego takowa mogła
by wyniknąć?

do góry

On 2012-03-09, juzek <J.korcz> wrote:

[...]

> Nigdy nie miałem czasu żeby dojść do tego z czego właściwie wynikają owe
> nadpłaty/niedopłaty podatku w rozliczeniach rocznych?

Ale w przypadku DG, czy etatu?

> Wiem że jest jak jest i nic nie można zrobić, ale denerwujące jest to ze
> comiesięcznie płaci się zaliczki, które zmieniają się co miesiąc i wypełnia
> odpowiednie deklaracje na darmo, skoro i tak trzeba to zrobić jeszcze raz na
> koniec roku.

Nie wypełnia się co miesiąc deklaracji.

> Odnoszę wrażenie że te ustawy podatkowe są wyłącznie po to żeby celowo
> jeszcze utrudnić maksymalnie życie, poza dojeniem z kasy oczywiście.

W przypadku DG nadpłaty/niedopłaty wynikają z:
- podwójnej zaliczki grudniowej (od tego roku nieaktualne)
- zastosowania ulg, czy uprawnień, których nie uwzględnia się przy obliczaniu
zaliczki

W przypadku etatu:
- przejście na wyższy próg opodatkowania (jest efektywne dopiero miesiąc później)
- zastosowanie ulg, jak wyżej

> Jeszcze nie miałem okazji doświadczyć niedopłaty, ale z czego takowa mogła
> by wyniknąć?

Ja corocznie miałem sporą niedopłatę. Wchodziłem w okolicy sierpnia w 32%,
a w rozliczeniu rocznym korzystałem z prawa do rozliczenia się z żoną.
Druga sprawa to ulga na dziecko/dzieci (> 1000 zł do kieszeni).
Trzecia sprawa, to ulga na internet (też już niedługo).

Chcesz mieć prosto i mniejsze różnice, to weź liniówkę.

--
Wojciech Bańcer
p...@p...pl

do góry

On Fri, 9 Mar 2012, juzek wrote:

> Nigdy nie miałem czasu żeby dojść do tego z czego właściwie wynikają owe
> nadpłaty/niedopłaty podatku w rozliczeniach rocznych?
>
> Wiem że jest jak jest i nic nie można zrobić, ale denerwujące jest to ze
> comiesięcznie płaci się zaliczki, które zmieniają się co miesiąc i wypełnia
> odpowiednie deklaracje na darmo, skoro i tak trzeba to zrobić jeszcze raz na
> koniec roku.
>
> Odnoszę wrażenie że te ustawy podatkowe są wyłącznie po to żeby celowo
> jeszcze utrudnić maksymalnie życie, poza dojeniem z kasy oczywiście.
>
> Jeszcze nie miałem okazji doświadczyć niedopłaty, ale z czego takowa mogła
> by wyniknąć?

Było parę postów wczesniej - np. z przejscia w "wyższy próg".
Wyższa zaliczkę pobiera się od *następnej* wypłaty.

pzdr, Gotfryd

do góry

On 3/9/2012 4:19 AM, juzek wrote:
> Nigdy nie miałem czasu żeby dojść do tego z czego właściwie wynikają owe
> nadpłaty/niedopłaty podatku w rozliczeniach rocznych?
>
> Wiem że jest jak jest i nic nie można zrobić, ale denerwujące jest to ze
> comiesięcznie płaci się zaliczki, które zmieniają się co miesiąc i
> wypełnia odpowiednie deklaracje na darmo, skoro i tak trzeba to zrobić
> jeszcze raz na koniec roku.


A wpadłeś na pomysł, że ktoś ma prawo pomniejszyć dochód o ulgi, czego
nie da się przewidzieć pobierając zaliczki.

>
> Odnoszę wrażenie że te ustawy podatkowe są wyłącznie po to żeby celowo
> jeszcze utrudnić maksymalnie życie, poza dojeniem z kasy oczywiście.

po prostu rozejrzyj się bardziej dookoła, nie tylko przez twój pryzmat
jednego etatu w jednej fabryce.

>
> Jeszcze nie miałem okazji doświadczyć niedopłaty, ale z czego takowa
> mogła by wyniknąć?

z dostania kasy bez potrąconej zaliczki lub niepoinformowania szefa, ze
wpadle s w wyzszy próg podatkowy.

do góry

W dniu 09-03-2012 11:19, juzek pisze:

> Jeszcze nie miałem okazji doświadczyć niedopłaty, ale z czego takowa
> mogła by wyniknąć?

Np. z faktu zaokraglania podstawy opodatkowania do pelnych zlotych.
W trakcie roku jest to robione co miesiac, a w zeznaniu rocznym
zaokraglana jest dopiero suma wynagrodzen po odpowiednich zmniejszeniach.

--
Adam

do góry

> Ale w przypadku DG, czy etatu?

DG, zlecenie, dzieło, bez żadnych odliczeń, ulg i podobnych pierdół,
normalnie co miesiąc odprowadza się zusy, zaliczki a na koniec roku spora
dopłata, jak jest akurat dopłata to nie jest źle, ale dla prowadzącego DG
jest denerwujące ze te comiesięczne zawracania dupy i tak idą na marne, ale
zastanawia mnie co by było jak by wyszła spora niedopłata, więc zastanawiam
się skąd się to bierze?

do góry

On 2012-03-11, Juzek <J.korcz> wrote:

[...]

>> Ale w przypadku DG, czy etatu?
>
> DG, zlecenie, dzieło, bez żadnych odliczeń, ulg i podobnych pierdół,
> normalnie co miesiąc odprowadza się zusy, zaliczki a na koniec roku spora
> dopłata, jak jest akurat dopłata to nie jest źle, ale dla prowadzącego DG
> jest denerwujące ze te comiesięczne zawracania dupy

Masz prawo rozliczać się kwartalnie.

> i tak idą na marne, ale zastanawia mnie co by było jak by wyszła spora niedopłata,
> więc zastanawiam się skąd się to bierze?

Zazwyczaj syndrom "podwójnej zaliczki" i zaliczania wszystkiego co popadnie w koszty,
w listopadzie. To powoduje że podwójna zaliczka odstaje od normy i powstają spore
różnice. Możliwe też, że np. popełniasz błędy przy obliczaniu zaliczki w ciągu roku
(np. nie uwzględniasz kwoty wolnej), ale tego to już nie zweryfikuję.

--
Wojciech Bańcer
p...@p...pl

do góry