-
31. Data: 2008-09-26 18:17:56
Temat: Re: krus i zus - kto obroni tych co mają dg ?
Od: "pawelj" <pawel_jajko. antyspam .@poczta.onet.pl>
A jak zarobisz 100k to placisz 5500zl/rok spolecznego, a nie 20k.
A jak zarobisz 200k, 300k ?
Zauważ, że ja pisałem w pierwszym wątku o tych małych. Tego dużego stać na
ciut większy zus - podobnie jak rolnika. Tam też płaci tyle samo niezaleznie
czy ma 1 ha czy 1000 ha.
Jasne, poki jestes maly to masz problem, ale jest juz maly ZUS,
Mały ZUS jest dla tych co dopiero zaczynają pod pewnymi warunkami. Ja się na
to nie łapię niestety.
do tego spora czesc populacji nie rejestruje DG poki nie wydoli na
ZUS.
Znam parę sposobów, żeby obejść i podatki i ZUS-y. Bardziej lub mniej
legalnie.
Ale ja z tych uczciwych. Płacę co mi każą. Tyle, że przestaje mi się podobać
nierówne traktowanie.
Wolisz tak jak w Czechach? 40% czy 50% ZUS od kazdej zlotowki?
Dla tych co naprawdę mało mogą wyciągnąć na dg byłoby to dobre.
--
PawełJ
-
32. Data: 2008-09-26 18:19:41
Temat: Re: krus i zus - kto obroni tych co mają dg ?
Od: "pawelj" <pawel_jajko. antyspam .@poczta.onet.pl>
>> Tylko, że temu etatowcowi drugą część pokrywa pracodawca,
>> to tez może należałoby uwzględnić?
>
>
> A pensję kto mu pokrywa? Krasnoludki?
Nie rozumiem co ma do tego pracodawca?
Nie rozumiem też za bardzo skąd wziął się w tym temacie etat i porównanie
zarobków do etatu.
Nie o to mi chodziło.
--
Pawełj
-
33. Data: 2008-09-26 18:21:45
Temat: Re: krus i zus - kto obroni tych co mają dg ?
Od: "pawelj" <pawel_jajko. antyspam .@poczta.onet.pl>
> Bo to taki polityczny marketing.
>
>> Bardziej by mi się ta reforma podobała, gdyby określała w taki sposób :
>> rok
>> 2008- pow. 300 ha, 2009- pow - 100 ha itd...
> Podejrzewam, że to takie ostrożne sondowanie - będzie afera jak się za
> nich weźmiemy, czy nie ;-)
Ja jednak podejżewam bardziej "taki polityczny marketing" i na nim się
skończy.
--
PawełJ
-
34. Data: 2008-09-28 15:10:23
Temat: Re: krus i zus - kto obroni tych co mają dg ?
Od: "złodziejpodatków" <e...@p...onet.pl>
> Gotfryd Smolik news pisze:
> > Kiedy w tym wątku ani Paweł ani ja "dania na życie" nie krytykowaliśmy,
> > krytykujemy że jednemu dają, a drugiemu nie.
> Ale zgadzacie się chyba, że to dawanie trzeba ograniczać, czyli
> wyrównywać to nie w stronę "dajmy wszystkim", tylko raczej "nie dajmy
> nikomu" ;-)
> Jednocześnie trudno jest odebrać dużej grupie społecznej coś co dostaje,
> bo to po pierwsze samobójstwo polityczne, po drugie możliwe, że zaraz
> trzeba ją będzie dotować, bo sobie nie poradzi.
Ciach..
A kogo obchodzi czy ja i inni sobie poradzimy ? Jeżeli ktoś sobie nie radzi z
prowadzeniem działalności w jakiejkolwiek postaci to niech się przekwalifikuje
lub idzie na etat do kogoś kto wie jak się to robi a nie wyciąga rękę po
dofinansowanie. Nie dawałem sobie rady na gospodarstwie spróbowałem robić coś
innego i jak na razie nie narzekam. Mam swoje lata i mało co mnie zdziwi, ale
rozdawnictwo w.....a mnie od samego poczatku nawet jak nie wiedziałem jeszcze
jak się to wszystko kręci.
Pozdrówka
> --
> Pozdrawiam
> Maciek
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl