-
1. Data: 2004-05-04 09:27:52
Temat: alt.binaries.telekomunikacja.abw.kwasniewski.pornografia
Od: "Agencja Bezpieczeństwa Społecznego" <a...@m...com>
Czas na prawnicze porządki.
tpi , Telekomunikacja i inne do prokuratury.
Za udostępnianie grup dyskusyjnych z treściami pornograficznymi między
innymi na serwerach:
news.tpi.pl ( www.tpi.pl ),
news.task.gda.pl ( www.task.gda.pl ), ... oraz w czasopismach komputerowych.
Program Kwaśniewskiego:
,,Internet w każdej szkole'' - programem demoralizacji dzieci.
Cytując ,,Super Express z końca kwietnia:
,,Agent NKWD i syn KATA''
WYBIERASZ SYNA KATA POLAKÓW ?
Informacja kolportowana w Polsce przed i po wyborze Aleksandra
Kwaśniewskiego (Stolzmana) na prezydenta.
Żydowski zbrodniarz wojenny Zdzisław Kwaśniewski-Stolzman jest winny zbrodni
przeciwko ludzkości zatajonych przed Polakami
( IGNACY PADEREWSKI W GROBIE SIĘ PRZEWRACA ! )
SYN KATA POLAKÓW NASZYM PREZYDENTEM - psychotechniczne oszustwo wyborcze ?
Były kierownik UB w Drawsku Pomorskim, Wacław Nowak, wyjawił, że Zdzisław
Kwaśniewski, ojciec obecnego Prezydenta R.P., to żydowski zbrodniarz wojenny
winny zbrodni przeciwko narodowi polskiemu. Nowak mieszkał jako emeryt w
Koszalinie przy ulicy Powstańców Wielkopolskich 22. Kilka miesięcy przed
śmiercią w 1994 roku wyznał,że UB i NKWD zamordowało AK-owców, NSZ-owców i
uczestników ruchu oporu na Pomorzu Zachodnim w 1945 roku, do czego on sam
się przyczynił. Nowak kierował operacjami UB w rejonie Drawsko, Czaplinek,
Jastrowie, Połczyn, Białogard i Kołobrzeg. Otrzymywał on rozkazy
bezpośrednio od NKWD z placówek w Gross-Born (Borne-Sulimowo), Białogardzie
i Ragiczu. Występował on pod przybranym nazwiskiem "Wacław Nowak" nadanym mu
przez NKWD w trakcie nominowania go na stanowisko kierownika UB w Drawsku w
1945 roku. Jego prawdziwe nazwisko zdradzało jego rodowód żydowski. Z nakazu
NKWD Nowak wychwytał żołnierzy Armii Krajowej, Narodowych Sił Zbrojnych i
organizacji antysowieckich, ukrywających się na podległym mu terenie.
Uczestniczył on w obławach na grupy żołnierzy Wileńskiej 5-tej Brygady AK
oddziału majora Zygmunta Siendzielerza ps. "Łupaszka" (wcześniej należącego
do 4-tej Brygady), które przedostawały się do lasów Pomorza Zachodniego.
Złapanych odstawiał do obozu koncentracyjnego NKWD w Barkenbryge (Barkniewo)
koło Gross-Born Borne (Sulimowo). (Nowak znał tylko niemieckie nazwy
miejscowości.) Był to obóz przejściowy. Stamtąd były dla AK-owcóow tylko dwa
wyjscia: do Rosji albo na "rozwałkę". NKWD-zista, któory nadzorował
zbrodniczą działalność UB, w tym zbrodnie Nowaka, był Żyd Stolzman. AK-owców
rozstrzelano we wsi Doberlage położonej około 5 km na północ od Nadarzyc.
Wieś ta jest opuszczona od tamtego czasu, nawet jej nazwa wyszła z użycia.
Zostały po niej tylko resztki murów i fundamenty. Zwłoki zakopano w
okolicznych lasach. Jedne przykryto niewypałami, inne także minami i
zasypano ziemią. Nowak zapamietał tylko trzy nazwiska spośród zamordowanych
żołnierzy AK: Jerzy Łoziński, Stanisław Subotrowicz i Witold Milwid, (ich
przesłuchiwano najdłużej). UB-owcy zastrzelili ich w Doberlage w obecności
Nowaka i Stolzmana. NKWD-zista Stolzman przygotowywał również procesy
polityczne młodzieży szkolnej. W Wałczu doprowadził do skazania uczniów
Bogdana Szczuckiego, Mariana Baśladyńskiego i Feliksa Stanisławskiego, a w
Białogardzie Pszczółkowskiego i Tracza na więzienie i pracę w kopalniach
węgla. Wacław Nowak spotkał NKWD-zistę Stolzmana kilka lat później w
Urzędzie Bezpieczeństwa w Białogardzie, ale on nazywał się już inaczej.
Zmienił nazwisko na Zdzisław Kwaśniewski. "Zdzisław Kwaśniewski" pracował w
Szpitalu Powiatowym i Przychodni zakładowej P.K.P. w Białogardzie. Ci,
którzy go znali, opowiadają, że był wzrostu okolo 1,60 m, jego profil twarzy
i chód Żyda. Gdy maszynista w P.K.P. potrzebował czas wolny od pracy,
koledzy zwykli mówić: "Idź do Żydka po zwolnienie". Co najmniej jeden z tych
wników mieszka w Stanach Zjednoczonych. On zapisał się na studia w Akademii
Medycznej w Szczecinie, ale odpadł ponoć już na pierwszym roku. Zapewne był
felczerem, a nie lekarzem. Mieszkał w Białogardzie przy ulicy Bohaterów
Stalingradu nr 10, obecnie Dworcowej. Żona jego, też Żydówka, przebywała w
domu i mało wychodziła do miasta. Córka jest okulistką i mieszka z mężem w
USA. Był to ojciec obecnego Prezydenta R.P. Aleksandra
Kwaśniewskiego-Stolzmana.
_____________________________________
Osoby, które mogą udzielić informacji o zbrodniach Zdzisława
Kwaśniewskiego-Stolzmana, były proszone w 1996 roku o powiadomienie
najbliższej organizacji kombatanckiej, lub Stowarzyszenia Polskich
Kombatantów na Litwie, ul. Sodu 13 m. 11, 2006 Wilno, Lithuania, tel.
011-370-2-261-313 (Przewodniczący Marian Kołżan).
_______________________________________
,,Zbrodnie Stolzmana'':
2004-04-29 05:43:11
POLISH History - ZBRODNIE IZAAKA STOLZMANA [ojca prezydenta Polski
Aleksandra Kwasniewskiego] "TYLKO POLSKA" http://www.tylkopolska.prv.pl/
W...@w...pl [data publikacji nie znana]
ZBRODNIE IZAAKA STOLZMANA
Zeznanie pod przysiega zlozyl Dominik Dzimirowicz. Gdzies w polowie 1945 r.
wraz z rodzicami przyjechalem do Gdanska. W domu rodzicow miescila sie
Komorka Kontrwywiadu w dzielnicy Gdansk-Wrzeszcz, ul. Wallenroda 4. Do
Komorki przychodzily wiadomosci, ze w kierunku Gdanska sa kierowani
wiezniowie, ktorzy nie docieraja do miejsca przeznaczenia tzn. do wiezienia.
Aby rozpoznac "sprawe" ojciec moj postanowil pojsc do pracy UBP Gdansk jako
kierownik warsztatu krawieckiego, a mnie wzial jako ucznia. Podjeto
szczegolowa penetracje UBP w Gdansku. Rzeczywistosc okazala sie koszmarem.
Do gdanskiego UB przywozono tygodniowo od jednej do dwuch grup zolnierzy AK.
Przesluchiwania prowadzili NKWDzisci w formie lamania rak, nog, wyrywanie
paznokci itd. Ww. przesluchania byly nadzorowane przez Stolzmana. Nastepnie
przesluchanych "wiezniow" wysylano transportem samochodowym w kierunku
Slupska. Od 1947 r. zaczeto stopniowo likwidowac oboz Barkniewo, gdzie byli
rozstrzeliwani zolnierze Armii Krajowej. W zwiazku z tym czesc wiezniow byla
kierowana do podziemi przy ulicy Jaracza w Slupsku, gdzie byla mordowana,
nastepnie zasypywana wapnem, gdzie do tej pory leza ich prochy. W zwiazku z
tym, ze Stolzman znal mego ojca, z ktorym uzgodnil, ze w rezerwie zawsze
bedzie wyprasowany mundur. Gdy byl w Gdansku, dzwonil do Konsumu, zeby
wyslac mundur, wtedy ojciec posylal mnie z mundurem do Stolzmana. Wzialem
mundur i poszedlen do urzedu bezpieczenstwa w Gdansku. Niosac mundur dla
Stolzmana nie spedziewalem sie, ze w przeciagu 48 godzin znajde sie w
przedsionku piekla. Gdy weszlem do pomieszczenia, gdzie znajdowal sie Leebe
Bartkowski, ktory przygotowal narzedzie do torturowania ludzi, zamiast
zameldowac swoje przybycie, to ja stanalem i przygladalem sie, co Bartkowski
robi. Tenze nie zastanawiajac sie uderzyl mnie w twarz. Natychmiast
odwzajemnilem Bartkowskiemu. Z opresji wybawil mnie Stolzman, ktory wszedl
prowadzac dwie kobiety, jedna mlodsza, druga starsza. Okazalo sie, ze to
byla zona i corka jednego z uciekinierow, ktory przyznal sie, ze u niego w
domu przechowywana jest czesc narkotykow - zabrano narkotyki i obie panie.
Przez pol dnia Szwedzi i Polacy byli przesluchiwani przez Stolzmana i
Bartkowskiego. Interesowal ich, kto i skad dostarczyl opium na statki, gdzie
znajduje sie miejsce skladowania na terenie Trojmiasta, Ustki, Slupska. Gdy
skonczono ustne przesluchiwanie i Stolzman nie dowiedzial sie, skad brano
tak duze ilosci narkotykow, wtedy przystapiono do fizycznego przesluchania.
"Na tapete" wzieto wieznia, ktory na piersi mial zawieszony krzyz.
Bartkowski kazal zdjac krzyz, lecz przesluchiwany odmowil. Stolzman kazal
Bartkowskiemu powiesic go na haku na lancuszku od krzyza. Postawiono
delikwenta na taborecie i rece i nogi mial zwiazane, glowe przelozono na
lancuszek powieszony na haku. Nastepnie Bartkowski raptownie wyrwal lawke
spod nog. Lancuszek pekl pod naprezeniem i jednoczesnie przecial
prawdopodobnie tetnice. Krew zaczela lac sie jak z "kranu". Po kilku
minutach czlowiek nie zyl. Kazano mi pomoc wyniesc zwloki oraz zmyc podloge.
Krzyz zmywal NKWDzista. Osobiscie slyszlem jak Stolzman mowil do
Bartkowskiego, ze krzyz ten wezmie do domu na pamiatke. Nastepnym do
przesluchania byl mlody Polak. Zwiazano mu rece i nogi oraz powieszono jak
swiniaka na haku. Obnazono dolna czesc ciala i Bartkowski szczypcami zaczal
sciskac przyrodzenie. Nastapil niesamowity krzyk bolu torturowanego
czlowieka. Stolzman kazal przerwac tortury i zapytal czy juz sobie
przypomnial, skad mieli na statku narkotyki. Mlody czlowiek wskazal na
malzenstwo z corka, ktorzy prawdopodobnie mieli sie zajmowac transportem
narkotykow na statki. W pierwszej kolejnosci wzieto seniora rodu. Zone i
corke ze zwiazanymi rekoma posadzono w bliskiej odleglosci od ojca i meza.
Zaczeto mu zrywac paznokcie z rak i nog. Zeby nie krzyczal zaplombowanu mu
usta. Torturowany czlowiek kilkakrotnie mdlal. Lamano mu palce u rak i nog,
i rece. Gdy zdjeto opaske z ust Bartkowski zapytal go czy bedzie zeznawal,
odpowiedzial, ze tak. Narkotyk - opium zostal przywieziony do miasta Ustka
samochodem MO, a eskorte stanowili milicjanci. Gdy samochod pojechal pod
statki, zolnierze, ktorzy pilnowali statki szwedzkie znikneli na czas
rozladunku towaru. Izaak Stolzman zagrozil, ze jezeli nie bedzie mowil
prawdy, to zona i corka zostana zgwalcone a pozniej zastrzelone. Torturowany
mezczyzna przypomnial sobie, ze narkotyk byl przywieziony z Urzedu
Bezpieczenstwa Publicznego w Szczecine. Stolzman jak to uslyszal, to sie
wsciekl, zawolal dwoch NKWDzistow, tez Zydow, ktorzy zgwalcili 15 letnia
corke oraz zone. Po zgwalceniu kobiet, Stolzman wzial ze stolu aparat,
rozerwal pochwe a Bartkowski wepchnal nagrzany pret do czerwonosci w
skrwawiona pochwe dziewczyny. Nastapil niesamowity krzyk bolu. Tak samo
postapiono z matka dziewczyny. Niepotrzebne kobiety wyniesiono do nastepnego
pomieszczenia, gdzie zostaly zastrzelone. Stolzman Izaak w dalszym ciagu
prowadzil sledztwo w stosunku do torturowanego mezczyzny, nie wierzyl jego
zeznaniom, ze ten z uporem maniaka powtarzal, ze narkotyki zostaly
przywiezione z Urzedu Bezpieczenstwa Szczecin. W pewnym momencie kazal
nagrzac pret, a Bartkowski z cala sila wepchna w obietnice, powtorzyl sie
ten sam scenariusz - ryk czlowieka mordowanego. Po zakonczeniu
"eksperymentu" zostal zastrzelony, w tyl glowy. Wykonawca byl Leebe
Bartkowski. Izaak Stolzman zarzadzil przerwe na obiad. Gdy chcialem opuscic
przybytek zbrodni zapytalem czy moge pojsc do domu. Stolzman powiedzial, ze
zostane i pojde gdy przyjdzie czas. Po jakims czasie powrocil z obiadu Leebe
Bartkowski, stanal w rozkroku i powiedzial do mnie: "Nu ty Goj, czy wiesz,
ze nasze kamienice a wasze szubienice, za chwile zawisniesz na tym haku !!!"
Po chwili przyszedl Izaak Stolzman i zarzadzil przesluchanie pozostalych
Polakow przez Bartkowskiego, a mnie kazal pozostac w pokoju. Natomiast
Stolzman wzial dwoch pomocnikow i rozpoczal przesluchania marynarzy
szwedzkich, zastosowal stopniowa metode torturowania, zaczeto od zdzierania
paznokci z rak i nog oraz lamania palcow. Nastepnie rozgrzanym pretem -
pretami ciagnieto po calym ciele, plecach, nogach, brzuchu, piersiach itd.
Krzyk bolu, rozpaczy meczonych marynarzy szwedzkich. Gdy torturowano Szwedow
i Polakow, Izaak Stolzman stal i przygladal sie, gdy torturowani ludzie
krzycza. On usmiechal sie, wydawalo sie, ze Stolzman znajduje wie w jakiejs
"ekstazie", ktora dawala mu niesamowita przyjemnosc. Leebe Bartkowski
podczas przesluchania uciekinierow polskich nie uzyskal zadnych dodatkowych
wiadomosci. Stolzman kazal odprowadzic i rozstrzelac. Dla mnie dano siennik
i koc do spania i tak przesiedzialem cala noc do nastepnego ranka. Rano
nastepnego dnia Stolzman kazal Bartkowskiemu zaladowac do samochodu
rozstrzelonych Polakow, zawiesc do Brzezna i zakopac. Sam natomiast przy
pomocy dwoch NKWDzistow rozpoczal kontynuacje wczorajszych przesluchan
marynarzy szwedzkich, dochodzenie przeprowadzone bylo w jezyku niemieckim
tak, ze nic nie rozumialem. Tyle moglem zrozumiec, ze gdy nie bylo po mysli
Stolzmana, to wzmoglo sie znecanie. Lamanie rak, palcow, bicie pretem po
calym ciele itd. Gdy przyjechal Bartkowski, polecil, aby przygotowac do
drogi samochod, jezeli beda pytac dokad zabiera - powiedziec, ze Szwedzi sa
wiezieni na statek, ktory ich zawiezie do Krolewca-Kalingradu. Bylo to
klamstwo i wyprowadzenie wszystkich "zainteresowanych" w pole. nastepnie
wszystkich porwanych Szwedow wsadzono do samochodu uprzednio wiazac rece i
nogi. Konwojenci siedli razem z wiezniami. Natomiast Naczelstwo w Gaziku, a
ja z nimi ruszylismy w strone Gdynia-Lebork-Slupsk. W Slupsku po kilku
minutach pojechalismy pod budynek. Na zewnatrz budynku ksztalty pol okragle,
od podworka wklesle. Po chwili stania na zewnatrz wyszlo kilku ludzi.
Bartkowski na czele ze swoimi ludzmi zaczal wyladowywac Szwedow. Po
wyladowaniu ustawiono ich "gesiego" i poprowadzono do budynku. Gdy ostatni
zniknal w drzwiach, Stolzman kazal mi przejsc na siedzenie obok niego.
Dominik zwrocil sie do mnie: "Przekroczyles prog swojego bezpieczenstwa.
Zobaczyles i uslyszales to, co nie powinienes... widziec i uslyszec. W
zwiazku z tym musialbym ciebie zabic, ale tego nie zrobie. Zawdzieczasz
swoje zycie Dyrektorowi Konsumu, panu Kaminskiemu, ktory wstawil sie za
toba. Jezeli zaczniesz rozpowiadac, co slyszales i widziales, to zginie cala
twoja rodzina i ty w podziemiach. Teraz zejdziemy na dol do podziemi to
zobaczysz, ze ja ciebie nie oklamuje." Rozkazal, abym szedl za nim, tak mnie
sprowadzil do podziemia. W pierwszej kolejnosci poczulo sie niesamowity
zapach rozkladajacych cial ludzkich oraz zobaczylem lezacych pokotem
marynarzy szweckich, ktorzy przed kilkoma minutami zeszli do podziemi.
Dobijano z pistoletow tych, ktorzy dawali oznaki zycia. Gdy chcialem opuscic
przedsionek piekla, Stolzman zlapal mnie za ramie, mowiac mi, ze musze
jeszcze zobaczyc krematorium i zwloki, ktore sa zasypane wapnem: "Jak ty nie
bedziesz posluszny, to spotka ciebie to samo co tamtych." Podszedlem blizej
zwlok zasypanych wapnem. Widok byl straszny, usta otwarte, powieki nie
zamkniete, wyraz twarzy wykazywal grymas - obraz byl niesamowity. Do tej
pory mam obraz tego nieboszczyka. Gdy tak przygladalem sie twarzy
nieboszczyka, ktora mnie zafascynowala, do Stolzmana podeszlo dwoch ludzi,
ktorzy okazali sie prokuratorami prokuratury powiatowej w Slupsku. Przyszli
do Stolzmana, aby uzgodnic ilu maja przyslac wiezniow do zamordowania,
spalenia lub zasypania wapnem. Po uzgodnieniu z nimi, ilu ludzi-wiezniow
maja dostarczyc, pociagnal mnie za NKWDzistami, ktorzy ciagneli zwloki
szweckiego marynarza. Raptownie trafilismy na kotlownie, piece krematoryjne.
Widok wkladajacego ciala do pieca oraz drugiego palacego ciala marynarza
szweckiego. W pewnym momencie stracilem przytomnosc, dopiero odzyskalem ja w
samochodzie w drodze powrotnej do Gdanska. Rok 1957 - moj przyjaciel
Kazimierz Walczak otrzymal stanowisko dowodcy okretu demagnetazyjnego, w
zwiazku z tym zlozylem wizyte na okrecie. Byl to szkuner. Kadlub o budowie
drewnianej. Przed dostaniem sie w polskie wladanie wlascicielem byl amator
szwedzki. Polscy marynarze nazywali go "Swiety Jerzy". Wsrod marynarzy -
zalogi, szla szeptana z ucha do ucha wiesc, ze "Swiety Jerzy" zostal w
piracki sposob obrabowany przez Sowietow, natomiast zaloga statku zostala
uprowadzona do Slupska i tam zamordowana oraz w podziemiach bylego
Arbeitsamtu w krematorium spalona. Natomiast oficjalna wersja, ze jednostka
utonela na terenie wod wewnetrznych lub przyleglych do obszaru polskiego, ze
amator szwedzki zrezygnowal z wydobycia nieoplacalnej sprawy ! Po szkoleniu
bylem kilkanascie dni. Z powodu, ze przyjaznilem sie z dowodca, por. Walczak
Kazimierz "przymknal oko" na moja penetracje kadlubu okretu. Chcialem
znalezc miejsce w poszyciu kadluba, ktore byloby kiedys uszkodzone. Takiego
miejsca nie znalazlem. Kazimierz Walczak nie doczekal sie lepszych czasow,
odmowil wspolpracy z KGB, zostal zamordowany latem 1967 r.
----------------------------------------------------
---------
,,Nie zydowka tylko osoba o wierze zydowskiej.
Nie Jolanta ale jej rodzina'':
2004-04-29 04:43:56
W roku 1978 A. Kwaśniewski był już kierownikiem Wydziału Kultury ZG SZSP.
Żeni się z Jolantą Konty - pochodzenia żydowskiego, córką płk. Kontego -
oficera Informacji Wojskowej, podejrzanego o zbrodniczą działalność w wojsku
w okresie stalinowskim. Przenosi się do Warszawy, gdzie poza kolejnością
otrzymuje mieszkanie. Już nie stara się skończyć studiów na Uniwersytecie
Gdańskim. Rezygnuje z pisania i obrony pracy magisterskiej. Niewątpliwą
przyczyną tej decyzji jest skierowanie go przez KC PZPR na roczne studia do
Moskwy (1979/1980), na wydział międzynarodowego dziennikarstwa w Państwowym
Instytucie Stosunków Międzynarodowych przy MSZ, który kończy z sukcesem
uzyskując dyplom Nr 1792 z dnia 20 czerwca 1980 r. A. Kwaśniewski nie
ujawnił tego faktu wówczas, kiedy zarzucono mu nie posiadanie dyplomu
ukończenia Uniwersytetu Gdańskiego. Na wspomnianym dyplomie uzyskuje
następujące oceny: * historia Komunistycznej Partii Związku Radzieckiego-
celująco; * komunizm naukowy - celująco; * ateizm naukowy - celująco; *
ekonomia polityczna - celująco; * stosunki międzynarodowe - dobry; *
ekonomia radziecka - celująco; * prawo radzieckie - celująco; * logika -
dobry; * podstawy dziennikarstwa - dostateczny; Uczelnię tę [ MGIMO] uważano
za wylęgarnię światowej sowieckiej agentury. Otóż przez wszystkie lata
komunistycznej dominacji w Europie Wschodniej, w tej specyficznej szkole
kształcone były wyselekcjonowane (według ideologicznego i politycznego
klucza) - nie tylko przyszłe kadry dyplomatyczne i dziennikarskie dla
bieżących potrzeb partii komunistycznych i reżimów w tych państwach, ale
także agenturalne ekspozytury za granicą, występujące pod szyldem
"dyplomatów", bądź "korespondentów" zagranicznych agencji rządowych tych
państw oraz ich partyjnych gazet i czasopism. Nauka w tym na wpół tajnym
instytucie, będącym w istocie prawdziwą socjalistyczną wylęgarnią szpiegów,
trwała w zależności od specjalności od 5 do 6 lat. Krócej tylko studia
podyplomowe. W uczelni tej wykładali m.in. wyżsi funkcjonariusze GRU i KGB,
jak np. J. Primakow - były szef KGB, a później premier Rosji.
wiecej na www.monitorpolski.com
-------------------------------------------------
,,Zydowka i zona oficera UB!''
2004-04-29 05:41:13
Aleksander Kwaśniewski - Sasza Stoltzman (syn zbrodniarza NKWD) Izaaka
Stoltzmana.
ZBRODNIE IZAAKA STOLZMANA - ojca prezydenta Polski Aleksandra
Kwasniewskiego:
http://www.papurec.org/history/h26.html
http://www.papurec.org
http://www.polonica.net/ListaZydow_zmienione-nazwisk
a.htm
Kwaśniewski - Kwaśniewska
14 KŁAMSTW A. KWAŚNIEWSKIEGO O UNII:
http://www.naszdziennik.pl/dodatek/dodatek007/