W dniu 25-07-2011 12:10, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
> W dniu 25.07.2011 11:17, Maddy pisze:
>> W dniu 25-07-2011 10:58, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
>>> To jak się rozróżnia pojazd zarejestrowany na DG (odliczanie KUP bez
>>> przebiegów) od osobistego (odliczanie wg książki przebiegów)?
>> A to rozróżnienie jest potrzebne z punktu widzenia Prawa o Ruchu
>> Drogowym w jakim celu?
>
> pl.soc.prawo.podatki

Jakie przepisy podatkowe regulują zasady rejestracji pojazdów?

--
*** Stosujesz sie do powyższych teorii na własną odpowiedzialność ***

Magdalena "Maddy" Wołoszyk
JID m...@e...com.pl
GG: 5303813

do góry

Dnia Mon, 25 Jul 2011 12:12:31 +0200, Piotrek napisał(a):

> Z takiego mianowicie powodu, że kryterium wpisu nie jest cena tylko
> przewidywany okres używania.

A nie bycie środkiem trwałym (uznanie za środek trwały)?

do góry

W dniu 25-07-2011 12:21, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
> W dniu 25.07.2011 12:18, SDD pisze:
>> U?ytkownik "Przemys?aw Adam ?miejek"<n...@s...pl> napisa? w wiadomo?ci
>> news:j0jfeo$n9n$2@news.onet.pl...
>>
>>> pl.soc.prawo.podatki
>>
>> Dowod rejestracyjny nie jest dokumentem jakos szczegolnie zwiazanym z
>> podatkami.
>
> No ale pytałem ,,co odróżnia w kontekście podatkowym''.

Twoja suwerenna decyzja "bo tak" zaakcentowana dokonaniem wpisu w EŚT.
Serio, żadnego kwitu z pieczątką nie trzeba, zupełnie jak na dzikim
zachodzie.

> Sądziłem, że DR stanowi tu dokument poświadczający ,,własność'' pojazdu.

A to tylko własny pojazd można wpisać do EŚT???

A propos - po tylu latach na tej liście powinno już do Ciebie dotrzeć,
że jednoosobowa firma niczego nie posiada, posiada osoba fizyczna
prowadzące jednoosobowo DG.

> Myliłem się, i co? To powód do docinków?

Widzisz, to nie jest kwestia, że się mylisz, to jest kwestia tego, jak
swoje mylne poglądy prezentujesz.
Masz coś w sobie takiego, że od razu budzisz w ludziach odruchy
sadystyczne, np. ochotę na zaakcentowanie wyjaśnienia kopniakiem.

--
*** Stosujesz sie do powyższych teorii na własną odpowiedzialność ***

Magdalena "Maddy" Wołoszyk
JID m...@e...com.pl
GG: 5303813

do góry

W dniu 25-07-2011 12:29, jureq pisze:
> Dnia Mon, 25 Jul 2011 12:12:31 +0200, Piotrek napisał(a):
>
>> Z takiego mianowicie powodu, że kryterium wpisu nie jest cena tylko
>> przewidywany okres używania.
>
> A nie bycie środkiem trwałym (uznanie za środek trwały)?

Może od początku - środkiem trwałym jest każdy przedmiot mający
przewidywany okres użytkowania dłuższy niż rok. To jest definicja
naukowa. Co oznacz, że coś jest środkiem rtwałym samo z siebie, tylko z
uwag na swoje cechy, a nie czyjąś decyzje (uznanie za....)

Przepisy określają, kiedy coś co teoretycznie jest ŚT nie musi być za
takowe uznane dla celów podatkowych (ustawa o rachunkowości daje więcej
luzu, bo samy sobie mamy ustalić co będzie ŚT a co nie, w polityce
rachunkowości się to zapisuje).
Nie musi, ale zawsze może. Przysłowiowy długopis moze być ŚT. Mam taki,
którego używam coś ze 3 lata.

To raz.

Dwa - chciałabym zwrócić uwagę na jeden myk dotyczący tanich samochodów
osobowych, które nie muszą być wpisywane do EŚT, bo przepisy podatkowe
na to pozwalają (czyli te mityczne "poniżej 3500zł).

Obowiązek prowadzenia kilometrówki dotyczy samochodów "nie wpisanych do
EŚT" a nie np. nie będących własnością podatnika.
Czyli jeżeli wykupujemy z leasingu samochód za 2tys zł (albo mniej,
właśnie mam przed sobą fakturę na civica za 650zł), to nie mamy
obowiązku go wpisywać do EŚT.
Ale jeżeli go nie wpiszemy to musimy prowadzić kilometrówkę ze wszelkimi
tego konsekwencjami.
To samo dotyczy samochodów nabytych z zamiarem zbycia prze upływem 12
miesięcy i w związku w tym wrzuconych w koszty bezpośrednio.

Warto o tym pamiętać.


--
*** Stosujesz sie do powyższych teorii na własną odpowiedzialność ***

Magdalena "Maddy" Wołoszyk
JID m...@e...com.pl
GG: 5303813

do góry

W dniu 25.07.2011 12:39, Maddy pisze:
> W dniu 25-07-2011 12:21, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
>> No ale pytałem ,,co odróżnia w kontekście podatkowym''.
> Twoja suwerenna decyzja "bo tak" zaakcentowana dokonaniem wpisu w EŚT.
> Serio, żadnego kwitu z pieczątką nie trzeba, zupełnie jak na dzikim
> zachodzie.

No OK. Przyjąłem. Nie krytykuję, nie neguję. Po prostu wydawało mi się,
że to się określa papierami zakupu i potwierdzeniem w czasie rejestracji.

>> Sądziłem, że DR stanowi tu dokument poświadczający ,,własność'' pojazdu.
> A to tylko własny pojazd można wpisać do EŚT???

Nie wiem. Myślałem, że tak. A można cudzy?

> A propos - po tylu latach na tej liście powinno już do Ciebie dotrzeć,
> że jednoosobowa firma niczego nie posiada, posiada osoba fizyczna
> prowadzące jednoosobowo DG.

No owszem, aczkolwiek podział na majątek osobisty i majątek
przedsiębiorstwa jakoś występuje. Gotfryd kiedyś o tym pisał, a i w tym
wątku pojawiły się dwie sprzeczne intepretacje indywidualne. Dlatego
próbuję to ogarnąć.

> Masz coś w sobie takiego, że od razu budzisz w ludziach odruchy
> sadystyczne, np. ochotę na zaakcentowanie wyjaśnienia kopniakiem.

Spoko, jeszcze tylko tydzień i będziecie wolni.

--
Przemysław Adam Śmiejek

Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)

do góry

W dniu 25-07-2011 13:05, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
> W dniu 25.07.2011 12:39, Maddy pisze:
>> W dniu 25-07-2011 12:21, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
>>> No ale pytałem ,,co odróżnia w kontekście podatkowym''.
>> Twoja suwerenna decyzja "bo tak" zaakcentowana dokonaniem wpisu w EŚT.
>> Serio, żadnego kwitu z pieczątką nie trzeba, zupełnie jak na dzikim
>> zachodzie.
>
> No OK. Przyjąłem. Nie krytykuję, nie neguję. Po prostu wydawało mi się,
> że to się określa papierami zakupu i potwierdzeniem w czasie rejestracji.
>
>>> Sądziłem, że DR stanowi tu dokument poświadczający ,,własność'' pojazdu.
>> A to tylko własny pojazd można wpisać do EŚT???
>
> Nie wiem. Myślałem, że tak. A można cudzy?

O leasingu finansowym to nie słyszałeś?

>> A propos - po tylu latach na tej liście powinno już do Ciebie dotrzeć,
>> że jednoosobowa firma niczego nie posiada, posiada osoba fizyczna
>> prowadzące jednoosobowo DG.
>
> No owszem, aczkolwiek podział na majątek osobisty i majątek
> przedsiębiorstwa jakoś występuje. Gotfryd kiedyś o tym pisał, a i w tym
> wątku pojawiły się dwie sprzeczne intepretacje indywidualne. Dlatego
> próbuję to ogarnąć.

Przeczytaj te posty Gotfryda jeszcze raz, bo coś tam zapamiętałeś, ale
połowa Ci się zdążyła pomylić.
Kiedy do Ciebie dotrze, że różne definicje stosuje się dla różnych celów?

Na pytanie czym różni się majątek firmowy od osobistego prawidłowa
odpowiedź to pytanie "ale w jakim kontekście?".

>
>> Masz coś w sobie takiego, że od razu budzisz w ludziach odruchy
>> sadystyczne, np. ochotę na zaakcentowanie wyjaśnienia kopniakiem.
>
> Spoko, jeszcze tylko tydzień i będziecie wolni.

No ja myślę, że to Ty będziesz wolny. W końcu kopniaki bardziej bolą
kopanego.

--
*** Stosujesz sie do powyższych teorii na własną odpowiedzialność ***

Magdalena "Maddy" Wołoszyk
JID m...@e...com.pl
GG: 5303813

do góry

On Mon, 25 Jul 2011, Gotfryd Smolik news wrote:

> On Mon, 25 Jul 2011, jureq wrote:
>
>> To ja chyba nie rozumiem. Paulina wyraźnie nie chce amortyzować (nawet
>> jednorazowo) tylko odliczyć od dochodu.
>
> Formalnie racja, tylko nie wiem czy Paulina zdaje sobie sprawę
> ze skutków takiego oczekiwania ;)

A to niezależnie od poniższej mojej wpadki :)

>> A ponieważ 3000>1500 więc powinna
>> wpisać do EW. Czyżby dla motocykli <3500 wprowadzono obowiązek
>> amortyzacji? Choćby jednorazowej?
>
> Cóż, masz rację, dopóki pozostałe warunki są spełnione.
> W szczególności wersje ze zbyciem przed upływem 12 miesięcy.

Ekhm....
Po pierwsze, to ja kontrolnie muszę przyznać że jakoś tak nie wiedzieć
czemu przejechałem wzrokiem po opisie, a zupełnie nielogicznie nie
zajarzylem że mowa o kwocie *poniżej* 3500 zł.

pzdr, Gotfryd

do góry

On Mon, 25 Jul 2011, Przemysław Adam Śmiejek wrote:

> W dniu 25.07.2011 12:39, Maddy pisze:
>> W dniu 25-07-2011 12:21, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
>
>>> Sądziłem, że DR stanowi tu dokument poświadczający ,,własność'' pojazdu.
>> A to tylko własny pojazd można wpisać do EŚT???
>
> Nie wiem. Myślałem, że tak. A można cudzy?

Takie nieśmiałe pytanie: może byś tak JEDNAK z raz do ustawy zajrzał?

pzdr, Gotfryd

do góry

W dniu 25.07.2011 13:22, Maddy pisze:
> No ja myślę, że to Ty będziesz wolny. W końcu kopniaki bardziej bolą
> kopanego.

Bynajmniej. Sam fakt, że ktoś się czuje już tak bardzo bezradny i
zagubiony, że w kopaniu widzi jedyną drogę, stawia kopanego nad
kopiącym. A do tego należy sobie jeszcze uświadomić prosty fakt, że
kopniaki psychiczne bolą, gdy są zadawane przez osobę, którą darzymy
szacunkiem. A już na pewno są bez znaczenia zadawane przez osobę, którą
darzymy pogardą.

Jedyne co boli, to to, że odczuwana pogarda do drugiej osoby nie licuje
z postawą chrześcijańską, więc staram się ją przekuć raczej na współczucie.

--
Przemysław Adam Śmiejek

Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)

do góry