-
21. Data: 2007-08-10 07:46:14
Temat: Re: ZUS od biletu...
Od: "Cavallino" <k...@...pl>
Użytkownik "mvoicem" <m...@g...com> napisał w wiadomości
news:pan.2007.08.09.22.22.11@gmail.com...
> Dnia Fri, 10 Aug 2007 00:06:48 +0200, t...@o...pl napisał(a):
>
>
>>>
>> Sprzeciw przyjęty, przejściowe samoopodatkowanie jest oczywiście
>> konieczne.
>
> Dodam jeszcze, że oczywiście dobrze by było jakby było jasno wydzielone
> "janosikowe", i jasno wydzielona składka własna. I najlepiej z jakimś
> długoletnim planem jak się będą zmieniać proporcje między nimi
Nie przeżyłbyś tego wzrostu....
-
22. Data: 2007-08-10 08:26:13
Temat: Re: ZUS od biletu...
Od: "t...@o...pl" <t...@o...pl>
Dnia 10-08-2007 o 07:41:46 RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl>
napisał(a):
> Hello Gotfryd,
>
> Friday, August 10, 2007, 7:30:26 AM, you wrote:
>
>>> Tutaj sprzeciw. Płacenie tylko za siebie jest niemożliwe, póki żyją
>>> przedreformowi. Ich "składki"(bo to chyba nie było formalnie składkami
>>> ubezpieczeniowymi) szły na utrzymanie im współczesnych emerytów
>> wKF: na ich emerytury podobnoż miały iść przychody ze sprzedaży
>> majątku
>> narodowego. Coś jakby wszyscy o tym szybko zapomnieli.
>
> Cos jakby te przychody trochę zbyt małe wyszły... Majątek narodowy
> zdołał się zdegradować a i sprzedaż nie zawsze wychodziła jak trzeba -
> na przykład pozbycie się hut stali w momencie boomu na stal.
>
Za taką gospodarkę należałby się trybunał stanu,
w końcu zarząd spółki ktora by tak działała jak nasi fachowcy już dawno by
siedział
-
23. Data: 2007-08-10 08:28:01
Temat: Re: ZUS od biletu...
Od: "t...@o...pl" <t...@o...pl>
Dnia 10-08-2007 o 00:40:54 Jacek_P <W...@c...edu.pl> napisał(a):
> t...@o...pl <t...@o...pl> napisal:
>> Sprzeciw przyj?ty, przej?ciowe samoopodatkowanie jest oczywi?cie
>> konieczne.
>
> Reformowi tez w praktyce nie maja nic odlozone procz liczb na kontach.
> Kasa idzie konserwatywnie przede wszystkim na zakup... obligacji
> rzadowych,
> na ktorych wykup skladac sie bede ci sami reformowi, tyle ze po
> drodze pozyje z tego niezle kupa urzednikow.
Obligacje to jedno,
kredyty komercyjne to drugie, trzecie i czwarte też pewnie są,
tylko jakoś nikt z masy tego nie widzi i nie protestuje jak pielęgniarki
-
24. Data: 2007-08-10 08:38:49
Temat: Re: ZUS od biletu...
Od: "t...@o...pl" <t...@o...pl>
Dnia 10-08-2007 o 00:27:13 mvoicem <m...@g...com> napisał(a):
> Dnia Fri, 10 Aug 2007 00:06:48 +0200, t...@o...pl napisał(a):
>
>
>>>
>> Sprzeciw przyjęty, przejściowe samoopodatkowanie jest oczywiście
>> konieczne.
>
> Dodam jeszcze, że oczywiście dobrze by było jakby było jasno wydzielone
> "janosikowe", i jasno wydzielona składka własna. I najlepiej z jakimś
> długoletnim planem jak się będą zmieniać proporcje między nimi (na
> starcie tyle janosikowego ile trzeba żeby utrzymać janosikobiorców,
> całość na własne potrzeby kiedy ostatni janosikobiorca umrze).
>
> Niestety, mamy składkę która niby trafia w całości na nasze indywidualne
> konto, tyle że jakimś cudem z tej składki są utrzymywani janosikowi ....
>
Drugi raz zgoda - przejściowe samoopodatkowanie musiało by być
konkretnie na ten jeden cel i mieć jasno określoną tendencję spadkową.
Inaczej zamienilibyśmy siekierkę na kijek.
Przy czym ja mówię o składce dążącej do zera - wyłącznie na obecnych
emerytów.
A o własną emeryturę kazdy troszczy się sam. Niektórze przecież
chcą bimbać mając 40 czy 50, a inni chcą pracować do śmierci,
a tutaj mamy zaserwowany niewydolny, biurakratyczny i do tego
socjalistyczny(w sensie m.in. takim, że każdy jest równy i chce przejść na
emeryturę
w dokładnie takim samym wieku jak wszyscy inni) system.
Weźmy pierwszą z brzegu patologię - marża OFE jest ustalona ustawowo. No i
musi
być tak ustalona, bo inaczej OFE mogłyby ustalić marżę 100% i nikt by się
z oczywiwtych względów
nie wycofał z tego promocyjnego planu :) No i oczywiście przy takiej kasie
kwota tej marży była poddawana zapewne przygniatającemu lobbingowi.
W przypadku oszczędzania na własną rękę mamy w dupie ile kto bieże sobie
prowizji
- porównujemy tylko stopy zwrotu i inwestujemy tam gdzie jest dla nas
najlepiej,
czyli lobbujemy sami własnymi portfelami, nie ma pracy dla CBA, wszyscy sa
happy...
A może nie wszyscy? Bo inaczej to takie coś by funkcjonowało już dawno...
-
25. Data: 2007-08-10 10:14:22
Temat: Re: ZUS od biletu...
Od: mvoicem <m...@g...com>
Dnia Fri, 10 Aug 2007 10:38:49 +0200, t...@o...pl napisał(a):
> Przy czym ja mówię o składce dążącej do zera - wyłącznie na obecnych
> emerytów.
> A o własną emeryturę kazdy troszczy się sam. Niektórze przecież chcą
> bimbać mając 40 czy 50, a inni chcą pracować do śmierci, a tutaj mamy
> zaserwowany niewydolny, biurakratyczny i do tego socjalistyczny(w sensie
> m.in. takim, że każdy jest równy i chce przejść na emeryturę
> w dokładnie takim samym wieku jak wszyscy inni) system.
Tutaj znowu sprzeciw (i częściowa zgoda). Ubezpieczenie musi być
obowiązkowe, powiedzmy jak samochodowe OC . Bo za dużo by było amatorów
niepłacenia wogóle, a potem żerowania na naszych podatkach. Nie wyobrażam
sobie po prostu rządu który powie "nie macie za co żyć - wasza sprawa" i
nie upadnie zaraz po tym :).
Tak więc częściowa zgoda - to nie powinno iść przez ZUS (który powinien
ulec likwidacji najpóźniej po wypłaceniu ostatniej janosikowej składki).
p. m.
-
26. Data: 2007-08-10 11:04:16
Temat: Re: ZUS od biletu...
Od: "t...@o...pl" <t...@o...pl>
Dnia 10-08-2007 o 12:14:22 mvoicem <m...@g...com> napisał(a):
> Dnia Fri, 10 Aug 2007 10:38:49 +0200, t...@o...pl napisał(a):
>
>> Przy czym ja mówię o składce dążącej do zera - wyłącznie na obecnych
>> emerytów.
>> A o własną emeryturę kazdy troszczy się sam. Niektórze przecież chcą
>> bimbać mając 40 czy 50, a inni chcą pracować do śmierci, a tutaj mamy
>> zaserwowany niewydolny, biurakratyczny i do tego socjalistyczny(w sensie
>> m.in. takim, że każdy jest równy i chce przejść na emeryturę
>> w dokładnie takim samym wieku jak wszyscy inni) system.
>
> Tutaj znowu sprzeciw (i częściowa zgoda). Ubezpieczenie musi być
> obowiązkowe, powiedzmy jak samochodowe OC . Bo za dużo by było amatorów
> niepłacenia wogóle, a potem żerowania na naszych podatkach. Nie wyobrażam
> sobie po prostu rządu który powie "nie macie za co żyć - wasza sprawa" i
> nie upadnie zaraz po tym :).
>
> Tak więc częściowa zgoda - to nie powinno iść przez ZUS (który powinien
> ulec likwidacji najpóźniej po wypłaceniu ostatniej janosikowej składki).
>
Niestety muszę przyznać rację... Cimoszewicz powiedział kiedys że ludze
powini
byli się ubezpieczyć - i zaraz zaczęła się burza.
-
27. Data: 2007-08-11 08:54:37
Temat: Re: ZUS od biletu...
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Fri, 10 Aug 2007, t...@o...pl wrote:
> Dnia 10-08-2007 o 12:14:22 mvoicem <m...@g...com> napisał(a):
>> Tutaj znowu sprzeciw (i częściowa zgoda). Ubezpieczenie musi być
>> obowiązkowe, powiedzmy jak samochodowe OC . Bo za dużo by było amatorów
>> niepłacenia wogóle, a potem żerowania na naszych podatkach. Nie wyobrażam
>> sobie po prostu rządu który powie "nie macie za co żyć - wasza sprawa" i
>> nie upadnie zaraz po tym :).
[...]
>
> Niestety muszę przyznać rację... Cimoszewicz powiedział kiedys że ludze
> powini
> byli się ubezpieczyć - i zaraz zaczęła się burza.
Niestety sprawa powróciła przy ostatnich katastrofach klimtycznych, tu
jakieś tornado, tam susza czy jakoś tak. A opisy w gazetach te same.
Zaznaczam wyraźnie, że DOPUSZCZAM pomoc społeczną ze środków publicznych
na wypadek takiej katastrofy, acz co mi się nie widzi to fakt, że jest
udzielana tylko jak "trafi na wielu", ale może się mylę. Mam na myśli
pytanie, czy średnia pomoc np. pogorzelcom jest mniej więcej tego
samego rzędu jak taka pomoc "klęskowa", i nie idzie o pomoc typu
"dach nad głową na pierwszych kilka dni" tylko o pomoc materialną
na odbudowanie tegoż dachu.
Ad rem.
Jest bzdurne, że usiłuje się uzależniać wypłatę *zasiłku* od tego
czy ktoś otrzymał *odszkodowanie*, z wiadomum uzasadnieniem
"przecież od dostał odszkodowanie"!
Dopóki będzie panoszyło się TAKIE rozumowanie, to przepraszam, ale
bardzo rozsądne będzie nieubezpieczanie się od klęsk żywiołowych.
Przecież WIADOMO, że odszkodowanie NIE pokryje szkód w ten sposób
że były posiadacz "wraca na gotowe", choćby dlatego z samej zasady
ubezpieczenie pokrywa wartość rynkową, a nie odtworzeniową (znaczy
już widzę, jak ktoś odbudowuje budynek tak aby był zamortyzowany
w 60% na przykład, mocno upraszczając w czym rzecz :>).
Nadto, JEŚLI już, to lepiej żeby ci co się ubezpieczyli "skorzystali"
nieco (właśnie z powodu różnicy o której wyżej - bo przecież
po remoncie "odtworzona" wartość będzie w *lepszym* stanie :))
niż żeby opłacało się nie ubezpieczać!
I tak taka klęska zwala człowiekowi na głowę tyle różnych
kłopotów, że nikt nie bedzie żałował że to nie jemu trąba przeszła
porywając dach :>, "zarobek" byłby pozorny.
Streszczając: pomoc dla objętych kleską? - tak, ale na JEDNAKOWYCH
zasadach, NIEZALEŻNYCH od ubezpieczenia!
Niestety, logika najwyraźniej nie jest mocną stroną naszych
urzędników.
pzdr, Gotfryd
-
28. Data: 2007-08-12 11:21:36
Temat: Re: ZUS od biletu...
Od: "złodziej podatków" <e...@p...onet.pl>
> Dnia 10-08-2007 o 00:27:13 mvoicem <m...@g...com> napisał(a):
>
> > Dnia Fri, 10 Aug 2007 00:06:48 +0200, t...@o...pl napisał(a):
> >
> >
> >>>
> >> Sprzeciw przyjęty, przejściowe samoopodatkowanie jest oczywiście
> >> konieczne.
> >
> > Dodam jeszcze, że oczywiście dobrze by było jakby było jasno wydzielone
> > "janosikowe", i jasno wydzielona składka własna. I najlepiej z jakimś
> > długoletnim planem jak się będą zmieniać proporcje między nimi (na
> > starcie tyle janosikowego ile trzeba żeby utrzymać janosikobiorców,
> > całość na własne potrzeby kiedy ostatni janosikobiorca umrze).
> >
> > Niestety, mamy składkę która niby trafia w całości na nasze indywidualne
> > konto, tyle że jakimś cudem z tej składki są utrzymywani janosikowi ....
> >
>
> Drugi raz zgoda - przejściowe samoopodatkowanie musiało by być
> konkretnie na ten jeden cel i mieć jasno określoną tendencję spadkową.
> Inaczej zamienilibyśmy siekierkę na kijek.
>
> Przy czym ja mówię o składce dążącej do zera - wyłącznie na obecnych
> emerytów.
> A o własną emeryturę kazdy troszczy się sam. Niektórze przecież
> chcą bimbać mając 40 czy 50, a inni chcą pracować do śmierci,
> a tutaj mamy zaserwowany niewydolny, biurakratyczny i do tego
> socjalistyczny(w sensie m.in. takim, że każdy jest równy i chce przejść na
> emeryturę
> w dokładnie takim samym wieku jak wszyscy inni) system.
>
> Weźmy pierwszą z brzegu patologię - marża OFE jest ustalona ustawowo. No i
> musi
> być tak ustalona, bo inaczej OFE mogłyby ustalić marżę 100% i nikt by się
> z oczywiwtych względów
> nie wycofał z tego promocyjnego planu :) No i oczywiście przy takiej kasie
> kwota tej marży była poddawana zapewne przygniatającemu lobbingowi.
> W przypadku oszczędzania na własną rękę mamy w dupie ile kto bieże sobie
> prowizji
> - porównujemy tylko stopy zwrotu i inwestujemy tam gdzie jest dla nas
> najlepiej,
> czyli lobbujemy sami własnymi portfelami, nie ma pracy dla CBA, wszyscy sa
> happy...
> A może nie wszyscy? Bo inaczej to takie coś by funkcjonowało już dawno...
>
Czy nie uważasz że chore od poczatku jest to aby płacić komukolwiek za to że
bierze od Ciebie pieniądze i zarabia na nich ? Inwstując w cokolwiek oczekuję
przynajmniej 20% /rok a nie jeszcze płacić za to. Jeżeli nie potrafią
wygenerować zysku na przyzwoitym poziomie tak aby oprócz zapewnienia wypłat
inwestorom mogli się sami z tego utrzymać to niech się za to biorą. Obecny
układ jest dla nich idealny. Czy się stoi czy się leży kasa i tak płynie
strumieniem. Najwyżej ktoś nie dostanie renty. Ale to już nie będzie
zmartwieniem obecnych ekip.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
29. Data: 2007-08-12 12:56:06
Temat: Re: ZUS od biletu...
Od: "t...@o...pl" <t...@o...pl>
Dnia 12-08-2007 o 13:21:36 złodziej podatków
<e...@p...onet.pl> napisał(a):
>>
> Czy nie uważasz że chore od poczatku jest to aby płacić komukolwiek za
> to że
> bierze od Ciebie pieniądze i zarabia na nich ? Inwstując w cokolwiek
> oczekuję
> przynajmniej 20% /rok a nie jeszcze płacić za to. Jeżeli nie potrafią
> wygenerować zysku na przyzwoitym poziomie tak aby oprócz zapewnienia
> wypłat
> inwestorom mogli się sami z tego utrzymać to niech się za to biorą.
> Obecny
> układ jest dla nich idealny. Czy się stoi czy się leży kasa i tak płynie
> strumieniem. Najwyżej ktoś nie dostanie renty. Ale to już nie będzie
> zmartwieniem obecnych ekip.
>
Zacytowałeś mnie a podpiąłeś to pod mvoicem, ale w końcu to napisałem.
Ktoś ma zarabiać dla mnie 20%, jak wyciśnie 100% zwrotu to ma te 80% do
przodu
chyba że w umowię zastrzegę że poniżej 20% zwrotu marża zerowa a powyżej
marża 5%
- ale to ja decyduję. Mogę też sam zacząć handlować pszenicą z hong-kongu
albo przepuśić kasę na co zechcę, ale jeśli potem będę wyciągał rękę po
zapomogą
to muszę się liczyć z tym że ktoś tą rękę utnie. I tyle.