-
1. Data: 2006-10-04 14:02:31
Temat: ZUS i wezwanie do ustalenia kapitału początkowego
Od: Samotnik <s...@W...samotnik.art.pl>
Przyszło do mnie pismo, w którym ZUS chce ode mnie przekazania
dokumentacji do ustalenia kapitału początkowego. Tylko o co chodzi?
Prowadzę od trzech lat DG i jest to moje jedyne źródło dochodu w
życiu. Przecież mają moje ZUA, DRA, składki. Co ja im mam tam wysyłać,
po co i czy mogę nie wysyłać? Ktoś to trenował? Nie chce mi się
biegać, kserować papierów które przecież mają, wysyłać, a potem
jeździć do nich wyjaśniać wątpliwości. Jeszcze bym zrozumiał, gdybym
był trzydzieści lat starszy i musiał udowadniać, że gdzieś tam kiedyś
pracowałem, żeby mi się liczyło do emerytury. Ale w mojej sytuacji?
--
Samotnik
-
2. Data: 2006-10-04 14:27:31
Temat: Re: ZUS i wezwanie do ustalenia kapitału początkowego
Od: "and" <a...@g...pl>
Samotnik <s...@W...samotnik.art.pl> napisał(a):
> jeździć do nich wyjaśniać wątpliwości. Jeszcze bym zrozumiał, gdybym
> był trzydzieści lat starszy i musiał udowadniać, że gdzieś tam kiedyś
> pracowałem, żeby mi się liczyło do emerytury. Ale w mojej sytuacji?
Witam
Jezeli nie pracowales dluzej niz 3 miesiace przed 2000 rokiem (z
odprowadzanymi skladkami - czyli np nie umowa zlecenie ze studentem itp) to
nie musisz nic skladac ani zawiadamiac ZUSu. Po prostu mowiac kolokwialnie -
olej to pismo. Jezeli do podanego przez nich terminu nie dostarczysz
dokumentow, to nie nalicza ci kapitalu - zgodnie z rzeczywistoscia jak
mniemam z twojego postu.
pozdrawiam
and
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
3. Data: 2006-10-06 07:21:36
Temat: Re: ZUS i wezwanie do ustalenia kapitału początkowego
Od: "cef" <c...@i...pl>
Samotnik wrote:
> Przyszło do mnie pismo, w którym ZUS chce ode mnie przekazania
> dokumentacji do ustalenia kapitału początkowego. Tylko o co chodzi?
> Jeszcze bym zrozumiał, gdybym
> był trzydzieści lat starszy i musiał udowadniać, że gdzieś tam kiedyś
> pracowałem, żeby mi się liczyło do emerytury. Ale w mojej sytuacji?
Może jakaś dobra duszyczka pracowała na Ciebie, żebyś
miał ten kapitał. Wiem, że nie chce Ci się wyjaśniać,
ale ja bym z czystej ciekawości sprawdził, czy ktoś NIP
czy inne dane gdzieś komuś w kadrach pomylił i wpadło mi trzydzieści
kilka lat stażu. Może masz już prawo do emerytury?
Czyż to nie piękna wiadomość z samego rana? :-)